tag:blogger.com,1999:blog-26188155972100273572024-02-07T03:56:09.909+01:00FUTBOL NA OBCASACH - CZYLI MĘSKI ŚWIAT PIŁKI Z PUNKTU WIDZENIA BLONDYNKI.Nikitahttp://www.blogger.com/profile/07114631259679841006noreply@blogger.comBlogger59125tag:blogger.com,1999:blog-2618815597210027357.post-74793651188622004112018-11-12T00:05:00.002+01:002018-11-12T00:05:51.761+01:00Nie ma tego złego – czyli bundesligowy wiatr zmian
<span style="font-family: Verdana, sans-serif; font-size: large;"><b>Podoba
mi się to. Jestem wręcz zwolenniczką rewolucyjnych przetasowań w
ligowej tabeli, zwłaszcza w jej górnej części. Przetasowań,
które mają miejsce jeszcze w tej „bezpiecznej” części sezonu,
gdzie ewentualne porażki nie muszą być obarczone zbyt poważnymi
konsekwencjami. Zaskakujące wyniki i lokaty w momencie, gdy
rozgrywki jeszcze nie są nawet na półmetku, ale już wyraźnie
widać, że tym razem na nudę nie ma szans, a dotychczasowy
dominator będzie musiał postarać się bardziej niż zazwyczaj.
Oczywiście, jeśli nie zamierza oddawać tytułu i mistrzowskiej
patery w obce ręce...</b></span><span style="font-size: large;">
</span><div align="JUSTIFY" style="margin-bottom: 0cm;">
<span style="font-size: large;"><br /></span>
</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgy653G6Tm_i7EUd7heo6PUvPcvDhCxTx5tTYHFlpx4NnGdvtVE6xDICnGQa25Jd3Ea41-Mhjn9x6cWhd08YfZB-nDEv7ZKQBMd93CUJApwzCsF5jd_RqAscRkSJ1z-r_LYeRtESQH991E/s1600/kaempfen-um-die-spitze-bvb-trainer-lucien-favre-l-liegt-mit-seinem-team-aktuell-vor-niko-kovac-und-dem-fc-bayern-.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="899" data-original-width="1600" height="179" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgy653G6Tm_i7EUd7heo6PUvPcvDhCxTx5tTYHFlpx4NnGdvtVE6xDICnGQa25Jd3Ea41-Mhjn9x6cWhd08YfZB-nDEv7ZKQBMd93CUJApwzCsF5jd_RqAscRkSJ1z-r_LYeRtESQH991E/s320/kaempfen-um-die-spitze-bvb-trainer-lucien-favre-l-liegt-mit-seinem-team-aktuell-vor-niko-kovac-und-dem-fc-bayern-.jpg" width="320" /></a></div>
<div align="JUSTIFY" style="margin-bottom: 0cm;">
<span style="font-size: large;"><br /></span>
</div>
<span style="font-size: large;">
</span><div align="JUSTIFY" style="margin-bottom: 0cm;">
<span style="font-size: large;"><a href="https://www.blogger.com/null" name="tw-target-text"></a>
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;"><span style="font-weight: normal;">To,
co można zaobserwować po jedenastej kolejce Bundesligi, może
jeszcze na miano rewolucji nie zasługuje, ale już o wielkiej
niespodziance możemy mówić z pewnością! No dobrze, fakt że
fotel lidera nie jest już tradycyjnie okupowany przez Bayern, można
by jeszcze jakoś wytłumaczyć – każdy w końcu kiedyś łapie
zadyszkę, nawet najlepsi. Zwłaszcza, że na pierwszym miejscu
ligowej tabeli zasiada obecnie nie byle kto – bo odwieczny rywal
Bayernu do tytuły </span><span lang="de-DE"><i>Deutscher
Meister</i></span><span lang="de-DE">,</span><span style="font-weight: normal;">
klub z ogromnymi tradycjami i dorobkiem, Borussia Dortmund. Borussia,
która tuż przed rekordową serią zwycięstw FCB (6 zdobytych
tytułów mistrza Niemiec pod rząd) tryumfowała dwukrotnie – w
sezonie 2010/11 i 2011/12. Późniejsze lata to była już totalna,
bezdyskusyjna i bezprecedensowa dominacja klubu z Monachium. A zatem
– oddanie pola (przynajmniej chwilowe) akurat Dortmundczykom,
nikogo raczej nie dziwi. Wręcz dla wielu było to kwestią czasu,
biorąc pod uwagę osobę szkoleniowca BVB (w tej roli doskonale
znany kibicom Bundesligi, Lucien Favre) oraz świetne ruchy zarządu
podczas okienka transferowego. Borussia się wzmocniła,
ustabilizowała organizacyjnie, dojrzała po prostu do tego, by znowu
walczyć o najwyższe cele. Efekty tego wszyscy możemy podziwiać
już od jakiegoś czasu, a zewsząd można usłyszeć głosy, że
klub z Zagłębia Ruhry gra najlepszą piłkę nie tylko w Niemczech,
ale też w całej Europie. </span></span></span></div>
<div align="JUSTIFY" style="margin-bottom: 0cm;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEggY3saCCM26u7xWtNexfntDofg7DZQ-dvf9anF8tUz33tHPjGJwW9GLhUAg-UQX4W6OQLEn8T2XrlVsm6Jmd4rt1OjWgda5pYGUCAwd2srGJJiCVggw5-tQactsH3_h8bCd-jerVNoEmM/s1600/borussia-dortmund-v-bayern-munchen-german-bundesliga-5be78794244b74f402000001.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="516" data-original-width="912" height="181" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEggY3saCCM26u7xWtNexfntDofg7DZQ-dvf9anF8tUz33tHPjGJwW9GLhUAg-UQX4W6OQLEn8T2XrlVsm6Jmd4rt1OjWgda5pYGUCAwd2srGJJiCVggw5-tQactsH3_h8bCd-jerVNoEmM/s320/borussia-dortmund-v-bayern-munchen-german-bundesliga-5be78794244b74f402000001.jpg" width="320" /></a></div>
<div align="JUSTIFY" style="margin-bottom: 0cm;">
<span style="font-size: large;"><span style="font-family: Verdana, sans-serif;"><span style="font-weight: normal;"> </span></span></span>
</div>
<span style="font-size: large;">
</span><span style="font-size: large;">
</span><div align="JUSTIFY" style="margin-bottom: 0cm;">
<span style="font-family: Verdana, sans-serif; font-size: large;"><span style="font-weight: normal;">Na
przeciwnym biegunie (jeśli chodzi o formę i atmosferę w szatni)
znajduje się wciąż jeszcze aktualny mistrz Niemiec. Bawarczycy
tradycyjnie już nie przeprowadzili ani jakichś spektakularnych
transferów, ani też nie zatrudnili doświadczonego i utytułowanego
trenera, przed którym największe gwiazdy klubu czułyby respekt.
Mało tego, Niko Kovac nie dostając na starcie kadrowych wzmocnień
dużego kalibru, jednocześnie został „obdarowany” pakietem
graczy o dość trudnym charakterze, delikatnie mówiąc... Biorąc
pod uwagę te wszystkie fakty dotyczące obu klubów, obecny stan
rzeczy raczej nikogo nie powinien mocno dziwić. Odwrócenie ról (to
teraz Bayern jest tym, który musi gonić lidera) jest wypadkową
wielu czynników i raczej logiczną konsekwencją błędnych ruchów
jednych, przy jednoczesnych doskonałych posunięciach tych drugich.
Można by powiedzieć, że Borussia wykorzystała chwile słabości
giganta i idąc za ciosem, pokonała go (wreszcie) w bezpośrednim
starciu, biorąc rewanż za ostatni, sromotnie przegrany Der
Klassiker (0:6). Rzeczywiście, można by - gdyby chodziło tylko o
zamianę miejsc na podium, o kwestię pierwszej i drugiej lokaty. Ale
tutaj przecież mamy do czynienia z sytuacją niecodzienną, z takim
obrazem tabeli, jakiego kibice Dumy Bawarii już bardzo dawno nie
mieli okazji oglądać. Patrząc bowiem na aktualne zestawienie,
widzą, że ich drużyna po 11 kolejce zajmuje dopiero 5 lokatę...
Pozycję nie tylko za plecami BVB, ale także Borussi M'gladbach, RB
Lipsk i Eintrachtu Frankfurt! Dla wielu z nich jest to to niczym
ziszczenie się najgorszego koszmaru, powód do wstydu i...
zwolnienia trenera. Bo oczywiście wiara w cudowny efekt działania
„nowej miotły”, przy jednoczesnym coraz mocniejszym
powątpiewaniu w możliwości Niko Kovaca, jest ogromna, przynajmniej
w przypadku niektórych. </span></span></div>
<div align="JUSTIFY" style="margin-bottom: 0cm;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjmFyPFBgtpnVLXjuQvwbb91TpNZEAaq-Vo__1fpKRmSMbA3eq0n1Q34-U-8gEcufJ5B4rdvWAXxCUFCz4aJuOIYphJcdxUcsRZdkW6lR2w7zAIVSuqgL9_pWrmi8MrsEsL-X_cj8JXJmE/s1600/fcbhippo%25253Axtralargesixteentonine+v%253D1541879424001.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="768" data-original-width="1366" height="179" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjmFyPFBgtpnVLXjuQvwbb91TpNZEAaq-Vo__1fpKRmSMbA3eq0n1Q34-U-8gEcufJ5B4rdvWAXxCUFCz4aJuOIYphJcdxUcsRZdkW6lR2w7zAIVSuqgL9_pWrmi8MrsEsL-X_cj8JXJmE/s320/fcbhippo%25253Axtralargesixteentonine+v%253D1541879424001.jpg" width="320" /></a></div>
<div align="JUSTIFY" style="margin-bottom: 0cm;">
<span style="font-family: Verdana, sans-serif; font-size: large;"><span style="font-weight: normal;"> </span></span>
</div>
<span style="font-size: large;">
</span><span style="font-size: large;">
</span><div align="JUSTIFY" style="font-weight: normal; margin-bottom: 0cm;">
<span style="font-family: Verdana, sans-serif; font-size: large;">Ja
jednak, przy całej mojej sympatii dla Bayernu, pozwolę sobie na
nieco odmienne zdanie na ten temat. Zapewne zaskakująco i może
nieco przekornie powiem: jest dobrze. Powiem więcej: kibice
Bawarczyków i fani Roberta Lewandowskiego powinni się cieszyć z
takiego właśnie, a nie innego, układu tabeli! Powinni zacierać
ręce na myśl, jakie efekty prawdopodobnie przyniesie podrażniona
ambicja, urażona duma i sprowadzone brutalnie na ziemię mocno
wybujałe ego gwiazdorów „FC Hollywood”. Nie ma bowiem lepszego
źródła motywacji, niż chęć rewanżu. Nie ma bardziej
skutecznego bodźca do walki na boisku, niż potrzeba udowodnienia
innym swojej wyższości, nie ma w końcu lepszego powodu do jeszcze
większego wysiłku, niż konieczność pogoni za liderem, który
oddala się na coraz bardziej niepokojący dystans. </span></div>
<div align="JUSTIFY" style="font-weight: normal; margin-bottom: 0cm;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhrIYXW8Z2fqbKRXJj0vuRX9Bp8q8FQvyXc3h3LoUGpc77HwmW991miJf5GDdijGhXlkfjdO4QGaoKbPCWTeb0tuuOyTzoHrHzFednSmwpcqbAtDJ18oiWssyy4jHA_zw2ISaPiH7qzv6A/s1600/846460022.0.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="800" data-original-width="1200" height="213" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhrIYXW8Z2fqbKRXJj0vuRX9Bp8q8FQvyXc3h3LoUGpc77HwmW991miJf5GDdijGhXlkfjdO4QGaoKbPCWTeb0tuuOyTzoHrHzFednSmwpcqbAtDJ18oiWssyy4jHA_zw2ISaPiH7qzv6A/s320/846460022.0.jpg" width="320" /></a></div>
<div align="JUSTIFY" style="font-weight: normal; margin-bottom: 0cm;">
<span style="font-family: Verdana, sans-serif; font-size: large;"> </span>
</div>
<span style="font-size: large;">
</span><div align="JUSTIFY" style="margin-bottom: 0cm;">
<span style="font-family: Verdana, sans-serif; font-size: large;"><span style="font-weight: normal;">Piłkarze
Bayernu przyzwyczaili kibiców Bundesligi (a także samych siebie),
że rządzą na niemieckim podwórku i że są poza zasięgiem
pozostałych drużyn, które mogą – i owszem – toczyć zagorzałą
walkę, ale o... drugą lokatę. Dziś wiemy, że prawdopodobnie
kwestia mistrzostwa Niemiec w sezonie 2018/20119, po raz pierwszy od
lat będzie sprawą otwartą do samego końca, być może aż do
ostatniej kolejki. Przynajmniej wszystko na to wskazuje – i dobrze!
Ja tam jestem bardzo zadowolona z takiego właśnie obrotu spraw, I
mówię to jako kibic Bayernu Monachium. Jako ktoś, kto – mimo
tylu nieprzychylnych okoliczności – wierzy w końcowy sukces tego
klubu w bieżącym sezonie. I nie mam tutaj na myśli tylko rozgrywek
krajowych, ale także europejskie puchary. Być może dla kogoś
zabrzmi to niedorzecznie, ale ja widzę w tym głęboki sens. Po
pierwsze słabsza postawa FCB w ostatnim czasie powinna wyjść na
dobre nie tylko Bundeslidze (przewidywalna liga, to nudna liga), ale
także samemu Bayernowi i jego zawodnikom. </span></span></div>
<div align="JUSTIFY" style="margin-bottom: 0cm;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<span style="font-family: Verdana, sans-serif; font-size: large;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgVF_WXKBbZPqo0ATw1OLh1Oidu2qVi4i376xuP8DabZnCZXEZrJq7Am6zPJxlDTew5YV3cltPWhjV7XiJOTx4rseyz_P4Dv_pu9QWnG9hQlzayxs7ou81-7y6zGjgN6WblOBVtZ2xhNOw/s1600/105140-zqmnmibysa-1541738620.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="630" data-original-width="1200" height="168" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgVF_WXKBbZPqo0ATw1OLh1Oidu2qVi4i376xuP8DabZnCZXEZrJq7Am6zPJxlDTew5YV3cltPWhjV7XiJOTx4rseyz_P4Dv_pu9QWnG9hQlzayxs7ou81-7y6zGjgN6WblOBVtZ2xhNOw/s320/105140-zqmnmibysa-1541738620.jpg" width="320" /></a></span></div>
<br />
<div align="JUSTIFY" style="margin-bottom: 0cm;">
<br /></div>
<div align="JUSTIFY" style="margin-bottom: 0cm;">
<span style="font-family: Verdana, sans-serif; font-size: large;"><span style="font-weight: normal;">Generalnie, im większa
wściekłość i frustracja teraz,tym lepiej będzie potem, czyli na
wiosnę. Piłkarze ci ostatnimi laty popadli w marazm, samozachwyt,
znużenie i zblazowanie. Po latach zbytniej pewności siebie - przyda
im się taka lekcja pokory. Dobrze im zrobi przetrawienie gorzkiej
pigułki, jaką zapewne jest dla nich porażka z odwiecznym rywalem,
w najbardziej prestiżowym meczu tej jesieni w Niemczech. Przegraną
z BVB w sobotnim Der Klassiker, biorę za dobrą kartę i wcale mnie
ona nie martwi. Jest niczym ożywcza bryza, taki przełamujący
bundesligowe schematy wiatr zmian.</span></span></div>
<span style="font-size: large;">
</span><div align="JUSTIFY" style="font-weight: normal; margin-bottom: 0cm;">
<span style="font-family: Verdana, sans-serif; font-size: large;">Bo
dla Bayernu i całej ligi nie ma nic lepszego, niż mocna Borussia! </span>
</div>
Nikitahttp://www.blogger.com/profile/07114631259679841006noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-2618815597210027357.post-66837804514461936452018-11-06T00:16:00.000+01:002018-11-06T12:04:46.165+01:00Kac po Oktoberfest – czyli dziwna niemoc piłkarzy Bayernu Monachium...<div style="margin-bottom: 0cm; page-break-before: always;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-size: large;"><b>W szatni FCB atmosfera
zapewne jest tak gęsta, że można by ciąć ją nożem. Obraz gry na
boisku jest nie do zaakceptowania nawet dla najbardziej wyrozumiałych i
cierpliwych kibiców. Tego braku stylu, zaangażowania i toporności
w grze, po prostu nie da się oglądać. Zaś media mają co chwila
świeżą pożywkę (a raczej ubaw) dzięki publicznym popisom - a to
włodarzy Bayernu podczas konferencji, a to żony jednego z czołowych
piłkarzy klubu. Nie bez kozery ktoś kiedyś nazwał ekipę z
Monachium FC Hollywood – dziś ta ksywka pasuje jak ulał, a
piłkarze, niczym wylansowane przez media gwiazdy filmu, okupują
pierwsze strony gazet, a ich poczynania (niekoniecznie boiskowe)
gorąco komentowane są na wszelkiego rodzaju portalach i forach
internetowych. A przecież jeszcze całkiem niedawno wszystko
wydawało się iść w całkiem dobrym kierunku...</b>
</span></div>
<div style="margin-bottom: 0cm; text-align: justify;">
<span style="font-size: large;"><br /></span>
</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiLaecbYsuU6Od5VIiw8Ep-cQwJ0YI21fAVoN9m-HI3TuRR_60IIYKuxvfeoCqZaYK6gnEMbOruCiHqHHyD9LilbcwSNW11NyRVzRVRm6BA_DJsQdtGXqOpAhB5PTp1oQTEMu2yqPjrff8/s1600/kovac-0.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="681" data-original-width="968" height="225" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiLaecbYsuU6Od5VIiw8Ep-cQwJ0YI21fAVoN9m-HI3TuRR_60IIYKuxvfeoCqZaYK6gnEMbOruCiHqHHyD9LilbcwSNW11NyRVzRVRm6BA_DJsQdtGXqOpAhB5PTp1oQTEMu2yqPjrff8/s320/kovac-0.jpg" width="320" /></a></div>
<div style="margin-bottom: 0cm; text-align: justify;">
<span style="font-size: large;"><br /></span>
</div>
<div style="margin-bottom: 0cm; text-align: justify;">
<span style="font-size: large;"><br /></span>
</div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-size: large;">
</span></div>
<div style="margin-bottom: 0cm; text-align: justify;">
<span style="font-size: large;">A
zatem, co poszło nie tak? Co sprawia, że po całkiem przyzwoitym
początku sezonu, nagle w okolicach słynnego Oktoberfest (w tym roku
festiwal rozpoczął się 22 września), Bayern Kovaća złapał
zadyszkę i w sumie, z małymi przerwami, trwa ona do dziś? Niczym
kac, po suto zakrapianej imprezie... Piłkarze, skądinąd świetnie
wyszkoleni technicznie, nagle nie potrafią sforsować obrony
zespołu, który okupuje od dawna dolne rejony tabeli. Ich akcje nie
mają płynności, zaś styl gry (a w zasadzie jego brak), w niczym
nie przypomina tego, czym kibic futbolu mógłby się zachwycać,
albo przynajmniej co mógłby oglądać bez bólu zębów.</span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-size: large;">
</span></div>
<div style="margin-bottom: 0cm; text-align: justify;">
<span style="font-size: large;">To
że w kolejnym okienku brakuje jakichś spektakularnych transferów, to
już zdążyliśmy się przyzwyczaić – słynna niemiecka rozwaga,
oszczędność, wierność tradycji i klubowym zasadom. Moim zdaniem
to nie jest odpowiedź na nurtujące dziś wszystkich pytanie. Bo
mimo wszystko, kadra Bayernu (nawet po pozbyciu się Vidala i
Bernata), nadal wygląda solidnie. Przynajmniej na papierze...
Tradycyjna już plaga kontuzji? No cóż, podobno nie ma ludzi
niezastąpionych, ale tutaj faktycznie można by się głębiej
zastanowić, czy po wypadnięciu fajnie rozkręcającego się z
każdym meczem na skrzydle Comana, czy będącego w świetnej
dyspozycji Thiago, rzeczywiście nie powstała trudna do zasypania
wyrwa? </span></div>
<div style="margin-bottom: 0cm; text-align: justify;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjxD2PVK_2J6VFu__E9u9TTmci9UdWp2lcl14UuwyRwMT4NtJMHXGc3fxnhAQPJhsFSWmjipXU34TSN-gZXzegy2XY4KJAYbRyCIMjsCEBOmyOibLiERI6OHiDAi4dRIQfOk4O4gMkCu0o/s1600/411724_121843_800_427_jpg.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="427" data-original-width="800" height="170" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjxD2PVK_2J6VFu__E9u9TTmci9UdWp2lcl14UuwyRwMT4NtJMHXGc3fxnhAQPJhsFSWmjipXU34TSN-gZXzegy2XY4KJAYbRyCIMjsCEBOmyOibLiERI6OHiDAi4dRIQfOk4O4gMkCu0o/s320/411724_121843_800_427_jpg.jpg" width="320" /></a></div>
<div style="margin-bottom: 0cm; text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="margin-bottom: 0cm; text-align: justify;">
<span style="font-size: large;"> </span>
</div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-size: large;">
</span></div>
<div style="margin-bottom: 0cm; text-align: justify;">
<span style="font-size: large;">A
może to trener jest tutaj problemem i to on jest odpowiedzialny za
brak atmosfery w szatni, a na boisku – brak finezji? Może to z
niego kibice Bayernu powinni zrobić kozła ofiarnego, a zarząd
zwolnić szkoleniowca, który nie spełnia oczekiwań i pokładanych
w nim nadziei? Patrząc w ostatnim czasie na szereg dziwnych ruchów
włodarzy Gwiazdy Południa, nie zdziwiłaby mnie zbytnio taka decyzja.
I choć dziś zarówno Karl-Heinz Rummenige, jak i Uli <span style="font-weight: normal;">Hoeneß,
zapewniają o poparciu dla Chorwata, to jednak przecież niczego nie
można wykluczyć... Ja, choć na początku ani wielką fanką, ani też
zwolenniczką Niko na trenerskim stołku w Bayernie nie byłam, to
dziś kibicuję mu z całego serca. Nie dlatego, że uważam go za
jakiegoś wybitnego trenera (choć oczywiście zadatki ma, by takowym
się kiedyś stać), ani też nie przez jakiś sentyment. Po prostu
bardzo bym chciała, żeby mu się udało z jednego prostego powodu –
otóż by nie potwierdziła się znana i praktykowana zasada, że nie
ma takiego trenera, którego piłkarze nie byliby w stanie zwolnić...
Nie chcę patrzeć, jak „sfochowane„ gwiazdy najpierw swoim
zachowaniem podważają autorytet szkoleniowca, lekceważą jego
polecenia podczas treningu, sieją ferment w szatni, robią zamęt w
mediach społecznościowych, zawiązują jakieś nieformalne
koalicje, a potem celowo grają na przysłowiowe pół gwizdka,
męcząc się niemiłosiernie z drużynami, które kiedyś
rozjeżdżaliby niczym słynny monachijski walec. </span></span></div>
<div style="margin-bottom: 0cm; text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="margin-bottom: 0cm; text-align: justify;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<span style="font-size: large;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgIOhvkCnZT9z9qpz9465V0pIujqpker1UAYH2kn61Zt0YNco87HMeYnJJSkD6pdyuDBGHjZQQJDErp2qC5ZuQ1dwNKLlv9QDwudvjL858URDSAMX1SnR_ry9p5wniije3XjgjOBo4pUQQ/s1600/iuh.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="168" data-original-width="300" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgIOhvkCnZT9z9qpz9465V0pIujqpker1UAYH2kn61Zt0YNco87HMeYnJJSkD6pdyuDBGHjZQQJDErp2qC5ZuQ1dwNKLlv9QDwudvjL858URDSAMX1SnR_ry9p5wniije3XjgjOBo4pUQQ/s1600/iuh.jpg" /></a></span></div>
<br />
<div style="margin-bottom: 0cm; text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="margin-bottom: 0cm; text-align: justify;">
<span style="font-size: large;"><span style="font-weight: normal;">Kiker podaje
konkretne nazwiska, wtajemniczeni wiedzą doskonale o kim mowa.
Chodzi o tzw. „starą gwardię”, piłkarzy którzy w drużynie są
już tak długo, że chyba poczuli się w niej zbyt pewnie i
zwyczajnie sodówka uderzyła im do głowy – Robben, Ribéry,
Hummels, Mueller, Boateng. Niezadowoleni, krytykujący, obrażający
się o co popadnie. Zblazowani gwiazdorzy, którym raczej nie za
bardzo chce się walczyć u boku trenera bez jakiegoś wielkiego
dorobku, doświadczenia i autorytetu na arenie międzynarodowej. Oto
ci, z którymi przyszło pracować szkoleniowcowi na dorobku – taką
ekipę dostał Niko Kovać na starcie swojej pracy w najpotężniejszym
niemieckim klubie. W jakim procencie miał wpływ na jej skład
personalny? W znikomym, żeby nie powiedzieć – w żadnym. Zamiast
entuzjastycznie nastawionych, wygłodniałych sukcesu, gotowych
umierać za niego na boisku młodych wilków, dostał bandę
zblazowanych starych wyjadaczy, którzy będą buntować się za
każdym razem, gdy tylko coś nie pójdzie po ich myśli. Będą
zawsze mądrzejsi niż ich trener, a jego decyzje podważać na
każdym kroku. Tylko dlatego, że Kovać nie jest... Juppem
Heynckesem. Bo chyba tylko ten jeden szkoleniowiec byłby w stanie
zapanować nad taką trudną grupą. Na niezłą minę wsadził
zarząd FCB Chorwata, nie ma co! Chyba tylko współczuć mu dziś
można, choć jeszcze niedawno zapewne większość mu zazdrościła...</span></span></div>
<div style="margin-bottom: 0cm; text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="margin-bottom: 0cm; text-align: justify;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<span style="font-size: large;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgNrrPdTNoHcSDB4GAHCLlgYmP_d1yFmMQQjK5VtkvcaOxlpI-2hrFqYqiSMlYdf-TkCK567-1K2YQTyJm6nz2qnZjD3wN3maLd2FUIZBv5A6MwJkGmm4E2Loqxlr-CGu_6iDJFloJoBuM/s1600/arjen-robben-niko-kovac.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="1068" data-original-width="1600" height="213" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgNrrPdTNoHcSDB4GAHCLlgYmP_d1yFmMQQjK5VtkvcaOxlpI-2hrFqYqiSMlYdf-TkCK567-1K2YQTyJm6nz2qnZjD3wN3maLd2FUIZBv5A6MwJkGmm4E2Loqxlr-CGu_6iDJFloJoBuM/s320/arjen-robben-niko-kovac.jpg" width="320" /></a></span></div>
<br />
<div style="margin-bottom: 0cm; text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-size: large;">
</span></div>
<div style="margin-bottom: 0cm; text-align: justify;">
<span style="font-size: large;"><span style="font-weight: normal;">Puenta?
Nie ukrywam, że nigdy jakąś wielką sympatią nie pałałam ani do
Robbena, ani do Ribéryego. W przypadku Hummelsa i Muellera jest
zgoła odwrotnie, ale dziś nie ma to nic do rzeczy. Moje osobiste
sympatie i antypatie nie mają znaczenia. Gdy ktoś zachowuje się
niepoważnie, wręcz dziecinnie i mało profesjonalnie, to wówczas
należy nazywać rzeczy po imieniu. Ale teraz to nie na nich głównie
skupi się moja krytyka. To nie oni są w głównej mierze winni –
za obecny stan odpowiada ktoś inny. Bo na to zachowanie piłkarzy
ci dostają zielone światło z góry. Brak zdecydowanej reakcji
panów Uliego i Karla-Heinza jest niemym przyzwoleniem na tego typu
wybryki. Takie toksyczne i mocno zaraźliwe „infekcje” w świecie
sportu leczy się w bardzo prosty i skuteczny sposób – trybuny i
kara finansowa. Jasny przekaz, żeby ewentualni naśladowcy stracili
na starcie zapał. Nie wspomnę, że w ogóle nie byłoby potrzeby
stosowania jakichkolwiek kar w przypadku duetu Robben-Ribéry, gdyby
po raz kolejny nie przedłużano z nimi kontraktu. Zatrzymywanie w
nieskończoność w klubie graczy tak mocno zaawansowanych wiekowo,
tak często łapiących kontuzję i tak bardzo konfliktowych –
mistrzostwo świata absurdalnych decyzji! W dodatku obarczanie tym
problemem nowo zatrudnionego szkoleniowca, to jak rzucanie komuś na
starcie kłód pod nogi... W chwili powierzenia funkcji trenera komuś
takiemu jak Kovać, decydenci w FCB powinni byli wiedzieć, że
szatnię należało wcześniej odświeżyć, solidnie przewietrzyć i
pozbawić „elementów toksycznych”. Tego jednak nie zrobiono. Na
efekty braku właściwych decyzji nie trzeba było długo czekać.
Mleko się rozlało, panuje chaos i ogólne rozprężenie. I wygląda
na to, że komuś w Monachium sprawy wymknęły się spod kontroli.
Totalna konsternacja kibiców i wyczekiwanie – co drużyna
zaprezentuje w najbliższym meczu w ramach fazy grupowej Ligi
Mistrzów, a potem, czy wreszcie przełamie się w niemieckim „Der
Klassiker”, w starciu z odwiecznym rywalem: Borussią Dortmund? No
i najważniejsze z pytań – jeśli w końcu kryzys się skończy,
to kto nad nim zapanuje? Czy będzie to, podejmujący zdecydowane
działania i konsekwentne decyzje personalne, Niko Kovać? Czy może
Bayern po raz kolejny będzie musiał ściągać „strażaka”,
który posprząta po swoim poprzedniku...?</span></span></div>
Nikitahttp://www.blogger.com/profile/07114631259679841006noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-2618815597210027357.post-20861803852889472442018-10-09T14:14:00.000+02:002018-10-09T14:14:52.317+02:00ZŁOTA PIŁKA znów nie dla Lewego – Le Cabaret, czy może jednak...
<div align="JUSTIFY" style="text-decoration: none;">
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;"><span style="font-size: medium;">No
właśnie – jak dziś postrzegane jest to niegdyś (a może wciąż)
bardzo prestiżowe i ze wszech miar pożądane trofeum? Nagroda dla
najlepszego piłkarza roku przyznawana do niedawna głosami
dziennikarzy, kapitanów reprezentacji i selekcjonerów. Jednak od
2016 r. głosować mogą już tylko sami dziennikarze. Czy zmiana ta
sprawia, że wybór laureatów będzie bardziej sprawiedliwy, a
kryteria, którymi będą kierować się żurnaliści, cechował
będzie większy obiektywizm? Czy raczej należy pogodzić się z
faktem, że w większości przypadków będą to czysto subiektywne
odczucia, niekoniecznie poparte indywidualnymi statystykami
ocenianych piłkarzy, czy ich realnymi osiągnięciami w danym roku.
A może, jak twierdzą niektórzy, to zwykły festiwal popularności
i efekt dobrego PR-u? Tak, czy inaczej, zawsze – jestem o tym
święcie przekonana – znajdą się tacy, którzy wynikami tego
plebiscytu nie będą zachwycenie. Zawsze też kontrowersje wzbudzać
będą same nominacje. W tym roku wśród nominowanych do zdobycia
tytułu najlepszego piłkarza roku zabrakło kapitana naszej kadry
narodowej, czołowego piłkarza Bayernu Monachium i króla strzelców
Bundesligi - Roberta Lewandowskiego. </span></span></div>
<div align="JUSTIFY" style="text-decoration: none;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhUjM-I2dW-aQuIqduiweNrm9AuVvM2OIOZddKpweBMo5izhLKVeftUCcJch1DvpI62SK6HPJRrWyeu_gsmNBeG9-8j_AHy3pmfg6q3CR4C894brWKf0pRCS3pzKY66lT_cm87Q9ViRWsQ/s1600/k.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="183" data-original-width="275" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhUjM-I2dW-aQuIqduiweNrm9AuVvM2OIOZddKpweBMo5izhLKVeftUCcJch1DvpI62SK6HPJRrWyeu_gsmNBeG9-8j_AHy3pmfg6q3CR4C894brWKf0pRCS3pzKY66lT_cm87Q9ViRWsQ/s1600/k.jpg" /></a></div>
<div align="JUSTIFY" style="text-decoration: none;">
<br /></div>
<div align="JUSTIFY" style="text-decoration: none;">
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;"><span style="font-size: medium;">Decyzja ta wywołała u jednych
konsternację, u innych sprzeciw, byli też tacy, którzy w pełni ją
popierają i uznają za jak najbardziej słuszną. W sieci fakt ów
wywołał burzliwe dyskusje, lawinę komentarzy – zdania były
oczywiście podzielone, ale raczej niewielu było takich, którzy
pozostali obojętni wobec tego faktu i powstrzymali się od wyrażenia
własnej opinii. Sam najbardziej zainteresowany, póki co, nabrał
przysłowiowej wody w usta, choć przecież dobrze wiemy, że Lewy
potrafi mocno spuentować sytuację, która go zbulwersuje. Jego
słynne „Le Cabaret” podsumowujące wyniki plebiscytu w 2016
(kiedy to nie znalazł się wówczas w czołowej 10 i zajął 16
lokatę) przeszło już do historii. Aż strach pomyśleć, co
Robertowi chodzi po głowie w sytuacji, gdy teraz nawet nie znalazł
się w gronie nominowanych... I jakie słowa cisną mu się na usta. </span></span></div>
<div align="JUSTIFY" style="text-decoration: none;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;"><span style="font-size: medium;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjwai-J13eoM5T7LNjoqnXqIUSjEwJxU8gbhExHyjTMPuX_xLz2IT5jqmD4mZDWxaNWOyTE36jz6IciTCJWWdWa_l2_ESCjTFCJ_KJgOjR9fHJT-UModCMGxGvfpps52kzs4LTbJY3L5uc/s1600/indeks.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="183" data-original-width="275" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjwai-J13eoM5T7LNjoqnXqIUSjEwJxU8gbhExHyjTMPuX_xLz2IT5jqmD4mZDWxaNWOyTE36jz6IciTCJWWdWa_l2_ESCjTFCJ_KJgOjR9fHJT-UModCMGxGvfpps52kzs4LTbJY3L5uc/s1600/indeks.jpg" /></a></span></span></div>
<br />
<div align="JUSTIFY" style="text-decoration: none;">
<br /></div>
<div align="JUSTIFY" style="text-decoration: none;">
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;"><span style="font-size: medium;">Ja sama oczywiście nie jestem zachwycona faktem, że w tym roku
zabraknie naszego reprezentanta w grupie najlepszych piłkarzy
świata. Z drugiej jednak strony, sytuacja ta nie wywołuje u mnie
już takich emocji i wewnętrznego sprzeciwu, jak pewnie wywołałaby
kiedyś. Generalnie, nabrałam większego dystansu do mojej ukochanej
dyscypliny sportowej, a jeśli chodzi o mojego ulubionego piłkarza,
to po prostu uważam, że tego typu plebiscyty nie są (i nigdy nie
były) wyznacznikiem jego talentu i realną oceną jego osiągnięć
i zasług – zarówno na płaszczyźnie klubowej, jak i
reprezentacyjnej. Choć zapewne byłoby mu miło kiedyś znaleźć
się na uroczystej gali i unieść tryumfalnie w górę ten „złoty
przedmiot pożądania piłkarzy”... ;)</span></span></div>
<div align="JUSTIFY" style="text-decoration: none;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhykzuRsoRZLu_1-vU3P8_3M7OYHcznQAfcUjgTi2yb7KstTWe7wTHUKCFOgs5xH1L-mvA1fKMUXMdj2vRu_XgTXiOj4pJsc9ZJFtk3TtXWs1gttf-eukhWhvdxbhiDJutAi7oUitf6Bu8/s1600/zlota-pilka-big.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="598" data-original-width="1024" height="186" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhykzuRsoRZLu_1-vU3P8_3M7OYHcznQAfcUjgTi2yb7KstTWe7wTHUKCFOgs5xH1L-mvA1fKMUXMdj2vRu_XgTXiOj4pJsc9ZJFtk3TtXWs1gttf-eukhWhvdxbhiDJutAi7oUitf6Bu8/s320/zlota-pilka-big.jpg" width="320" /></a></div>
<div align="JUSTIFY" style="text-decoration: none;">
<br /></div>
<div align="JUSTIFY">
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;"><span style="font-size: medium;"><span style="text-decoration: none;">Ale!
Wróćmy na ziemię do obecnej piłkarskiej rzeczywistości i do
tego, jak Robert Lewandowski zaprezentował się w tym sezonie na tle
innych wybitnych piłkarzy. I czy rzeczywiście pretensje, żal i
sprzeciw tych, którzy nie mogą zrozumieć tego braku nominacji, są
uzasadnione. Moim zdaniem, mimo mojej od dawna zdeklarowanej ogromnej
sympatii i jeszcze większego szacunku dla Lewego – nie. Sorry, ale
nie. Chociaż oczywiście rozumiem, gdy czyjeś piłkarskie serce,
czy serce piłkarskiego patrioty jak kto woli, tak mocno buntuje się
przeciw, jak by się zdawało, rażącej niesprawiedliwości. I moje
serce bije wówczas waszym rytmem i jest po stronie tych, którzy tak
dzielnie bronią stanowiska, że pominięcie Lewego nie jest po
prostu fair. Tak więc – sercem jestem z Wami, zawsze jestem z
tymi, którzy potrafią docenić profesjonalizm, zaangażowanie i
pracę człowieka, który w historii futbolu już mocno się zapisał
i który zapewne jeszcze nie powiedział jeszcze ostatniego słowa.
Jestem o tym głęboko przekonana! Ale rozum podpowiada mi co
innego... </span></span></span></div>
<div align="JUSTIFY">
<br /></div>
<div align="JUSTIFY">
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;"><span style="font-size: medium;"><span style="text-decoration: none;"></span></span></span></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;"><span style="font-size: medium;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEh3Q-a7lUgCvIsgvmgc3x3CWP4TZ4OXOlQ2JWj_J1gmh5YhWn7K0U2Bkh6I0NL9EAsHdPdt-qZOs3R_zDJZiJNdh48I6VboLfXkgsw_AdL8tJlZCNskQ33mZOHzx3SHmagscA_wIPfti3M/s1600/z20015736IE%252CJoshua-Kimmich-pociesza-Roberta-Lewandowskiego.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="432" data-original-width="768" height="180" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEh3Q-a7lUgCvIsgvmgc3x3CWP4TZ4OXOlQ2JWj_J1gmh5YhWn7K0U2Bkh6I0NL9EAsHdPdt-qZOs3R_zDJZiJNdh48I6VboLfXkgsw_AdL8tJlZCNskQ33mZOHzx3SHmagscA_wIPfti3M/s320/z20015736IE%252CJoshua-Kimmich-pociesza-Roberta-Lewandowskiego.jpg" width="320" /></a></span></span></div>
<br />
<div align="JUSTIFY">
<br /></div>
<div align="JUSTIFY">
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;"><span style="font-size: medium;"><span style="text-decoration: none;">Dziś Robert ma za sobą rozdział piłkarskiego życia,
który do jego najlepszych nie należał, delikatnie mówiąc... Może
nawet on sam nazwie go kiedyś „Rozczarowanie”, kto wie? Nawet
jeśli tak dobrze się zapowiadał... Nawet jeśli Lewy wciąż na
każdym kroku udowadnia, że zarówno w kadrze (król strzelców
eliminacji mundialu), jak w klubie (król strzelców Bundesligi),
jest arcyważnym ogniwem, zawodnikiem z najwyższej futbolowej półki,
to jednak w tym roku wielu było takich, którzy przyćmili jego
osiągnięcia, talent i umiejętności. Takie są fakty. Czy byli to
wszyscy spośród 30 nominowanych? Czy każdy z nich zasługiwał na
to bardziej niż Lewandowski? Pewnie nie. Nie wiem. Może. Nie ważne.
Nie ważne, bo jeśli Złota Piłka może mieć jakieś istotne
znaczenie dla zawodnika tej klasy, to chyba tylko wówczas, gdy się
ją wygrywa po prostu. Taka nominacja może być prestiżowa dla
jakiegoś debiutanta, czy po prostu gracza mniejszego formatu. Jej
brak nie ma w tym roku większego znaczenia – nie oszukujmy się,
Lewandowski nawet, gdyby się znalazł w tej 30-osobowej grupie,
zapewne na Top10 szans by nie miał najmniejszych. Pewnie też –
wobec takiej a nie innej postawy naszej kadry na mundialu oraz mało
imponującego sezonu z Bayernem – na pierwszą 20 rokowania też by
były małe... Może więc lepiej, że tym razem nikt nie będzie go
oceniał. Może więc lepiej, żeby na tę ocenę poczekał jeszcze
sezon, lub dwa – bo jestem pewna, że jego czas jeszcze nadejdzie.
Ja w każdym razie czekam na tryumfalny powrót Lewego – nie tyle
do elity w plebiscytach, co do szczytowej formy w najważniejszych
dla piłkarza turniejach.</span></span></span></div>
<div align="JUSTIFY">
<br /><br />
</div>
Nikitahttp://www.blogger.com/profile/07114631259679841006noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-2618815597210027357.post-72597194028485938812018-09-18T16:31:00.000+02:002018-09-18T16:31:39.966+02:00 Powrót
<div align="JUSTIFY" style="margin-bottom: 0cm; text-decoration: none;">
<br />
</div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgjuWKbM_1LhXaKNPcSkJ7Q6l_aKPfLrooKRfwGboWR-1Qub7FTeCbACdWWURSEHyyiq4JCEEEczcXILkEwt98ywkg4bo3gx7TLD9jNft3MgIp3fck47zRguzc9E0-x4i3s2laxYFymrx0/s1600/guess.png" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="225" data-original-width="225" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgjuWKbM_1LhXaKNPcSkJ7Q6l_aKPfLrooKRfwGboWR-1Qub7FTeCbACdWWURSEHyyiq4JCEEEczcXILkEwt98ywkg4bo3gx7TLD9jNft3MgIp3fck47zRguzc9E0-x4i3s2laxYFymrx0/s1600/guess.png" /></a></div>
<div align="JUSTIFY" style="font-weight: normal; text-decoration: none;">
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;"><span style="font-size: medium;">Dziś
wraca Liga Mistrzów – dlatego pomyślałam, że może wreszcie
czas wybudzić się z twórczego zahibernowania i ponownie zacząć
wrzucać jakieś piłkarskie teksty na mojego bloga... </span></span></div>
<div align="JUSTIFY" style="font-weight: normal; text-decoration: none;">
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;"><span style="font-size: medium;">Przynajmniej
od czasu do czasu – w końcu kiedyś dość często to robiłam,
sprawiało mi to niemałą frajdę i (jak pokazują mi nieśmiało
statystyki) wciąż są osoby, które tutaj zaglądają. Mimo, że ja
nie robiłam tego od miesięcy... </span></span></div>
<div align="JUSTIFY" style="font-weight: normal; text-decoration: none;">
<span style="font-size: medium;"><span style="font-family: Verdana, sans-serif;">Tak jakoś zaniedbałam pisanie o
piłce, a może raczej zamieniłam dłuższe teksty na dużo bardziej
zwięzłą formę, jaką jest Twitter. Muszę przyznać, że to
medium społecznościowe wciągnęło mnie dość mocno. Może
dlatego, że łatwiej i szybciej można się komunikować z innymi
użytkownikami, niż w przypadku blogosfery? A może po prostu
dyskusje na Twitterze są czasem niesamowicie wciągające? W każdym
razie tak sobie sama tłumaczę tę „zdradę”. </span></span>
</div>
<div align="JUSTIFY" style="font-weight: normal; text-decoration: none;">
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;"><span style="font-size: medium;">Na
szczęście, główny przedmiot moich ulubionych dyskusji, przemyśleń
i dywagacji, pozostał niezmienny. Piłka! Mimo chwilowego zwątpienia
(po fatalnym występie naszych na mundialu) i małego letniego
przesilenia tematem, około futbolowe klimaty wciąż są mi bliskie,
wciąż wywołują u mnie ogromne emocje i budzą zainteresowanie.
Choć milczałam, to cały czas śledzę, co się dzieje w świecie
piłki i myślę, że jestem na bieżąco. Dlatego teraz, jeśli
tylko akurat wydarzy się coś ciekawego, coś, co mnie jakoś
mocniej poruszy, obiecuję to skomentować na moim blogu. </span></span>
</div>
<div align="JUSTIFY" style="font-weight: normal; text-decoration: none;">
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;"><span style="font-size: medium;">A
zatem – do usłyszenia wkrótce! </span></span>
</div>
<div align="JUSTIFY" style="font-weight: normal; text-decoration: none;">
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;"><span style="font-size: medium;">Wracam...
:)</span></span></div>
<div align="JUSTIFY" style="font-weight: normal; text-decoration: none;">
<br /></div>
<div align="JUSTIFY" style="font-weight: normal; text-decoration: none;">
<br /></div>
<div align="JUSTIFY" style="font-weight: normal; text-decoration: none;">
<span style="font-size: medium;"><a href="https://twitter.com/Nikita_blog_MFM"><span style="font-family: Verdana, sans-serif;">@</span><span style="font-family: Verdana, sans-serif;"><b>Nikita_blog_MFM</b></span></a></span></div>
<div align="JUSTIFY" style="font-weight: normal; margin-bottom: 0cm; text-decoration: none;">
<br />
</div>
Nikitahttp://www.blogger.com/profile/07114631259679841006noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-2618815597210027357.post-74057760422172290682018-01-07T15:17:00.000+01:002018-01-07T15:17:14.220+01:00Plebiscyt Przeglądu Sportowego – czyli podział na dwa obozy
<div style="margin-bottom: 0cm;">
<br />
</div>
<div style="margin-bottom: 0cm; text-align: justify;">
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;"><span style="font-size: large;">Plebiscyt
Przeglądu Sportowego stał się pretekstem do kolejnej wojenki
polsko-polskiej. Jego wyniki wzbudzają tak niezdrowe i tak żenująco
nieadekwatne do tej skądinąd pozytywnej sytuacji, niezdrowe emocje,
że to aż momentami przerażające... </span></span>
</div>
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;"><span style="font-size: large;">
</span></span><div style="margin-bottom: 0cm; text-align: justify;">
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;"><span style="font-size: large;">Napawa
mnie to coraz większym smutkiem i wzbudza niesmak.</span></span></div>
<div style="margin-bottom: 0cm; text-align: justify;">
<br /></div>
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;"><span style="font-size: large;">
</span></span><span style="font-family: Verdana, sans-serif;"><span style="font-size: large;">
</span></span><div style="margin-bottom: 0cm; text-align: justify;">
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;"><span style="font-size: large;">Jesteśmy
naprawdę wybitnie uzdolnionym narodem, nie ma co do tego
wątpliwości! Zwłaszcza gdy przychodzi wykazać się nam na polu
absurdalnych kłótni i sporów o coś, co powinno być powodem do
wspólnej radości i dumy, a zamiast tego – dzieli... </span></span></div>
<div style="margin-bottom: 0cm; text-align: justify;">
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;"><span style="font-size: large;">No właśnie,
podziały i przesadnie ostre zróżnicowanie stanowisk w kwestii
dotyczącej zwyczajnego plebiscytu. Znowu jesteśmy skłóceni i w
narodowym zacietrzewieniu staramy się zająć jak najbardziej
dogodne pozycje po którejś ze stron barykady, przyłączając się
do jednego z dwóch wrogich sobie obozów... </span></span></div>
<div style="margin-bottom: 0cm; text-align: justify;">
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;"><span style="font-size: large;">Tak, jakby mało nam
było jeszcze podziałów politycznych...</span></span></div>
<div style="margin-bottom: 0cm; text-align: justify;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjdKPvp4CjDD2fcmToXKkwPaO3QjBLI11vDL_7cswD2Bk0bBP1ty-Zc0yPhSp7cytF47ikg56ugfKZmUqOa0yF7GdMhcz6LEki_GbZnspn1V2X9DC4JoWA3NihsDWBzx7M7pfglJ1N8Uas/s1600/indeks.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="171" data-original-width="294" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjdKPvp4CjDD2fcmToXKkwPaO3QjBLI11vDL_7cswD2Bk0bBP1ty-Zc0yPhSp7cytF47ikg56ugfKZmUqOa0yF7GdMhcz6LEki_GbZnspn1V2X9DC4JoWA3NihsDWBzx7M7pfglJ1N8Uas/s1600/indeks.jpg" /></a></div>
<div style="margin-bottom: 0cm; text-align: justify;">
<br /></div>
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;"><span style="font-size: large;">
</span></span><div style="margin-bottom: 0cm; text-align: justify;">
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;"><span style="font-size: large;"><br /></span></span>
</div>
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;"><span style="font-size: large;">
</span></span><div style="margin-bottom: 0cm; text-align: justify;">
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;"><span style="font-size: large;">Obóz
zwolenników talentu i dokonań Kamila Stocha, w kontrze do tego, co
udało się na przestrzeni minionego roku osiągnąć Robertowi
Lewandowskiemu. Grupa zachwyconych kreacją Anny Lewandowskiej w
opozycji do tych, których zauroczyła stylizacja Ewy Bilan-Stoch. </span></span>
</div>
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;"><span style="font-size: large;">
</span></span><div style="margin-bottom: 0cm; text-align: justify;">
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;"><span style="font-size: large;">Tak,
jakby sportowe sukcesy jednych, wykluczały czy dyskredytowały to,
co prezentują inni. Tak jakby to, jak wypadnie na gali żona jednego
sportowca, automatycznie przekreślało występ drugiej. A przecież
w niemal 40-milionowym narodzie jest miejsce zarówno dla fanów
Kamila, jak i Roberta. Na zorganizowanej z takim rozmachem imprezie,
może brylować każda z żon naszych Mistrzów. Jasne, że możemy
oceniać te ich osiągnięcia, zasługi, wystąpienia i wypowiedzi.
Ale sposób, jaki to robimy, niestety często sięga poziomem
słownego rynsztoka...</span></span></div>
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;"><span style="font-size: large;">
</span></span><div style="margin-bottom: 0cm; text-align: justify;">
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;"><span style="font-size: large;">I
to jest po prostu przykre, zwyczajnie smutne i beznadziejnie
niepoważne.</span></span></div>
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;"><span style="font-size: large;">
</span></span><div style="margin-bottom: 0cm; text-align: justify;">
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;"><span style="font-size: large;"><br /></span></span>
</div>
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;"><span style="font-size: large;">
</span></span><div style="margin-bottom: 0cm; text-align: justify;">
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;"><span style="font-size: large;">Ktoś
może próbować zarzucić mi stronniczość, bo nigdy nie ukrywałam
swojej sympatii dla Lewego i podziwu dla tego, co udało mu się
osiągnąć. Nie do przecenienia jest dla mnie jego rola zarówno w
narodowej reprezentacji, jak i kadrze Bayernu Monachium. </span></span>
</div>
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;"><span style="font-size: large;">
</span></span><div style="margin-bottom: 0cm; text-align: justify;">
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;"><span style="font-size: large;">Wszystko
to nie oznacza jednak, że na postać naszego czołowego piłkarza,
patrzę zawsze bezkrytycznie i zgadzam się każdym jego zachowaniem
i wypowiedzią. To samo tyczy się jego żony, Anny. Każdemu
zdarzają się niefortunne sformułowania, czy słowne wpadki. Być
może wczoraj Anna Lewandowska mogła bardziej dyplomatycznie się
zachować, być może powinna bardziej powściągliwie udzielać
wywiadów, skuteczniej ukrywać pewne emocje... Być może. Ale, na
litość boską, czy naprawdę aż tak wielką zbrodnię popełniła
wczorajszego wieczoru, żeby narazić się na taką falę
szyderczych, czasem nienawistnych wręcz komentarzy? </span></span></div>
<div style="margin-bottom: 0cm; text-align: justify;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEik0bNP_nsjRZcnCOptmJKE1W_ta4bsh9RegfTs0itdjmT3qSpXiX3dcyd-v2QIRdAjOM0stytqWssIBm70IQuuW2V3nEzh9SnCe4ee5Y2z_EbX8o2iIjTIXDaTiUWaTFMdvPMdWritYW0/s1600/z22866186IE%252CAnna-Lewandowska--Ewa-Bilan-Stoch.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="432" data-original-width="768" height="180" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEik0bNP_nsjRZcnCOptmJKE1W_ta4bsh9RegfTs0itdjmT3qSpXiX3dcyd-v2QIRdAjOM0stytqWssIBm70IQuuW2V3nEzh9SnCe4ee5Y2z_EbX8o2iIjTIXDaTiUWaTFMdvPMdWritYW0/s320/z22866186IE%252CAnna-Lewandowska--Ewa-Bilan-Stoch.jpg" width="320" /></a></div>
<div style="margin-bottom: 0cm; text-align: justify;">
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;"><span style="font-size: large;"> </span></span>
</div>
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;"><span style="font-size: large;">
</span></span><div style="margin-bottom: 0cm; text-align: justify;">
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;"><span style="font-size: large;">Żeby
było jasne, przy całym moim szacunku i podziwie dla Roberta, to
akurat do fanek jego żony nie należę. Mimo to, uważam, że
wczoraj nie zrobiła niczego niestosownego. Jest tylko człowiekiem,
a świadomość występu na gali oglądanej przez miliony osób musi
wywoływać dodatkowy stres. Że nie potrafiła ukryć
rozczarowania? Że nie ma zdolności aktorskich pozwalających jej
zatuszować prawdziwe emocje? Że kibicuje swojemu własnemu mężowi
i w jej odczuciu to właśnie on zasługiwał na najwyższą notę?
Że później w wywiadzie szczerze przyznała, że po cichu i „w
głębi serca” liczyli oboje z Robertem na coś więcej? </span></span>
</div>
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;"><span style="font-size: large;">
</span></span><div style="margin-bottom: 0cm; text-align: justify;">
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;"><span style="font-size: large;">Oto
jej wczorajsze „grzechy”, dla niektórych – niewybaczalne!</span></span></div>
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;"><span style="font-size: large;">
</span></span><div style="margin-bottom: 0cm; text-align: justify;">
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;"><span style="font-size: large;">Pewnie
lepiej by wypadła, gdyby jak rasowa hipokrytka udawała fałszywą
skromność i powiedziała np., że nie śmiała nawet marzyć o
pierwszej dziesiątce, nie mówiąc o miejscu na podium...</span></span></div>
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;"><span style="font-size: large;">
</span></span><div style="margin-bottom: 0cm; text-align: justify;">
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;"><span style="font-size: large;"><br /></span></span>
</div>
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;"><span style="font-size: large;">
</span></span><div style="margin-bottom: 0cm; text-align: justify;">
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;"><span style="font-size: large;">A
Ewa Bilan-Stoch? Czy gdyby wyniki plebiscytu okazały się odwrotne,
cokolwiek by w swoim występie zmieniła? Nie sądzę. Bo dla niej
Kamil zapewne jest mistrzem i jej osobistym bohaterem bez względu na
wyniki jakichkolwiek głosowań czy zawodów. Każdy, kto
kiedykolwiek uprawiał sport i ma świadomość, czym jest trening,
wyrzeczenia i systematyczna praca, wie o czym mówię. Każdy, kto z
bliska przygląda się życiu sportowego mistrza, musi to docenić.
Zwłaszcza żony sportowców. A że Pani Ewa przy okazji w swojej
góralskiej stylizacji wyglądała po prostu obłędnie – to w
sumie nie dziwi, że zebrała aż tak dobre recenzje. Jak dorzucimy
do tego jeszcze fakt, że data plebiscytu zbiegła się ze wspaniałym
triumfem naszego fenomenalnego skoczka, to oczywiste jest, że jej
wystąpienie musiało wypaść co najmniej dobrze.</span></span></div>
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;"><span style="font-size: large;">
</span></span><div style="margin-bottom: 0cm; text-align: justify;">
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;"><span style="font-size: large;">I
w tym momencie nie mogę powstrzymać się od zadania retorycznego
pytania: czy gdyby plebiscyt odbył się w dniu awansu na mundial,
jego wynik byłby taki sam...?</span></span></div>
<div style="margin-bottom: 0cm; text-align: justify;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEj8ZFbLwkvBKiqKC8VpzAjdK84OafP1f8fkzDKJbYy5Vrfhv9r6UJfC6yzO9iCVOUO9LPoK11B2HWeCly4S3abMqmUl5oSd_tjiu0rq1OMT0nSnM2F4jyE9z8KPydxdWPZtTdzOlUttPBA/s1600/gala+ps.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="168" data-original-width="300" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEj8ZFbLwkvBKiqKC8VpzAjdK84OafP1f8fkzDKJbYy5Vrfhv9r6UJfC6yzO9iCVOUO9LPoK11B2HWeCly4S3abMqmUl5oSd_tjiu0rq1OMT0nSnM2F4jyE9z8KPydxdWPZtTdzOlUttPBA/s1600/gala+ps.jpg" /></a></div>
<div style="margin-bottom: 0cm; text-align: justify;">
<br /></div>
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;"><span style="font-size: large;">
</span></span><div style="margin-bottom: 0cm; text-align: justify;">
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;"><span style="font-size: large;"><br /></span></span>
</div>
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;"><span style="font-size: large;">
</span></span><div style="margin-bottom: 0cm; text-align: justify;">
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;"><span style="font-size: large;">Sam
wynik jednak w tym momencie jest dla mnie kwestią drugorzędną. Nie
o to chodzi, kto wygrał, na kogo głosowało więcej osób. Cieszę
się z sukcesu Kamila Stocha i nie mam nic przeciwko temu, że na
fali tego sukcesu, został on wybrany najlepszym polskim sportowcem.
Licytowanie się która dyscyplina sportu jest ważniejsza, a które
sportowe osiągnięcie większe, nie ma większego sensu. Tego po
prostu nie da się zmierzyć. Liczy się to, ile osób na kogo
zagłosuje. Na Kamila Stocha zagłosowała większa liczba, więc
należy ten wybór uszanować. Nawet jeśli nasze osobiste
preferencje są inne.</span></span></div>
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;"><span style="font-size: large;">
</span></span><div style="margin-bottom: 0cm; text-align: justify;">
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;"><span style="font-size: large;"><br /></span></span>
</div>
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;"><span style="font-size: large;">
</span></span><div style="margin-bottom: 0cm; text-align: justify;">
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;"><span style="font-size: large;">Szkoda,
że nie każdy z nas potrafi cieszyć się czystą radością z
faktu, że w ostatnich latach przybywa nam wybitnych sportowców i
coraz częściej osiągają oni sukcesy na arenie międzynarodowej.
Dlatego właśnie tego typu plebiscyty siłą rzeczy muszą wzbudzać
kontrowersje. Przykre jednak, że emocje, które temu towarzyszą, są
aż tak negatywne...</span></span></div>
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;"><span style="font-size: large;">
</span></span><div style="margin-bottom: 0cm; text-align: justify;">
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;"><span style="font-size: large;">Coś
mi mówi, że jako naród, bylibyśmy bardziej zgodni i bardziej
szczęśliwi, gdybyśmy... aż tylu powodów do radości i dumy nie
mieli. Paradoksalnie. Gdybyśmy zamiast dwóch fantastycznych,
wybitnie utalentowanych i ambitnych sportowych gladiatorów, którzy
są najwspanialszą wizytówką naszego kraju, nie mieli nikogo o tak
ogromnych potencjale. Albo tylko jednego z nich. Bo, jak pokazuje ta
sytuacja, nadmiar szczęścia i sportowych sukcesów, ewidentnie nam
nie służy. Nadmiar wielkich nazwisk, pięknych chwil sportowych
triumfów i sukcesów, wyzwala w nas bardzo niedobre emocje i daje
pretekst do tworzenia kolejnych podziałów – takich dyskusyjnych
okopów nawet na tym sportowym, dotychczas na ogół neutralnym
gruncie...</span></span></div>
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;"><span style="font-size: large;">
</span></span><div style="margin-bottom: 0cm; text-align: justify;">
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;"><span style="font-size: large;">Szkoda...</span></span></div>
Nikitahttp://www.blogger.com/profile/07114631259679841006noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-2618815597210027357.post-93372529369654252017-09-03T15:45:00.000+02:002017-09-03T15:47:00.501+02:00Kilka refleksji po porażce z Danią<br />
<div class="MsoNormal" style="margin: 0cm 0cm 10pt;">
<span style="font-family: "calibri";"></span> </div>
<div style="text-align: justify;">
</div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="color: red; font-family: "verdana" , sans-serif; font-size: large;"><strong>PO PIERWSZE – PRZYCZYNY…</strong></span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "verdana" , sans-serif; font-size: large;">
</span></div>
<div class="MsoNormal" style="margin: 0cm 0cm 10pt; text-align: justify;">
<span style="font-family: "verdana" , sans-serif; font-size: large;">Nie ma jednej przyczyny tej spektakularnej porażki, nie
można też wskazać jednego "kozła ofiarnego" i<span style="mso-spacerun: yes;"> </span>z niezdrowym podnieceniem pastwić się nad
nim... </span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "verdana" , sans-serif; font-size: large;">
</span></div>
<div class="MsoNormal" style="margin: 0cm 0cm 10pt; text-align: justify;">
<span style="font-family: "verdana" , sans-serif; font-size: large;">Na to, że przegraliśmy, składa się wiele elementów i faktów
- słaba forma większości zawodników, zbieżność w czasie z, bardzo nerwową dla
niektórych, końcówką okienka transferowego, problemy zdrowotne niektórych
piłkarzy, złe wejście w mecz, być może niewłaściwa taktyka, być może nietrafne
zmiany, itp.,itd. </span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "verdana" , sans-serif; font-size: large;">
</span></div>
<div class="MsoNormal" style="margin: 0cm 0cm 10pt; text-align: justify;">
<span style="font-family: "verdana" , sans-serif; font-size: large;">Można by tak pewnie jeszcze długo wymieniać i snuć
niekończące się dywagacje... </span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "verdana" , sans-serif; font-size: large;">
</span></div>
<div class="MsoNormal" style="margin: 0cm 0cm 10pt; text-align: justify;">
<span style="font-family: "verdana" , sans-serif; font-size: large;">Być może słabszy dzień naszych<span style="mso-spacerun: yes;"> </span>i jednocześnie najlepszy Duńczyków, których
determinacja, waleczność i konsekwentne realizowanie założeń taktycznych
trenera, przyniosło piękny (dla nich) efekt... </span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "verdana" , sans-serif; font-size: large;">
</span></div>
<div class="MsoNormal" style="margin: 0cm 0cm 10pt; text-align: justify;">
<span style="font-family: "verdana" , sans-serif; font-size: large;">Czasem po prostu tak jest - gdy jednym nic nie wychodzi, jak
to się mówi: „nie idzie”, a inni wręcz wprawiają w osłupienie skutecznością... Dziś
Duńczycy są w niebie i już rezerwują sobie w Rosji hotele, ich media pieją z
zachwytu. A ja mówię: spokojnie, to tylko jeden mecz eliminacji, one jeszcze
się nie skończyły. I póki co, to wciąż Polska lideruje grupie!</span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "verdana" , sans-serif; font-size: large;">
</span></div>
<div class="MsoNormal" style="margin: 0cm 0cm 10pt; text-align: justify;">
<o:p><span style="font-family: "verdana" , sans-serif; font-size: large;"></span></o:p> </div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "verdana" , sans-serif; font-size: large;">
</span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "verdana" , sans-serif; font-size: large;">
</span></div>
<div class="MsoNormal" style="margin: 0cm 0cm 10pt; text-align: justify;">
<span style="color: red; font-family: "verdana" , sans-serif; font-size: large;"><strong>PO DRUGIE – PORAŻKA TO NIE ZAWSZE DRAMAT…</strong></span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "verdana" , sans-serif; font-size: large;">
</span></div>
<div class="MsoNormal" style="margin: 0cm 0cm 10pt; text-align: justify;">
<span style="font-family: "verdana" , sans-serif; font-size: large;">Jeśli ktoś liczył, że kadra, która tyle razy pozytywnie nas zaskakiwała,
już nigdy nie da nam powodów do smutku i zmartwień, no to... się przeliczył.
Albo żyje w oderwaniu od rzeczywistości i zasad/praw sportowej rywalizacji. A
są one bardzo proste; żeby ktoś mógł wygrać, ktoś inny musi przegrać...
Wygrywać chce każdy. Ale nie zawsze to musi być faworyt. Gdyby tak było,
zakłady bukmacherskie nie miałyby racji bytu ;)</span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "verdana" , sans-serif; font-size: large;">
</span></div>
<div class="MsoNormal" style="margin: 0cm 0cm 10pt; text-align: justify;">
<span style="font-family: "verdana" , sans-serif; font-size: large;">A tak poważnie - taki mecz musiał kiedyś przyjść. Ktoś
powie: porażka ok., ale czemu tak bolesna, po tak beznadziejnej, wręcz beznamiętnej
grze? Grze, podczas której nie uświadczyliśmy nawet jednej stuprocentowej
sytuacji bramkowej, mało tego – ciężko było doszukać się jakichkolwiek strzałów
na bramkę rywala…??? Atak nie istniał, środek pola ział pustką, a obrona
zagubiona jak nigdy. Jakby naszym Orłom ktoś odciął prąd, albo przynajmniej
wyłączył jedną fazę… Albo jeszcze inaczej – jakby jakiś piłkarski bóg celowo
postanowił ich upokorzyć, sprowadzić na ziemię, zafundować w Kopenhadze
prysznic w iście skandynawskiej temperaturze. Można tylko zastanawiać się po co
– ze złośliwości, czy troski? Tak, tak – to wcale nie musi być nic złego, a
wręcz przeciwnie. Taka sytuacja może przecież przynieść pozytywne rezultaty,
skłonić do głębsze refleksji, wskazać elementy do poprawy, dąć szansę na wyciągnięcie
właściwych wniosków. Ponoć wszystko jest w życiu po coś – jeśli lanie z Danią
jest po to, żeby w przyszłości uniknąć pewnych błędów, to ja jestem za!
Zresztą, porażka, choć dotkliwa, bez większych konsekwencji. Jeśli już od czasu
do czasu musimy przegrywać, to lepiej teraz, niż w bardziej kluczowych
momentach.</span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "verdana" , sans-serif; font-size: large;">
</span></div>
<div class="MsoNormal" style="margin: 0cm 0cm 10pt; text-align: justify;">
<span style="font-family: "verdana" , sans-serif; font-size: large;">To prawda, sama byłam zaskoczona i z niedowierzeniem
patrzyłam na grę zespołu, który zdążył już przyzwyczaić nas wszystkich nie
tylko do lepszej postawy, ale wręcz zasiał w naszych sercach pewność, że takie
0:4 z Danią w ogóle nie ma prawa się wydarzyć. Otóż, jak się okazuje, ma prawo,
jak najbardziej. I już nie takie klasowe i utytułowane drużyny, jak Polska, w
swej historii tego doświadczały. Może wystarczy przypomnieć pamiętne 7:1 w
półfinale ostatniego mundialu, gdzie Niemcy dosłownie roznieśli w pył
5-krotnego tryumfatora Mistrzostw Świata! Rzecz jasna, mowa o zdemolowanych
wówczas, kompletnie rozbitych, zdeklasowanych i upokorzonych Brazylijczykach. Czy
wówczas ktokolwiek przy zdrowych zmysłach, byłby w stanie przewidzieć taki
scenariusz? </span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "verdana" , sans-serif; font-size: large;">
</span></div>
<div class="MsoNormal" style="margin: 0cm 0cm 10pt; text-align: justify;">
<o:p><span style="font-family: "verdana" , sans-serif; font-size: large;"> </span></o:p></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "verdana" , sans-serif; font-size: large;">
</span></div>
<div class="MsoNormal" style="margin: 0cm 0cm 10pt; text-align: justify;">
<span style="color: red; font-family: "verdana" , sans-serif; font-size: large;"><strong>PO TRZECIE – KRYTYKA…</strong></span></div>
<div class="MsoNormal" style="margin: 0cm 0cm 10pt; text-align: justify;">
<span style="font-family: "verdana" , sans-serif; font-size: large;">Czy kibice, postronni obserwatorzy stadionowych zmagań, mają
w ogóle prawo krytykować piłkarzy i trenerów? Czy taki amator, jakim jest
statystyczny fan polskiej reprezentacji, jest w stanie właściwie ocenić pracę
profesjonalistów, którzy na boisku spędzili tysiące godzin, grają w świetnych
europejskich klubach, z niejednego pieca jedli chleb, a ich trener, to nie
teoretyk, tylko mający ogromne doświadczenie praktyczne (i spore osiągnięcia)
fachowiec? Czy wreszcie ktoś z zewnątrz, kto tak naprawdę nie ma pojęcia o
specyfice funkcjonowania tej drużyny (także, a może przede wszystkim, w
aspekcie mentalnym), może właściwie ocenić sytuację i ochoczo wskakiwać w buty
selekcjonera, ustalając za niego najpierw wyjściowy skład, a potem decydując o
(jego zdaniem) optymalnych zmianach w trakcie spotkania? </span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "verdana" , sans-serif; font-size: large;">
</span></div>
<div class="MsoNormal" style="margin: 0cm 0cm 10pt; text-align: justify;">
<span style="font-family: "verdana" , sans-serif; font-size: large;">Odpowiedź brzmi: tak, może. Tak samo, jak może na swojej
kanapie przed telewizorem popijać zimne piwko zagryzając chipsami ;) Jego<span style="mso-spacerun: yes;"> </span>święte prawo. Albo stukając w klawisze
komputera, poczuć się jak Pan i Władca, po odniesieniu kolejnego sukcesu w grze
Football Manager... </span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "verdana" , sans-serif; font-size: large;">
</span></div>
<div class="MsoNormal" style="margin: 0cm 0cm 10pt; text-align: justify;">
<span style="font-family: "verdana" , sans-serif; font-size: large;">Może też bawić się, angażując w to wyobraźnię i snując
dywagację<span style="mso-spacerun: yes;"> </span>na temat: „co by było gdyby”,
albo „ja na miejscu Nawałki, to zrobiłbym…”, „ten się nie nadaje”, dałbym
szansę tamtemu”, itd…</span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "verdana" , sans-serif; font-size: large;">
</span></div>
<div class="MsoNormal" style="margin: 0cm 0cm 10pt; text-align: justify;">
<span style="font-family: "verdana" , sans-serif; font-size: large;">Wszystko pięknie, mamy prawo oceniać, krytykować nawet (ale
nie obrażać), dzielić się spostrzeżeniami, nawet podsuwać własne rozwiązania i
pomysły na tę kadrę. Możemy nawet, czysto teoretycznie i hobbystycznie,
wchodzić w kompetencje trenera. Oczywiście jakichś w sensownych granicach, bez
ubliżania innym, bez bezpodstawnych oskarżeń, bez jakiejś takiej niepotrzebnej
zajadłości, zacietrzewienia i przekonania, że to mój punkt widzenia właśnie,
jest tym jedynie prawdziwym i trafnym. Zawsze można przecież kulturalnie
podyskutować o piłce, nawet jeśli jesteśmy tylko postronnymi obserwatorami i
nie mamy ukończonych stosownych kursów, czy dyplomów. Chodzi o to, by zachować
umiar w ewentualnej krytyce (w zachwycie zresztą też, gdy jest ku temu okazja).
Dobrze by było, by nasze słowa były wyważone, by nie miały na celu jedynie
prowokacji i zdyskredytowania oponenta w dyskusji, ale coś do tej dyskusji wnosiły,
rzucały nowe światło, świeże spojrzenie, pozytywny impuls do dalszej rozmowy i
wymiany myśli…</span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "verdana" , sans-serif; font-size: large;">
</span></div>
<div class="MsoNormal" style="margin: 0cm 0cm 10pt; text-align: justify;">
<span style="font-family: "verdana" , sans-serif; font-size: large;">Do czego wszystkich teraz serdecznie zachęcam!</span></div>
Nikitahttp://www.blogger.com/profile/07114631259679841006noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-2618815597210027357.post-65031809117018679352017-07-31T23:00:00.000+02:002017-07-31T23:46:14.994+02:00Recenzja cyklu NAJLEPSZE KLUBY EUROPY <div style="text-align: justify;">
</div>
<div class="MsoNormal" style="margin: 0cm 0cm 10pt; text-align: justify;">
<span style="font-family: "verdana" , sans-serif; font-size: large;">Niespełna dwa miesiące temu, na moim blogu opublikowałam zapowiedź poniższej recenzji wraz z przesłaną mi przez wydawnictwo <span style="font-family: "cambria" , "serif"; line-height: 107%;"><span style="font-family: "georgia" , "times new roman" , serif;"><strong>Book Senso </strong></span></span>informacją prasową- </span><a href="http://nikitasportopinie.blogspot.com/2017/06/zapowiedz-recenzji-serii-ksiazek.html" target="_blank"><span style="font-family: "verdana" , sans-serif; font-size: large;">LINK.</span></a><span style="font-family: "verdana" , sans-serif; font-size: large;"> Recenzja ukazuje się dopiero dziś, bo właśnie udało mi się przeczytać wszystkie cztery książki opisujące historię ale też najnowsze dzieje klubów, z którymi w Europie liczy się dziś każdy. Potężne budżety, wspaniali piłkarze, rzesze oddanych fanów, tytuły, trofea, wspaniała historia, renoma, marka znana na całym świecie. Tak w największym skrócie można by powiedzieć o każdym z opisanych klubów, a mianowicie - o Realu Madryt, FC Barcelonie, Borussi Dortmund, czy Bayernie Monachium. Warto jednak dowiedzieć się czegoś więcej o tak legendarnych piłkarskich firmach, cofnąć się do początków ich funkcjonowania, poznać największe nazwiska piłkarzy i działaczy, którzy na przestrzeni wielu lat tworzyli historię tych futbolowych gigantów. Ja tak właśnie zrobiłam, a teraz spróbuję do tego samego zachęcić Was!</span><br />
<span style="font-family: "verdana"; font-size: large;"></span> </div>
<div class="MsoNormal" style="margin: 0cm 0cm 10pt; text-align: justify;">
<span style="font-family: "verdana" , sans-serif; font-size: large;">Tak naprawdę, to z całej serii interesował mnie tylko Bayern
– stanowił swego rodzaju wabik, dzięki któremu sięgnęłam po wszystkie cztery
pozycje. I dobrze się stało, że książka o klubie z Monachium jest częścią
cyklu, który dość niespodziewanie trafił w moje ręce około dwóch miesięcy temu.
Bo jak się później miało okazać, w czteroczęściowym pakiecie dostałam pouczającą,
przyjemną i podaną w bardzo przystępnej formie lekturę, która nie tylko
wzbogaciła moją futbolową wiedzę, ale przede wszystkim zapewniła mi doskonałą
rozrywkę na wiele wieczorów. Czytanie do poduszki to jedna z moich ulubionych
form relaksu, a nic tak nie odpręża, jak dobrze napisane ciekawe historie,
nietuzinkowe biografie, kilka interesujących faktów popartych niezbędną porcją
statystyk. </span><br />
<span style="font-family: "verdana"; font-size: large;"></span> </div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "verdana" , sans-serif; font-size: large;">Przyznam szczerze, że po książki o tematyce sportowej, czy
biografie sportowców, zaczęłam sięgać stosunkowo niedawno. Nie wiem dlaczego,
ale jakoś wcześniej unikałam tego typu publikacji w przekonaniu, że po prostu
są one nudne... Sportem dla mnie było albo aktywne uprawianie jakiejś
dyscypliny, czy po prostu aktywność fizyczna, albo – oglądanie relacji
telewizyjnych z meczów, zawodów, olimpiad itp. Czytanie o tym w aspekcie
historycznym , wydawało mi się już zdecydowanie mniej interesujące. Dziś wiem,
że byłam w błędzie i staram się, w miarę możliwości, nadrabiać zaległości w tej
materii. Seria <i style="mso-bidi-font-style: normal;">NAJLEPSZE KLUBY EUROPY </i>doskonale
się wpisuje w mój plan poszerzania horyzontów futbolowej wiedzy i poznawania
historycznej otoczki współczesnego futbolu. Co ciekawe – zrozumiałam, że jeśli <span style="mso-spacerun: yes;"> </span>chce się tak naprawdę i dogłębnie poznać
specyfikę funkcjonowania i dzieje klubu, któremu się<span style="mso-spacerun: yes;"> </span>kibicuje, nie sposób tego zrobić bez
bliższego poznania jego rywala. I tak dla przykładu, historia Realu Madryt
nigdy nie będzie pełna bez wątku rywalizacji Królewskich z Barceloną, a o współczesnej
historia Bayernu Monachium, nie można mówić w oderwaniu od dziejów jego
odwiecznej rywalki z Dortmundu – Borussi! </span><br />
<span style="font-family: "verdana"; font-size: large;"></span> </div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "verdana" , sans-serif; font-size: large;">
</span></div>
<div class="MsoNormal" style="margin: 0cm 0cm 10pt; text-align: justify;">
<span style="font-family: "verdana" , sans-serif; font-size: large;">Wątki wzajemnej boiskowej ale i tej poza boiskowej rywalizacji,
przeplatane kontrowersyjnymi nierzadko incydentami z historią i polityką w tle,
wzbogacają treść i dodają pikanterii tekstom poświęconym czterem czołowym
europejskim klubom. </span><br />
<span style="font-family: "verdana"; font-size: large;"></span> </div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "verdana" , sans-serif;"><span style="font-size: large;">
Z czego wynikają animozje i wręcz otwarta wrogość na linii
Real-Barca, czy na przykład Borussia-Schalke i gdzie należy doszukiwać się
korzeni tej wzajemnej niechęci – tę wiedzę możemy zgłębić właśnie dzięki
lekturze omawianego cyklu.<span style="mso-spacerun: yes;"> </span></span></span><br />
<span style="font-family: "verdana"; font-size: large;"></span> </div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "verdana" , sans-serif; font-size: large;">
</span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "verdana" , sans-serif; font-size: large;">To nie są tylko suche fakty, ściśnięte w tabelkach
beznamiętne liczby, czy wymienione skrupulatnie nazwiska klubowych legend. Te
cztery klubowe opowieści, to coś znacznie więcej – bo niemal każde opisane w
nich wydarzenie przedstawione jest naprawdę na tyle interesująco i sugestywnie,
że z łatwością możemy sobie wyobrazić dawne, pokryte patyną czasu historie,
wątki i postacie. Wielkie piłkarskie nazwiska ożywają, niekiedy nawet stają się
nam bliskie. Ja na przykład po lekturze „FC Barcelona” polubiłam bardziej
piłkarza, który swego czasu lubił w kontrowersyjny sposób rozwiązywać boiskowe spory...</span><span style="font-family: "verdana" , sans-serif; font-size: large;"> I choć często bywał z tego powodu
wyśmiewany, to jednak nie sposób odmówić mu talentu i umiejętności piłkarskich.
W dodatku urzekła mnie jego historia kariery piłkarskiej, a zwłaszcza jej
romantyczny aspekt:</span><br />
<span style="font-family: "verdana"; font-size: large;"></span> </div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "verdana" , sans-serif;"><span style="font-size: large;">
<i style="mso-bidi-font-style: normal;"></i></span></span></div>
<div style="text-align: justify;">
<i style="mso-bidi-font-style: normal;"><span style="font-family: "verdana" , sans-serif;"><span style="font-size: large;">„Jego przeprowadzka do
stolicy Katalonii wydawała się jednak tylko kwestią czasu już od młodości.
Dlaczego? Gdy miał 15 lat, jego ówczesna miłość – Sofia – przeprowadziła się z
rodzicami do… Barcelony. Wówczas młody Suarez obiecał sobie, że zrobi wszystko,
aby ta znajomość przetrwała. Słowa dotrzymał. Dziś Sofia jest jego żoną,
urodziła mu dwójkę dzieci.”</span></span></i><br />
<i style="mso-bidi-font-style: normal;"><span style="font-family: "verdana" , sans-serif;"><span style="font-size: large;"><o:p></o:p></span></span></i> </div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "verdana" , sans-serif; font-size: large;">
Ten krótki cytat z biografii Luisa Suareza, to tylko
przykład niezliczonych „smaczków” i ciekawostek z życia prywatnego piłkarzy,
których znamy z głównie z tego, co prezentowali<span style="mso-spacerun: yes;">
</span>i prezentują na boisku, a przecież każdy z nich to także człowiek z krwi
i kości – ze wszystkimi swoimi mocnymi stronami, ale też i słabościami. Ich
życiorysy niejednokrotnie mogłyby posłużyć za ciekawy scenariusz filmowy</span><br />
<span style="font-family: "verdana"; font-size: large;"></span> </div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "verdana" , sans-serif; font-size: large;">
</span></div>
<div class="MsoNormal" style="margin: 0cm 0cm 10pt; text-align: justify;">
<span style="font-family: "verdana" , sans-serif; font-size: large;">Dla mnie osobiście najbardziej interesującymi wątkami są te,
gdzie w głównych rolach występują Polacy. Mowa tutaj o naszych rodakach, którzy
w jakikolwiek sposób powiązani są z tak znamienitymi klubami, jakimi są bez
wątpienia Borussia Dortmund, czy Bayern Monachium. Ciekawe też są statystyki i
opisy starć piłkarskich gigantów z polskimi klubami w pucharach. </span><br />
</div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "verdana" , sans-serif; font-size: large;">
Generalnie struktura każdej z tych czterech pozycji
książkowych opiera się na powtarzalnym schemacie, według którego tytuły
poszczególnych rozdziałów wyglądają niemal identycznie. Wymienię te, które
znaleźć można się w każdej z czterech książek:</span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "verdana" , sans-serif; font-size: large;">
</span></div>
<div class="MsoNormal" style="margin: 0cm 0cm 10pt; text-align: justify;">
<span style="font-family: "verdana" , sans-serif; font-size: large;">HISTORIA</span></div>
<div class="MsoNormal" style="margin: 0cm 0cm 10pt; text-align: justify;">
<span style="font-family: "verdana" , sans-serif; font-size: large;">DRUZYNA</span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "verdana" , sans-serif; font-size: large;">
LEGENDY</span><br />
<span style="font-family: "verdana"; font-size: large;"></span> </div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "verdana" , sans-serif; font-size: large;">
</span></div>
<div class="MsoNormal" style="margin: 0cm 0cm 10pt; text-align: justify;">
<span style="font-family: "verdana" , sans-serif; font-size: large;">STADION</span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "verdana" , sans-serif; font-size: large;">
KIBICE</span><br />
<span style="font-family: "verdana"; font-size: large;"></span> </div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "verdana" , sans-serif; font-size: large;">
</span></div>
<div class="MsoNormal" style="margin: 0cm 0cm 10pt; text-align: justify;">
<span style="font-family: "verdana" , sans-serif; font-size: large;">JAK KUPIĆ BILETY NA MECZE</span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "verdana" , sans-serif; font-size: large;">
SYTUACJA FINANSOWA/BUDŻET</span><br />
<span style="font-family: "verdana"; font-size: large;"></span> </div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "verdana" , sans-serif; font-size: large;">
</span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "verdana" , sans-serif; font-size: large;">PRZYSZŁOŚĆ (tego rozdziału brakuje w „FC Barcelona”, ale za
to jest tam rozdział pt. ”La Masia”…)</span><br />
<span style="font-family: "verdana"; font-size: large;"></span> </div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "verdana" , sans-serif; font-size: large;">
</span></div>
<div class="MsoNormal" style="margin: 0cm 0cm 10pt; text-align: justify;">
<span style="font-family: "verdana" , sans-serif; font-size: large;">POLSKIE STARCIA/MECZE Z…</span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "verdana" , sans-serif; font-size: large;">
KADRA</span><br />
<span style="font-family: "verdana"; font-size: large;"></span> </div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "verdana" , sans-serif; font-size: large;">
</span></div>
<div class="MsoNormal" style="margin: 0cm 0cm 10pt; text-align: justify;">
<span style="font-family: "verdana" , sans-serif; font-size: large;">STATYSTYKI (OSIĄGNIĘCIA)</span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "verdana" , sans-serif; font-size: large;">
</span></div>
<div class="MsoNormal" style="margin: 0cm 0cm 10pt; text-align: justify;">
<span style="font-family: "verdana" , sans-serif; font-size: large;">Wszystko podane w przejrzystej, czytelnej formie. Bogato
ilustrowany każdy z rozdziałów, przy najwybitniejszych zawodnikach można
znaleźć dodatkowe tabelki z informacjami. No i ostatni rozdział – liczbowe
zestawienia dla miłośników statystyk. Słowem, każdy znajdzie coś dla siebie!</span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "verdana" , sans-serif; font-size: large;">
Na koniec jeszcze kilka informacji technicznych: każda z
czterech pozycji zamyka się w 160 stronach tekstu i zdjęć, miękka oprawa, format
A5, cena każdej książki 19,90. Tak więc za całą kolekcję musimy zapłacić niemal
80 zł. Niby spora kwota, ale myślę, że jednak będą to dobrze zainwestowane pieniądze
– ja w każdym razie polecam zakup i lekturę całego cyklu!</span></div>
<span style="font-family: "calibri";"></span><br />
<span style="font-family: "calibri";"></span><br />
<br />
<div class="MsoNormal" style="margin: 0cm 0cm 10pt;">
<span style="font-family: "calibri";">AUTORZY POSZCZEGÓLNYCH POZYCJI:</span></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiK0V7-vz5J7wAVPlYWUUTecNsl-JUUgajBxoBZhlIoR_g4hB8-wOyyxtxPi0-gUb6ZcGJeOs60FVj9qrOWbv3knSOo4myoN_VCbRNMKQUbDHQtW-VZQZsUExtwkA3Qq0bKa2njCNmUKws/s1600/BORUSSIA_OKLADKA_DRUK.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="1600" data-original-width="1104" height="320" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiK0V7-vz5J7wAVPlYWUUTecNsl-JUUgajBxoBZhlIoR_g4hB8-wOyyxtxPi0-gUb6ZcGJeOs60FVj9qrOWbv3knSOo4myoN_VCbRNMKQUbDHQtW-VZQZsUExtwkA3Qq0bKa2njCNmUKws/s320/BORUSSIA_OKLADKA_DRUK.jpg" width="220" /></a></div>
<br />
<div style="text-align: center;">
<span style="font-family: "calibri";"><strong>„Borussia Dortmund” – autor: Tomasz Ćwiąkała</strong></span></div>
<div style="text-align: center;">
<span style="font-family: "calibri";"></span> </div>
<div style="text-align: center;">
<span style="font-family: "calibri";"></span> </div>
<div style="text-align: center;">
<span style="font-family: "calibri";"></span> </div>
<div class="MsoNormal" style="margin: 0cm 0cm 10pt;">
<span style="font-family: "calibri";"></span> </div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEirojAH_A6qIs4pzDz0WUSHsfg8NFUz__pLBLR4jHDClCZx7elemNNKbWMBw8Ig4PaPhSlbxjifJHIpqBLRTxwdb4TVzjx8CGIZ9P2r8KlzpPHxoounjrH-gvMUou2VSUTbBP8hydKET-I/s1600/BARCELONA_OKLADKA_DRUK.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="1600" data-original-width="1092" height="320" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEirojAH_A6qIs4pzDz0WUSHsfg8NFUz__pLBLR4jHDClCZx7elemNNKbWMBw8Ig4PaPhSlbxjifJHIpqBLRTxwdb4TVzjx8CGIZ9P2r8KlzpPHxoounjrH-gvMUou2VSUTbBP8hydKET-I/s320/BARCELONA_OKLADKA_DRUK.jpg" width="218" /></a></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<div class="MsoNormal" style="margin: 0cm 0cm 10pt; text-align: center;">
<span style="font-family: "calibri";"><strong>„FC Barcelona” – autor: Tomasz Ćwiąkała</strong></span></div>
<br />
<div class="MsoNormal" style="margin: 0cm 0cm 10pt;">
<span style="font-family: "calibri";"></span> </div>
<div class="MsoNormal" style="margin: 0cm 0cm 10pt;">
<span style="font-family: "calibri";"></span> </div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgS2zKv2mkxH0aGhi24TB1LZfJ_uhg-wDFdevfT6cUSt8kmn_iCKm0kUk8NWUAFMLYHzhQfNTP4U2TNI8CSSo_2s5WFPnx5EcmRWhWn6qK-eeTRb66P7Bonmmz3CTZ2Xd-XkLdAXTGdZO0/s1600/BAYERN_OKLADKA_DRUK.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="1600" data-original-width="1090" height="320" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgS2zKv2mkxH0aGhi24TB1LZfJ_uhg-wDFdevfT6cUSt8kmn_iCKm0kUk8NWUAFMLYHzhQfNTP4U2TNI8CSSo_2s5WFPnx5EcmRWhWn6qK-eeTRb66P7Bonmmz3CTZ2Xd-XkLdAXTGdZO0/s320/BAYERN_OKLADKA_DRUK.jpg" width="217" /></a></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<div class="MsoNormal" style="margin: 0cm 0cm 10pt; text-align: center;">
<span style="font-family: "calibri";"><strong>„Bayern Monachium” – autor: Paweł Muzyka</strong></span></div>
<br />
<br />
<br />
<div class="MsoNormal" style="margin: 0cm 0cm 10pt;">
<span style="font-family: "calibri";"></span> </div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhFyOHk2dGmY6tV1IdIjOJR0uK_kQHvv5-Kt0xWqXAIAhdAkXmgGJ8VDZBbBl_qmj7rhVR3aY3dx1IjnLKkbOvCxwADiD-IH4YIpc6XBuZrIG4JLH3en9AW0THMRRqpIMsn0Lcd6h7-Xic/s1600/REAL_OKLADKA_DRUK.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="1600" data-original-width="1093" height="320" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhFyOHk2dGmY6tV1IdIjOJR0uK_kQHvv5-Kt0xWqXAIAhdAkXmgGJ8VDZBbBl_qmj7rhVR3aY3dx1IjnLKkbOvCxwADiD-IH4YIpc6XBuZrIG4JLH3en9AW0THMRRqpIMsn0Lcd6h7-Xic/s320/REAL_OKLADKA_DRUK.jpg" width="218" /></a></div>
<div class="MsoNormal" style="margin: 0cm 0cm 10pt;">
</div>
<div class="MsoNormal" style="margin: 0cm 0cm 10pt; text-align: center;">
<span style="font-family: "calibri";"><strong>„Real Madryt” – autor: Jakub Olkiewicz</strong></span></div>
Nikitahttp://www.blogger.com/profile/07114631259679841006noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-2618815597210027357.post-49087321764619557822017-06-30T01:56:00.000+02:002017-06-30T01:56:02.124+02:00Futbolowy sezon ogórkowy – czyżby? <br />
<div style="text-align: justify;">
</div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-size: large;">
<span style="font-family: Calibri;"><strong>PIŁKARSKIE LATO</strong></span></span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-size: large;">
</span></div>
<div class="MsoNormal" style="margin: 0cm 0cm 10pt; text-align: justify;">
<span style="font-family: Calibri; font-size: large;">Lato, jak wiadomo, to czas słonecznej pogody, wakacji, urlopów,
a dla piłkarzy – czas przerwy w ligowych rozgrywkach. Dla piszących o piłce zaś,
lato często jest tym okresem, gdy trzeba niemal na siłę wyszukiwać godne opisu
futbolowe wątki, albo szukać tematów zastępczych. Nic ciekawego na ogół się nie
dzieje, a czas płynie leniwie. Słowem – sezon ogórkowy. </span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-size: large;">
</span></div>
<div class="MsoNormal" style="margin: 0cm 0cm 10pt; text-align: justify;">
<span style="font-family: Calibri; font-size: large;">Lato nadeszło jak zwykle, ze wszystkimi jego aspektami.
Jednak odnoszę nieodparte wrażenie, że jakoś w tym roku poziom „ogórków” w
sezonie ogórkowym, jest dziwnie niski… Nie żebym się skarżyła – wręcz przeciwnie!
Podoba mi się to, że ciągle<span style="mso-spacerun: yes;"> </span>sporo<span style="mso-spacerun: yes;"> </span>się dzieje w futbolowym świecie, że jest o
czym poczytać i nad czym się rozwodzić. I to zarówno jeśli chodzi o oficjalne
imprezy czy spotkania, jak i „zakulisowe” spekulacje i przymiarki dotyczące transferów
kluczowych figur piłkarskich aren. </span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-size: large;">
</span></div>
<div class="MsoNormal" style="margin: 0cm 0cm 10pt; text-align: justify;">
<o:p><span style="font-family: Calibri; font-size: large;"> </span></o:p></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-size: large;">
</span></div>
<div class="MsoNormal" style="margin: 0cm 0cm 10pt; text-align: justify;">
<span style="font-family: Calibri; font-size: large;"><strong>EURO U21</strong></span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-size: large;">
</span></div>
<div class="MsoNormal" style="margin: 0cm 0cm 10pt; text-align: justify;">
<span style="font-family: Calibri; font-size: large;">Od 16 czerwca możemy śledzić, jak na polskich boiskach radzą
sobie młodzieżowcy, z których przynamniej część stanowić będzie kiedyś o sile
dorosłych reprezentacji swoich krajów. Euro U21 ma w tym roku wyjątkowy
charakter, gdyż to nasz kraj jest gospodarzem tego niedocenianego przez wielu
turnieju. Emocje z nim związane mogły być znacznie większe,<span style="mso-spacerun: yes;"> </span>gdyby nasi reprezentanci pokusili się
przynajmniej o wyjście z grupy. Niestety, jako gospodarze, okazaliśmy się
nazbyt gościnni i w całych rozgrywkach udało nam się uzbierać zaledwie jeden
punkt, wydarty z wielkim trudem Szwedom… Rekompensatą dla zawiedzionych polskich
kibiców może być jednak możliwość oglądania na żywo popisów naprawdę solidnych
ekip, które pokazały, że tego typu rozgrywki traktują bardzo poważnie i
przyjechały do Polski w naprawdę mocnych składach. Do finału mogły wejść tylko
dwie z nich, już dziś okaże się kto zatryumfuje – Niemcy, czy Hiszpanie?
Finałowe spotkanie Euro U21 2017 odbędzie się w piątek 30 czerwca w Krakowie,
początek zaplanowano na godz. 20.45. </span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-size: large;">
</span></div>
<div class="MsoNormal" style="margin: 0cm 0cm 10pt; text-align: justify;">
<o:p><span style="font-family: Calibri; font-size: large;"> </span></o:p></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-size: large;">
</span></div>
<div class="MsoNormal" style="margin: 0cm 0cm 10pt; text-align: justify;">
<span style="font-family: Calibri; font-size: large;"><strong>PUCHAR KONFEDERACJI</strong></span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-size: large;">
</span></div>
<div class="MsoNormal" style="margin: 0cm 0cm 10pt; text-align: justify;">
<span style="font-family: Calibri; font-size: large;">Rozgrywany w Rosji Puchar Konfederacji również powoli
dobiega końca. Nasi wschodni sąsiedzi, dla których turniej ten miał być czymś w
rodzaju przetarcia, tudzież sprawdzianu przed mundialem w 2018 roku, okazali
się<span style="mso-spacerun: yes;"> </span>równie gościnni, jak my – i także
nie wyszli z grupy. Świetnie za to zaprezentowali się Niemcy, którzy w czwartek
łatwo uporali się z bezradnym Meksykiem (4:1) i zmierzą się w niedzielnym
finale z Chile, które z kolei w środowym półfinale wyeliminowało po rzutach
karnych Portugalię. Swoją drogą, patrząc na nieco niemrawą i chyba zbyt pewną
siebie Portugalię z fenomenalnym w tym sezonie Cristiano Ronaldo w składzie,
oczekiwałam że po raz kolejny sięgną po tytuł po mało efektownej i niebyt porywającej
grze. Spodziewałam się swego rodzaju „powtórki z rozrywki” – czyli skopiowania
przykrej dla nas sytuacji z Euro 2016 we Francji, gdy to musieliśmy uznać
wyższość Portugalczyków po dogrywce i rzutach karnych właśnie. Jakże srodze
musieli być zawiedzeni i wręcz zszokowani gracze Fernando Santosa, gdy na
drodze do zwycięstwa stanął im chilijski bramkarz, Claudio Bravo. Dosłownie –
bo bronił karne fenomenalnie!</span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-size: large;">
</span></div>
<div class="MsoNormal" style="margin: 0cm 0cm 10pt; text-align: justify;">
<span style="font-family: Calibri; font-size: large;">Finałowe spotkanie Pucharu Konfederacji (Chile – Niemcy), odbędzie
się w niedzielę 2 lipca w Petersburgu, początek zaplanowano na godzinę 20.00.</span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-size: large;">
</span></div>
<div class="MsoNormal" style="margin: 0cm 0cm 10pt; text-align: justify;">
<o:p><span style="font-family: Calibri; font-size: large;"> </span></o:p></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-size: large;">
</span></div>
<div class="MsoNormal" style="margin: 0cm 0cm 10pt; text-align: justify;">
<span style="font-family: Calibri; font-size: large;"><strong>EUROPEJSKIE PUCHARY CZAS ZACZĄĆ!</strong></span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-size: large;">
</span></div>
<div class="MsoNormal" style="margin: 0cm 0cm 10pt; text-align: justify;">
<span style="font-family: Calibri; font-size: large;">W tle młodzieżowego euro i Pucharu Konfederacji, zmagania w
europejskich pucharach rozpoczynają także polskie zespoły. W czwartek w ramach
1 rundy kwalifikacji Ligi Europy, Lech Poznań rozbił u siebie macedoński FK Pelister
4:0, zaś Jagiellonia Białystok na wyjeździe pokonała gruzińskie Dinamo Batumi
1:0. Widomo, że żaden poważny kibic futbolu nie będzie zbytnio ekscytował się wynikami
pierwszej rundy kwalifikacji LE, niemniej jednak to miło, że obydwie polskie drużyny
dobrze zainaugurowały swoją przygodę w europejskich pucharach. Ja w każdym
razie się cieszę i niezmiennie trzymam kciuki w związku z występami zarówno
Jagielloni, Lecha, Arki w LE, jak i przede wszystkim, Legii Warszawa w eliminacjach
do LM. Dzięki tym eliminacjom właśnie, to lato może być naprawdę<span style="mso-spacerun: yes;"> </span>ciekawe…</span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-size: large;">
</span></div>
<div class="MsoNormal" style="margin: 0cm 0cm 10pt; text-align: justify;">
<o:p><span style="font-family: Calibri; font-size: large;"> </span></o:p></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-size: large;">
</span></div>
<div class="MsoNormal" style="margin: 0cm 0cm 10pt; text-align: justify;">
<span style="font-family: Calibri; font-size: large;"><strong>TRANSFEROWY ZAWRÓT GŁOWY</strong></span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-size: large;">
<span style="font-family: Calibri;">Karuzela<span style="mso-spacerun: yes;"> </span>transferowa
może jeszcze nie weszła na najwyższe obroty, ale już kręci się coraz szybciej.
Czasem wręcz trudno nadążyć za newsami dotyczącymi kolejnych „przeprowadzek”
mniej lub bardziej znanych piłkarzy. Jeszcze trudniej być na bieżąco z
transferowymi plotkami czy też spekulacjami – bo te zmieniają się niczym
obrazki w kalejdoskopie. Codziennie możemy przeczytać sprzeczne ze sobą
informacje, jesteśmy świadkami spektakularnych zwrotów akcji i
nieprawdopodobnych sytuacji związanych z tym co sezonowym, transferowym szaleństwem.
Niby są te bardziej wiarygodne źródła, niby te pozostałe powinniśmy traktować z
przymrużeniem oka, niby mamy swoich sprawdzonych informatorów… A jednak i tak
na koniec okienka transferowego, z pewnością nie unikniemy stwierdzenia, że
jednak znowu było ono w stanie nas zaskoczyć…</span></span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-size: large;">
</span></div>
<div class="MsoNormal" style="margin: 0cm 0cm 10pt; text-align: justify;">
<span style="font-family: Calibri; font-size: large;">Czy Ronaldo, obrażony na hiszpański wymiar sprawiedliwości i
na klub, który ponoć niedostatecznie go w wspierał w walce z fiskusem,
rzeczywiście nie powróci już do Madrytu? A jeśli tak, to czy skusi go oferta z
Chin, czy może raczej z czerwonej części Manchesteru? Co bardziej szalone
plotki mówią nawet o monachijskim kierunku i możliwości zastąpienia Roberta
Lewandowskiego, którego ponoć w tym roku dla odmiany kusi Chelsea. </span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-size: large;">
</span></div>
<div class="MsoNormal" style="margin: 0cm 0cm 10pt; text-align: justify;">
<span style="font-family: Calibri; font-size: large;">Czy Bayern, który zapowiadał spektakularne transfery i poważne
włączenie się do gry o Ligę Mistrzów w przyszłym sezonie, rzeczywiście kupi
kogoś gwarantującego jakość i ewentualną alternatywę (zastępstwo/wsparcie) dla
Lewego? Zdaje się, że temat sprowadzenia na Alians Arena Alexisa Sancheza
definitywnie już upadł, ale za to pojawił się inny, jeszcze bardziej efektowny –
a mianowicie dotyczący ewentualnego transferu Aubameyanga. </span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-size: large;">
</span></div>
<div class="MsoNormal" style="margin: 0cm 0cm 10pt; text-align: justify;">
<span style="font-family: Calibri; font-size: large;">Co z tym Vadisem – takie pytanie zadaje sobie od tygodni
chyba każdy kibic Legii. Tymczasem objawienie Ekstraklasy minionego sezonu raczej
woli greckie<span style="mso-spacerun: yes;"> </span>boiska (i pensję), niż to,
co może zaoferować mu mistrz Polski… Sytuacja jest patowa, porozumienia wciąż
nie osiągnięto, a sam Ofoe zamiast solidnie przygotowywać się do nowego sezonu
i udać się na zgrupowanie do Warki, po wtorkowych rozmowach z prezesem Mioduskim
wsiadł w samolot, który powiózł go do… Brukseli. Oficjalnie jego absencja
tłumaczona jest względami rodzinnymi (narodzinami dziecka), ale nietrudno się
domyśleć, że chodzi o coś więcej… </span></div>
<div class="MsoNormal" style="margin: 0cm 0cm 10pt; text-align: justify;">
<span style="font-family: Calibri;"></span><span style="font-size: large;"> </span></div>
<div class="MsoNormal" style="margin: 0cm 0cm 10pt; text-align: justify;">
<span style="font-size: large;"></span> </div>
<div style="text-align: justify;">
<strong><span style="font-size: large;">
ZANIM NADEJDZIE PIŁKARSKA JESIEŃ</span></strong></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-size: large;"> </span></div>
<div class="MsoNormal" style="margin: 0cm 0cm 10pt; text-align: justify;">
<span style="font-family: Calibri; font-size: large;">Tego typu transferowych pytań jest całe mnóstwo, jak co roku
zresztą. Nie sposób wspomnieć o wszystkich. Wciąż pozostaje otwarta kwestia
transferów naszych czołowych reprezentantów, którzy do tej pory występowali w Ekstraklasie,
mowa tutaj o Michale Pazdanie i Krzysztofie Mączyńskim. </span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-size: large;">
</span></div>
<div class="MsoNormal" style="margin: 0cm 0cm 10pt; text-align: justify;">
<span style="font-family: Calibri; font-size: large;">W każdym razie dzieje się mnóstwo ciekawych rzeczy, nie
brakuje piłkarskich spotkań na najwyższym poziomie, a w tle oficjalnych
wystąpień i oświadczeń, toczy się zakulisowa gra – wielka walka o sprowadzenie
bądź zatrzymanie tych najbardziej kluczowych i wartościowych zawodników.<span style="mso-spacerun: yes;"> </span>Jej efekty poznamy już wkrótce. Tymczasem „sezon
ogórkowy” trwa<span style="mso-spacerun: yes;"> </span>w najlepsze i wcale nie
jest taki nudny, jak mogłoby się wydawać– delektujmy się więc nim w oczekiwaniu
na otwarcie nowego sezonu ligowego!</span></div>
<div style="text-align: justify;">
</div>
Nikitahttp://www.blogger.com/profile/07114631259679841006noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-2618815597210027357.post-90027970571196552232017-06-05T09:40:00.000+02:002017-06-07T10:59:07.278+02:00Zapowiedź recenzji serii książek „Najlepsze kluby Europy”<br />
<div align="right" class="MsoNormal" style="margin: 0cm 0cm 8pt; tab-stops: 203.45pt; text-align: right;">
<i><span style="font-family: "cambria" , "serif"; mso-ascii-theme-font: major-latin; mso-bidi-font-family: Mangal; mso-bidi-language: HI; mso-fareast-language: HI; mso-font-kerning: .5pt; mso-hansi-theme-font: major-latin;">.<o:p></o:p></span></i></div>
<br />
<h2 style="line-height: 115%; margin: 0.83em 0cm;">
<span style="color: #17365d; font-family: "cambria" , "serif"; mso-ascii-theme-font: major-latin; mso-hansi-theme-font: major-latin; mso-themecolor: text2; mso-themeshade: 191;"><o:p><span style="font-family: "times new roman"; font-size: small;"> </span></o:p></span></h2>
<br />
<h2 align="center" style="line-height: 115%; margin: 0.83em 0cm; text-align: center;">
<span style="color: #17365d; font-family: "cambria" , "serif"; mso-ascii-theme-font: major-latin; mso-hansi-theme-font: major-latin; mso-themecolor: text2; mso-themeshade: 191;">Zapowiedź recenzji serii książek „Najlepsze kluby Europy”</span></h2>
<h2 align="center" style="line-height: 115%; margin: 0.83em 0cm; text-align: center;">
<span lang="EN-US" style="color: #365f91; font-family: "cambria" , "serif"; font-size: 14pt; line-height: 115%;">FC
Barcelona, Real Madryt, Bayern Monachium,<span style="mso-spacerun: yes;">
</span>Borussia Dortmund<o:p></o:p></span></h2>
<br />
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "georgia" , "times new roman" , serif;"><strong><span style="font-family: "georgia" , "times new roman" , serif;">Przedstawiciel wydawnictwa </span><span style="font-family: "cambria" , "serif"; line-height: 107%;"><span style="font-family: "georgia" , "times new roman" , serif;">Book Senso, Pani Agata Słowińska, zwróciła się do mnie z propozycją przesłania mi do recenzji serii książek Najlepsze Kluby Europy. W serii ukazały się 4 tytuły opowiadające fakty, anegdoty i statystyki klubów: FC Barcelona, Real Madryt, Bayern Monachium i Borussia Dortmund.</span> </span></strong></span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "cambria" , "serif"; line-height: 107%;"><span style="font-family: "georgia" , "times new roman" , serif;"><strong>Z chęcią przystałam na tę propozycję i po przeczytaniu tychże pozycji, zamierzam podzielić się z Wami spostrzeżeniami i wrażeniami, jakich dostarczy mi lektura. </strong></span></span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "cambria" , "serif"; line-height: 107%;"><span style="font-family: "georgia" , "times new roman" , serif;"></span></span><strong> </strong></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "cambria" , "serif"; line-height: 107%;"><span style="font-family: "georgia" , "times new roman" , serif;"><strong>Tymczasem zamieszczam przesłaną mi informację prasową:</strong></span></span></div>
<div class="Standard" style="-ms-text-justify: inter-ideograph; line-height: 115%; margin: 0cm 0cm 8pt; text-align: justify;">
<b style="mso-bidi-font-weight: normal;"><span lang="EN-US" style="font-family: "cambria" , "serif"; font-size: 12pt; line-height: 115%;"><o:p><span style="font-family: "times new roman";"> </span></o:p></span></b></div>
<div class="Standard" style="-ms-text-justify: inter-ideograph; line-height: 115%; margin: 0cm 0cm 8pt; text-align: justify;">
<b style="mso-bidi-font-weight: normal;"><span lang="EN-US" style="font-family: "times new roman"; font-size: 12pt; line-height: 115%;"><o:p></o:p></span></b> </div>
<br />
<div class="Standard" style="-ms-text-justify: inter-ideograph; line-height: 115%; margin: 0cm 0cm 8pt; text-align: justify;">
<span style="font-family: "cambria" , "serif"; font-size: 12pt; line-height: 115%;"><em>Informacja prasowa, </em><i><span style="font-family: "cambria" , "serif"; mso-ascii-theme-font: major-latin; mso-bidi-language: HI; mso-fareast-language: HI; mso-font-kerning: .5pt; mso-hansi-theme-font: major-latin;">maj</span></i><i><span style="font-family: "cambria" , "serif"; mso-ascii-theme-font: major-latin; mso-bidi-font-family: Mangal; mso-bidi-language: HI; mso-fareast-language: HI; mso-font-kerning: .5pt; mso-hansi-theme-font: major-latin;"> 2017 r.:</span></i></span><br />
<span style="font-family: "cambria" , "serif"; font-size: 12pt; line-height: 115%;"></span><br />
<span style="font-family: "cambria" , "serif"; font-size: 12pt; line-height: 115%;">Każdy
kibic na pytanie, który klub jest najlepszy, odpowie: <i>Mój</i>! Nieważne czy
rozmawiamy o lidze angielskiej, polskiej, włoskiej czy francuskiej.<span style="mso-spacerun: yes;"> </span>Natomiast Ci niezdecydowani powinni poczytać
jak powstawały legendarne kluby Europy. Kto, dlaczego i w jaki sposób wszedł na
sam szczyt oraz kim są ojcowie tego sukcesu?<o:p></o:p></span></div>
<br />
<div class="Standard" style="-ms-text-justify: inter-ideograph; line-height: 115%; margin: 0cm 0cm 8pt; text-align: justify;">
<span style="font-family: "cambria" , "serif"; font-size: 12pt; line-height: 115%;">Dla
zaangażowanych kibiców i dla tych stawiających pierwsze kroki w meandrach
futbolu nakładem wydawnictwa REA-SJ na rynku ukazały cztery książki z serii
„Najlepsze kluby Europy”. Zarówno mali, jak i duzi miłośnicy piłki nożnej
dzięki tym pozycjąbędą mogli zapoznać się ze sprawnieopowiedzianą historią największych
klubów piłkarskich: FC Barcelona, Real Madryt, Bayern Monachium i Borussia
Dortmund. W książkach tych nie zabrakło fantastycznych fotografii, które
unaoczniają dokonania wziętych na warsztat gigantów.<b style="mso-bidi-font-weight: normal;"><o:p></o:p></b></span></div>
<br />
<div class="Standard" style="-ms-text-justify: inter-ideograph; line-height: 115%; margin: 0cm 0cm 8pt; text-align: justify;">
<b style="mso-bidi-font-weight: normal;"><span style="font-family: "cambria" , "serif"; font-size: 12pt; line-height: 115%;"><o:p><span style="font-family: "times new roman";"> </span></o:p></span></b></div>
<br />
<div class="Standard" style="-ms-text-justify: inter-ideograph; line-height: 115%; margin: 0cm 0cm 8pt; text-align: justify;">
<span style="font-family: "cambria" , "serif"; font-size: large; line-height: 115%;"><strong>FC
Barcelona:</strong></span></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhZ6gbhq_Eos0kkbWLDdfX024rUruW4QxQ6pEhCeUP_GhenYk1TW3McpuslWqbLO04LQ0DYLwck53X7jH9LW-Wvq4zlo4Ckye_UGKahy2ZPoV5d4pQxDIlnt-JefDieJdOwvJusSMQAOfY/s1600/BARCELONA_OKLADKA_DRUK.jpg" imageanchor="1" style="clear: left; float: left; margin-bottom: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="1600" data-original-width="1092" height="320" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhZ6gbhq_Eos0kkbWLDdfX024rUruW4QxQ6pEhCeUP_GhenYk1TW3McpuslWqbLO04LQ0DYLwck53X7jH9LW-Wvq4zlo4Ckye_UGKahy2ZPoV5d4pQxDIlnt-JefDieJdOwvJusSMQAOfY/s320/BARCELONA_OKLADKA_DRUK.jpg" width="218" /></a></div>
<div class="Standard" style="-ms-text-justify: inter-ideograph; line-height: 115%; margin: 0cm 0cm 8pt; text-align: justify;">
<span style="font-family: "cambria" , "serif"; font-size: 12pt; line-height: 115%;">Dla Katalończyków<span style="mso-spacerun: yes;"> </span>każdy występ<span style="mso-spacerun: yes;">
</span>ich drużyny jest świętem. Ta sportowa organizacja, założona w 1899
roku,<span style="mso-spacerun: yes;"> </span>definiowała futbol przez wszystkie
lata swojego istnienia – począwszy<span style="mso-spacerun: yes;"> </span>od
pierwszych treningów, gdy Joan Gamper z zamiłowania do sportu chciał pokopać
piłkę, aż do dzisiaj, kiedy to mecze przeciwko Realowi Madryt elektryzują
kibiców z całego świata. Na stronach tej książki zostały opisane najciekawsze i
rzadko wspominane zdarzenia ze 120-letniej historii klubu. Ustrzelony piłką
stróż prawa, podpisywanie kontraktu z pijanym piłkarzem, który myślał, że trafi
do stolicy – niezapomniane sytuacje, czasem zabawne, czasem wyjątkowe –
wszystkie zapisane są w sercach Katalończyków i przedstawione w tej książce.<b style="mso-bidi-font-weight: normal;"><o:p></o:p></b></span></div>
<br />
<div class="Standard" style="-ms-text-justify: inter-ideograph; line-height: 115%; margin: 0cm 0cm 8pt; text-align: justify;">
<span style="font-family: "cambria" , "serif"; font-size: 12pt; line-height: 115%;">Wielki
i charakterystyczny stadion CampNou, na którym czarowali<span style="mso-spacerun: yes;"> </span>wirtuozi piłki – László Kubala, Paulino
Alcántara, Johan Cruyff i Ronaldinho, a także walczyli do ostatniej kropli potu
i krwi tacy gladiatorzy jak CarlesPuyol, czy wreszcie geniusze nowoczesnego
futbolu z Xavim, Iniestą, Messim i Neymarem na czele.<span style="mso-spacerun: yes;"> </span>Sylwetki aktualnych i dawnych gwiazd,<span style="mso-spacerun: yes;"> </span>wiele<span style="mso-spacerun: yes;">
</span>ciekawych wiadomości: najnowsze statystyki i dokonania - to kompendium
wiedzy o największej organizacji sportowej na całym świecie. </span><br />
<span style="font-family: "cambria" , "serif"; font-size: 12pt; line-height: 115%;"><o:p></o:p></span> </div>
<br />
<br />
<div class="Standard" style="-ms-text-justify: inter-ideograph; line-height: 115%; margin: 0cm 0cm 8pt; text-align: justify;">
<b style="mso-bidi-font-weight: normal;"><span style="font-family: "cambria" , "serif"; font-size: large; line-height: 115%;">Real Madryt:</span></b></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEh6VBGlVmpsM-LWEIeKdD-KrWauJrrSRq6rbQWZv0Bf44ob1IR_GeioYYWL5jBC8p6aEAgCz2DprxRSaR0otckrDkwE-x-l8Y5nQ4kbvDd5O8B5ZqgufDGs6XDtZ3Ecl0du-tMHvrauI04/s1600/REAL_OKLADKA_DRUK.jpg" imageanchor="1" style="clear: left; float: left; margin-bottom: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="1600" data-original-width="1093" height="320" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEh6VBGlVmpsM-LWEIeKdD-KrWauJrrSRq6rbQWZv0Bf44ob1IR_GeioYYWL5jBC8p6aEAgCz2DprxRSaR0otckrDkwE-x-l8Y5nQ4kbvDd5O8B5ZqgufDGs6XDtZ3Ecl0du-tMHvrauI04/s320/REAL_OKLADKA_DRUK.jpg" width="218" /></a></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "cambria" , "serif"; font-size: 12pt; line-height: 115%;">11 zwycięstw w Lidze Mistrzów, 32
mistrzostwa Hiszpanii, 19 Pucharów Króla i 9 Superpucharów Hiszpanii. Żaden
inny zespół w Europie nie może pochwalić się tak wyśrubowanymi statystykami jak
Real Madryt. Ta drużyna zachwyca nie tylko na boisku. „Królewscy” są według
ekonomistów najwartościowszym klubem piłkarskim na świecie. Nie bez<span style="mso-spacerun: yes;"> </span>powodu od lat pretendują do miana króla
futbolu. W ich kadrze od zawsze znaleźć można było największe gwiazdy
futbolowego świata. Ferenc Puskás, Santillana, Alfredo Di Stéfano, Emilio
Butragueño, Raúl, Luis Figo, ZinedineZidane, czy obecni wielcy zawodnicy z
Cristiano Ronaldo na czele. Talentem, jakim wyróżniali się piłkarze Realu w
czasie wszystkich lat istnienia klubu, można by obdarować kilka sportowych
pokoleń, a i tak pozostałoby jeszcze wiele do rozdysponowania. Opisana w tej
książce „Królewska” historia zdradza czytelnikowi kulisy powstania klubu,
opowiada o aktualnych gwiazdach białego <i style="mso-bidi-font-style: normal;">dream
teamu, </i>przedstawia sylwetki największych madryckich legend i analizuje
możliwe scenariusze na przyszłość. Zawarte tu historie zainteresują zarówno
fanów Realu, jak i wszystkich miłośników piłki nożnej<span style="mso-spacerun: yes;"> </span>– najpiękniejszego sportu świata.<o:p></o:p></span></div>
<br />
<div class="Standard" style="-ms-text-justify: inter-ideograph; line-height: 115%; margin: 0cm 0cm 8pt; text-align: justify;">
<span style="font-family: "cambria" , "serif"; font-size: 12pt; line-height: 115%;"><o:p><span style="font-family: "times new roman";"> </span></o:p></span><br />
<span style="font-family: "times new roman"; font-size: 12pt; line-height: 115%;"><o:p></o:p></span> </div>
<br />
<div class="Standard" style="-ms-text-justify: inter-ideograph; line-height: 115%; margin: 0cm 0cm 8pt; text-align: justify;">
<!--[if gte vml 1]><v:shape id="Obraz_x0020_3" o:spid="_x0000_s1027"
type="#_x0000_t75" style='position:absolute;left:0;text-align:left;
margin-left:-.15pt;margin-top:2.15pt;width:135.5pt;height:198.4pt;z-index:3;
visibility:visible;mso-wrap-style:square;mso-wrap-distance-left:9pt;
mso-wrap-distance-top:0;mso-wrap-distance-right:9pt;
mso-wrap-distance-bottom:0;mso-position-horizontal:absolute;
mso-position-horizontal-relative:text;mso-position-vertical:absolute;
mso-position-vertical-relative:text'>
<v:imagedata src="file:///C:\Users\nikita\AppData\Local\Temp\msohtmlclip1\01\clip_image005.jpg"
o:title=""/>
<w:wrap type="square"/>
</v:shape><![endif]--><!--[if !vml]--><b style="mso-bidi-font-weight: normal;"><span style="font-family: "cambria" , "serif"; font-size: large; line-height: 115%;">FC Bayern:</span></b></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiUj_5LeSdoHPKaeoI1q-otttBa2OmwMmgiybVaYr0PcBMb8CwNmxRTmqUGo8l9f07vheWzPFutCyLeWRz-cBFQY15IkKsRNnI2lvwPJGe6lUwi5ErH6p9Q7K-lvilP1mThf2D3eH7gaJ8/s1600/BAYERN_OKLADKA_DRUK.jpg" imageanchor="1" style="clear: left; float: left; margin-bottom: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="1600" data-original-width="1090" height="320" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiUj_5LeSdoHPKaeoI1q-otttBa2OmwMmgiybVaYr0PcBMb8CwNmxRTmqUGo8l9f07vheWzPFutCyLeWRz-cBFQY15IkKsRNnI2lvwPJGe6lUwi5ErH6p9Q7K-lvilP1mThf2D3eH7gaJ8/s320/BAYERN_OKLADKA_DRUK.jpg" width="217" /></a></div>
<div class="Standard" style="-ms-text-justify: inter-ideograph; line-height: 115%; margin: 0cm 0cm 8pt; text-align: justify;">
<span style="font-family: "cambria" , "serif"; font-size: 12pt; line-height: 115%;">Nie
angielska, nie hiszpańska, nie francuska, a niemiecka liga piłkarska jest w
dzisiejszych czasach najbardziej perspektywiczną organizacją sportową pod kątem
możliwości rozwoju. Bundesliga, rozgrywki powstałe w roku 1962, zrzesza wiele
uznanych zespołów, świętujących w ciągu ostatnich lat triumfy na arenie
międzynarodowej, a na ich czele wyróżnia się jeden – Bayern Monachium.<span style="mso-spacerun: yes;"> </span>Aż trudno z dzisiejszej perspektywy uwierzyć,
że ten krajowy hegemon, górujący nad rywalami stanem konta w czasach formowania
się najwyższej piłkarskiej klasy rozgrywkowej w Niemczech, musiał obejść się
smakiem, gdy występy w Bundeslidze zaproponowano rywalowi zza miedzy – TSV
1860. Dziś Bayern to niekwestionowany lider niemieckich rozgrywek, mający
najsilniejszą kadrę, na czele której stoi jeden z najlepszych napastników na
świecie – Robert Lewandowski.<o:p></o:p></span></div>
<br />
<div class="Standard" style="-ms-text-justify: inter-ideograph; line-height: 115%; margin: 0cm 0cm 8pt; text-align: justify;">
<span style="font-family: "cambria" , "serif"; font-size: 12pt; line-height: 115%;">Ta
książka stanowi podróż rozpoczynającą się w 1900 roku, gdy kilku gimnastyków z
Monachium postanowiło zejść z maty i pokopać piłkę. Nie przypuszczali zapewne,
że blisko 120 lat później założona przez nich organizacja grać będzie w
finałach europejskich pucharów, a na wybudowanej za miliony euro Allianz Arenie
podziwiać będzie można największe gwiazdy światowego futbolu. Taki jest
dzisiejszy Bayern – silny, bogaty, wspaniały.<o:p></o:p></span></div>
<br />
<div class="Standard" style="-ms-text-justify: inter-ideograph; line-height: 115%; margin: 0cm 0cm 8pt; text-align: justify;">
<span style="font-family: "cambria" , "serif"; font-size: 12pt; line-height: 115%;"><o:p><span style="font-family: "times new roman";"> </span></o:p></span></div>
<br />
<div class="Standard" style="-ms-text-justify: inter-ideograph; line-height: 115%; margin: 0cm 0cm 8pt; text-align: justify;">
<b style="mso-bidi-font-weight: normal;"><span style="font-family: "cambria" , "serif"; font-size: large; line-height: 115%;">Borussia
Dortmund:</span></b></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjZoeUqU4Q0UvWZRuMaYq0pfFU8xd748ZU7xlVdncB7weeJV9X8-t_tk8r_YxOISqhRG935McFUUwyGQRx9IPuMIGAYehBtU5JKRen6GpIn2wJiq8X5Qd3crTMACNvYCQc3WNAgQCUGuH0/s1600/BORUSSIA_OKLADKA_DRUK.jpg" imageanchor="1" style="clear: left; float: left; margin-bottom: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="1600" data-original-width="1104" height="320" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjZoeUqU4Q0UvWZRuMaYq0pfFU8xd748ZU7xlVdncB7weeJV9X8-t_tk8r_YxOISqhRG935McFUUwyGQRx9IPuMIGAYehBtU5JKRen6GpIn2wJiq8X5Qd3crTMACNvYCQc3WNAgQCUGuH0/s320/BORUSSIA_OKLADKA_DRUK.jpg" width="220" /></a></div>
<div class="Standard" style="-ms-text-justify: inter-ideograph; line-height: 115%; margin: 0cm 0cm 8pt; text-align: justify;">
<b style="mso-bidi-font-weight: normal;"><span style="font-family: "cambria" , "serif"; font-size: 12pt; line-height: 115%;"><o:p></o:p></span></b> <span style="font-family: "cambria" , "serif"; font-size: 12pt; line-height: 115%;">Zagłębie Ruhry – miejsce masowej emigracji Polaków w XIX wieku. To
właśnie tutaj przybywający z Poznania członkowie katolickiego stowarzyszenia
postanowili stworzyć własny klub piłkarski będący później solą w oku
nazistowskiego reżimu. Borussia Dortmund, tak bliska sercom Polaków, w XXI
wieku stanie się jeszcze bardziej „nasza”, gdy w jej kadrze będzie czarował
Euzebiusz Smolarek, a później tercet Błaszczykowski-Piszczek-Lewandowski.
Historia BVB to zarówno piękne sukcesy, jak i równie spektakularne porażki.
Można przypomnieć tu wędrówkę od zwycięstwa w Lidze Mistrzów, aż po skraj
bankructwa, gdy klubową kasę wspomóc musiał przelew od znienawidzonego Bayernu.<o:p></o:p></span></div>
<br />
<div class="Standard" style="-ms-text-justify: inter-ideograph; line-height: 115%; margin: 0cm 0cm 8pt; text-align: justify;">
<span style="font-family: "cambria" , "serif"; font-size: 12pt; line-height: 115%;">Każdy
europejski gigant miał w swoich szeregach wielkie nazwiska, przyciągające
kibiców na trybuny. Podobnie było z Borussią – Andres Möller, MatthiasSammer,
Jürgen Kohler, czy wciąż związany z klubem Michael Zorc są tego najlepszymi
przykładami. Drużyną kierowali<span style="mso-spacerun: yes;">
</span>najwybitniejsi trenerzy, którzy na swoją markę zapracowali właśnie tutaj
– jak Ottmar Hitzfeld i JürgenKlopp. Na stronach tej książki znajduje się zapis
niezapomnianych zdarzeń, wyjątkowych meczów i najnowsze statystyki. To
„Czarno-żółta” historia pełna wzlotów i upadków, wypełniona charakterystyką
sylwetek aktualnych i dawnych gwiazd zespołu z Dortmundu.<o:p></o:p></span></div>
<br />
<div class="Standard" style="-ms-text-justify: inter-ideograph; line-height: 115%; margin: 0cm 0cm 8pt; text-align: justify;">
<span style="font-family: "cambria" , "serif"; font-size: 12pt; line-height: 115%;"><o:p><span style="font-family: "times new roman";"> </span></o:p></span></div>
<br />
<div class="MsoNormal" style="-ms-text-justify: inter-ideograph; margin: 0cm 0cm 0pt; text-align: justify;">
<b style="mso-bidi-font-weight: normal;"><span style="font-family: "cambria" , "serif"; mso-ascii-theme-font: major-latin; mso-hansi-theme-font: major-latin;">Dane wydawnicze:</span></b><span style="font-family: "cambria" , "serif"; mso-ascii-theme-font: major-latin; mso-hansi-theme-font: major-latin;"><span style="mso-tab-count: 1;"> </span><o:p></o:p></span></div>
<br />
<div class="MsoNormal" style="-ms-text-justify: inter-ideograph; margin: 0cm 0cm 0pt; text-align: justify;">
<span style="font-family: "cambria" , "serif"; mso-ascii-theme-font: major-latin; mso-bidi-font-family: Calibri; mso-fareast-language: PL; mso-hansi-theme-font: major-latin;">Wydawnictwo REA-SJ </span><span style="font-family: "cambria" , "serif"; mso-ascii-theme-font: major-latin; mso-hansi-theme-font: major-latin;">| Cena: 19,90| Premiera: </span><span style="font-family: "cambria" , "serif"; mso-ascii-theme-font: major-latin; mso-bidi-font-family: Calibri; mso-fareast-language: PL; mso-hansi-theme-font: major-latin;">15.05.2017 </span></div>
<br />
<div class="MsoNormal" style="-ms-text-justify: inter-ideograph; line-height: normal; margin: 0cm 0cm 8pt; mso-margin-bottom-alt: auto; mso-margin-top-alt: auto; text-align: justify;">
<b style="mso-bidi-font-weight: normal;"><span style="font-family: "cambria" , "serif"; mso-ascii-theme-font: major-latin; mso-bidi-font-family: "Times New Roman"; mso-fareast-font-family: "Times New Roman"; mso-fareast-language: PL; mso-hansi-theme-font: major-latin;">Wydawnictwo REA-SJ</span></b><span style="font-family: "cambria" , "serif"; mso-ascii-theme-font: major-latin; mso-bidi-font-family: "Times New Roman"; mso-fareast-font-family: "Times New Roman"; mso-fareast-language: PL; mso-hansi-theme-font: major-latin;"> kontynuuje działalność powstałego w 1994 roku
Wydawnictwa REA, znanego przede wszystkim z publikacji językowych, podręczników
oraz poradników. REA-SJ oferuje szeroki wybór książek z zakresu
poradnictwa, książek dla dzieci i młodzieży, materiałów do nauki języków obcych
oraz literatury. Tworząc swoją ofertę wydawnictwo nieustannie poszukuje
najlepszych autorów, ilustratorów oraz pomysłów. Współpracuje z
wieloma liczącymi się na rynku oficynami z różnych krajów Europy i nie tylko.
Wysokie standardy przyświecające działalności wydawnictwa pozwalają na
zaspokojenie zróżnicowanych wymagań szerokiego grona odbiorców w różnym wieku i
o różnych zainteresowaniach.<o:p></o:p></span></div>
Nikitahttp://www.blogger.com/profile/07114631259679841006noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-2618815597210027357.post-87414874427907050832017-04-12T23:48:00.001+02:002017-04-12T23:50:05.423+02:00Dortmund wczoraj i dziś – czyli koniec pewnej epoki... <br />
<div class="MsoNormal" style="-ms-text-justify: inter-ideograph; line-height: normal; margin: 0cm 0cm 0pt; mso-layout-grid-align: none; text-align: justify;">
</div>
<div style="text-align: justify;">
<strong>
</strong><span style="font-size: large;"><span style="font-family: "verdana" , sans-serif;"><strong><span style="color: #15191b; font-family: "open sans" , "serif";">Wtorkowy wieczór, krótko po godzinie 19 eksplodują trzy ładunki
wybuchowe </span><span style="font-family: "times new roman" , "serif";">ukryte
w przydrożnym żywopłocie. Dokładnie w momencie, gdy obok przejeżdża </span></strong><span style="color: #15191b; font-family: "open sans" , "serif";"><strong>autokar
przewożący piłkarzy BVB na ćwierćfinał Ligi Mistrzów z AS Monaco. Ranny został
hiszpański obrońca Marc Bartra (jest już po operacji złamanej ręki) oraz policjant,
który jechał na motocyklu przed autobusem.</strong> </span></span></span><br />
<span style="font-size: large;"><span style="font-family: "verdana" , sans-serif;"><span style="color: #15191b; font-family: "open sans" , "serif";"><o:p></o:p></span></span></span> </div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "verdana" , sans-serif; font-size: large;">
</span></div>
<div class="MsoNormal" style="-ms-text-justify: inter-ideograph; line-height: normal; margin: 0cm 0cm 0pt; mso-layout-grid-align: none; text-align: justify;">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif";"><span style="font-size: large;"><span style="font-family: "georgia" , "times new roman" , serif;">Całe
Niemcy w szoku. Cały piłkarski świat również… Tym bardziej, że do eksplozji
doszło 10 km od stadionu. Celem tego (najprawdopodobniej) ataku
terrorystycznego, byli więc piłkarze słynnego klubu. Oczywiste jest jednak, że
w obliczu tej sytuacji, również kibice nie mogą się czuć bezpiecznie…<o:p></o:p></span></span></span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "georgia" , "times new roman" , serif; font-size: large;">
</span></div>
<div class="MsoNormal" style="-ms-text-justify: inter-ideograph; line-height: normal; margin: 0cm 0cm 0pt; mso-layout-grid-align: none; text-align: justify;">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif";"><span style="font-size: large;"><span style="font-family: "georgia" , "times new roman" , serif;">Jak
twierdzi niemiecka prokuratura, w znalezionych w pobliżu miejsca wybuchu pismach,
zażądano wycofania z Syrii i zamknięcia bazy Ramstein.<o:p></o:p></span></span></span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "georgia" , "times new roman" , serif; font-size: large;">
</span></div>
<div class="MsoNormal" style="-ms-text-justify: inter-ideograph; line-height: normal; margin: 0cm 0cm 0pt; mso-layout-grid-align: none; text-align: justify;">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif";"><span style="font-size: large;"><span style="font-family: "georgia" , "times new roman" , serif;">A
zatem – brutalne wtargnięcie polityki na sportowe areny, staje się faktem na
naszych oczach. Bardzo smutnym i wręcz przygnębiającym faktem…<o:p></o:p></span></span></span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "georgia" , "times new roman" , serif; font-size: large;">
</span></div>
<div class="MsoNormal" style="-ms-text-justify: inter-ideograph; line-height: normal; margin: 0cm 0cm 0pt; mso-layout-grid-align: none; text-align: justify;">
<span style="font-family: "georgia" , "times new roman" , serif;"><span style="font-family: "times new roman" , "serif";"><o:p><span style="font-size: large;"> </span></o:p></span><span style="font-size: large;"><span style="color: #15191b; font-family: "open sans" , "serif"; line-height: 115%;">To miał być wielki mecz, wielkie widowisko, wyczekiwane i w
końcu radośnie celebrowane przez kibiców obu drużyn. Sam mecz<span style="mso-spacerun: yes;"> </span>(który w efekcie został przełożony na
następny dzień), rzeczywiście należy uznać za fantastyczne spotkanie, ale już
całą jego otoczkę, niestety nie...</span><span style="line-height: 115%;"><o:p></o:p></span></span></span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "georgia" , "times new roman" , serif; font-size: large;">
</span></div>
<div style="-ms-text-justify: inter-ideograph; text-align: justify;">
<span style="font-size: large;"><span style="font-family: "georgia" , "times new roman" , serif;">Nie wygląda to wszystko już tak beztrosko, jak mogłaby
wyglądać, jak byśmy sobie tego życzyli.... <o:p></o:p></span></span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "georgia" , "times new roman" , serif; font-size: large;">
</span></div>
<div style="-ms-text-justify: inter-ideograph; text-align: justify;">
<span style="font-size: large;"><span style="font-family: "georgia" , "times new roman" , serif;">Bo ktoś chce nam zabrać radość, spokój, poczucie
bezpieczeństwa. Zepsuć piłkarskie święto. Dając w zamian strach. <o:p></o:p></span></span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "georgia" , "times new roman" , serif; font-size: large;">
</span></div>
<div style="-ms-text-justify: inter-ideograph; text-align: justify;">
<span style="font-size: large;"><span style="font-family: "georgia" , "times new roman" , serif;">Przeczytałam dziesiątki komentarzy, kilka artykułów.
Przygnębiające - takiego określenia użyłabym, gdybym miała je streścić jednym
słowem. <o:p></o:p></span></span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "georgia" , "times new roman" , serif; font-size: large;">
</span></div>
<div style="-ms-text-justify: inter-ideograph; text-align: justify;">
<span style="font-size: large;"><span style="font-family: "georgia" , "times new roman" , serif;">Niby sport i polityka nie mają ze sobą zbyt wiele
wspólnego ... <o:p></o:p></span></span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "georgia" , "times new roman" , serif; font-size: large;">
</span></div>
<div style="-ms-text-justify: inter-ideograph; text-align: justify;">
<span style="font-size: large;"><span style="font-family: "georgia" , "times new roman" , serif;">A jednak! Ostanie wydarzenia z Dortmundu aż nazbyt
wyraźnie pokazują, że polityka, religia i odmienny światopogląd, może
bezpośrednio oddziaływać na świat sportu. Świat, który jeszcze do niedawna
wydawał się być niczym bezpieczna wyspa, pośród oceanu różnic i podziałów.
Świat niemal idealny...<o:p></o:p></span></span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "georgia" , "times new roman" , serif; font-size: large;">
</span></div>
<div style="-ms-text-justify: inter-ideograph; text-align: justify;">
<span style="font-size: large;"><span style="font-family: "georgia" , "times new roman" , serif;">Sport rządzi się swoimi prawami i równą miarą
mierzy wszystkich, bez względu na status społeczny, pochodzenie, wyznawana
religię czy kolor skóry. Mistrzem może być każdy, pod warunkiem, że w sportowej
walce pokona innych - wyżej skoczy, szybciej pobiegnie, lepiej rozegra mecz... <o:p></o:p></span></span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "georgia" , "times new roman" , serif; font-size: large;">
</span></div>
<div style="-ms-text-justify: inter-ideograph; text-align: justify;">
<span style="font-size: large;"><span style="font-family: "georgia" , "times new roman" , serif;">Początki sportowej rywalizacja sięgają czasów
antycznych, a na czas jej trwania, zaprzestawano wojen. Zaczynało się wielkie
święto, na które wszyscy czekali, by wspólnie oglądać sportowe
zmagania i dobrze się bawić. W pokojowej i radosnej atmosferze - nie w strachu.
<o:p></o:p></span></span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "georgia" , "times new roman" , serif; font-size: large;">
</span></div>
<div style="-ms-text-justify: inter-ideograph; text-align: justify;">
<span style="font-size: large;"><span style="font-family: "georgia" , "times new roman" , serif;">Tak było przez wieki. <o:p></o:p></span></span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "georgia" , "times new roman" , serif; font-size: large;">
</span></div>
<div style="-ms-text-justify: inter-ideograph; text-align: justify;">
<span style="font-size: large;"><span style="font-family: "georgia" , "times new roman" , serif;">Czy taka formuła wszelkiego rodzaju igrzysk,
mistrzostw, zawodów, po wtorkowym zamachu w Niemczech, jest już nie aktualna? <o:p></o:p></span></span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "georgia" , "times new roman" , serif; font-size: large;">
</span></div>
<div style="-ms-text-justify: inter-ideograph; text-align: justify;">
<span style="font-size: large;"><span style="font-family: "georgia" , "times new roman" , serif;">Czy od tego momentu ta sielankowa
atmosfera zniknie bezpowrotnie, ustępując miejsca obawom, lękowi, niepewności...?<o:p></o:p></span></span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "georgia" , "times new roman" , serif; font-size: large;">
</span></div>
<div style="-ms-text-justify: inter-ideograph; text-align: justify;">
<span style="font-size: large;"><span style="font-family: "georgia" , "times new roman" , serif;">Czy takie daty, jak 13 listopada 2015 r. (Ewakuacja
stadionu Stade de France po meczu Francji z Niemcami), 17 listopada 2015 r. (kiedy to ewakuowano stadion w Hanoverze, tuż
przed mającym się na nim odbyć towarzyskim spotkaniem Niemcy – Holandia) i wreszcie
11 kwietnia 2017 r., staną się przełomowe? Staną się tymi momentami w historii
futbolu, od których zmieni się sposób postrzegania meczów piłkarskich, a w
zasadzie wszelkiego rodzaju imprez masowych? <o:p></o:p></span></span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "georgia" , "times new roman" , serif; font-size: large;">
</span></div>
<div style="-ms-text-justify: inter-ideograph; text-align: justify;">
<span style="font-size: large;"><span style="font-family: "georgia" , "times new roman" , serif;">Jasne, że takie imprezy zawsze były obarczone pewnym
pierwiastkiem ryzyka, związanego chociażby z możliwością wybuchu paniki, nie
mówiąc już o realnym zagrożeniu związanym z zamachem ze strony jakiegoś
szaleńca, czy terrorysty. <o:p></o:p></span></span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "georgia" , "times new roman" , serif; font-size: large;">
</span></div>
<div style="-ms-text-justify: inter-ideograph; text-align: justify;">
<span style="font-size: large;"><span style="font-family: "georgia" , "times new roman" , serif;">Jednak do tej pory przeciętny kibic czy piłkarz wybierający
się na mecz, raczej zastanawiał się nad jego wynikiem, nie zaś nad tym,
czy z tego meczu uda mu się wrócić bezpiecznie do domu...<o:p></o:p></span></span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "georgia" , "times new roman" , serif; font-size: large;">
</span></div>
<div style="-ms-text-justify: inter-ideograph; text-align: justify;">
<span style="font-size: large;"><span style="font-family: "georgia" , "times new roman" , serif;">Wydaje się, że pod tym względem wszystko się zmieniło
i nic już nie będzie takie samo. Skończyła się pewna epoka...<o:p></o:p></span></span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "georgia" , "times new roman" , serif; font-size: large;">
</span></div>
<div style="-ms-text-justify: inter-ideograph; text-align: justify;">
<span style="font-size: large;"><span style="font-family: "georgia" , "times new roman" , serif;">Brzmi to mało optymistycznie, ale trudno oczekiwać, że
nagle ktoś znajdzie rozwiązanie, które gwarantowałoby stuprocentowe
bezpieczeństwo zarówno kibiców, jak i zawodników. <o:p></o:p></span></span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "georgia" , "times new roman" , serif; font-size: large;">
</span></div>
<div style="-ms-text-justify: inter-ideograph; text-align: justify;">
<span style="font-size: large;"><span style="font-family: "georgia" , "times new roman" , serif;">Obym się myliła...<o:p></o:p></span></span></div>
<div style="text-align: justify;">
</div>
Nikitahttp://www.blogger.com/profile/07114631259679841006noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-2618815597210027357.post-43182084708772005732017-03-17T23:57:00.000+01:002017-03-18T00:06:58.099+01:00Liga Mistrzów a w niej Polacy, Bundesliga, Bayern i Lewandowski – garść luźnych futbolowych refleksji<div style="text-align: justify;">
</div>
<div style="text-align: justify;">
</div>
<div style="text-align: justify;">
</div>
<div style="text-align: justify;">
</div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-size: 18px;">No i już prawie wszystko stało się jasne – znamy 8 najlepszych drużyn Europy 2017. Ostatnią parę ćwierćfinalistów UCL wyłonił środowy wieczór. Ku mojej radości, do szóstki: Bayern Monachium, Borussia Dortmund, Real Madryt, Barcelona, Leicester City i Juventus Turyn, dołączyły: Atletico Madryt i AS Monaco.</span></div>
<div style="text-align: justify;">
</div>
<div style="text-align: center;">
<span style="font-size: 18px;"><img alt="" height="200" src="https://i.imgur.com/QDuubdt.jpg" style="border-style: solid; border-width: 11px;" width="400" /></span></div>
<div style="text-align: center;">
</div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-size: 18px;"></span> </div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-size: 18px;">Nie ma co prawda klubu z kraju nad Wisłą, ale polskich akcentów nie brakuje. Ba – o akcentach to można mówić chyba tylko w przypadku roli, jaką odgrywają w zespole mistrza Anglii Bartosz Kapustka i Marcin Wasilewski. Natomiast jeśli chodzi o takie ekipy, jak Bayern, Borussia, czy Monaco – to mamy tutaj graczy naprawdę dużego kalibru! Nasi reprezentanci regularnie wychodzą na mecze w wyjściowych składach, odgrywają w swoich klubach kluczowe role i stanowią o ich sile. Robert Lewandowski, Łukasz Piszczek, Kamil Glik – ci piłkarze w dalszym ciągu pozostają w grze o puchar Ligii Mistrzów, a polscy kibice nadal mają komu kibicować w tych rozgrywkach.</span></div>
<div style="text-align: justify;">
</div>
<div style="text-align: center;">
<span style="font-size: 18px;"><img alt="" height="180" src="https://i.imgur.com/HeshV9w.jpg" style="border-style: solid; border-width: 11px;" width="400" /></span></div>
<div style="text-align: center;">
</div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-size: 18px;">Tak przedstawia się obecna sytuacja. Ja jednak chciałabym na chwilę cofnąć się nieco w czasie i nawiązać do wydarzeń, które (w pewnym sensie) nie są bez znaczenia w kontekście tego wszystkiego, co dziać się będzie na europejskich boiskach w ciągu najbliższych tygodni.</span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-size: 18px;">Czy ktoś z Was, Drodzy Czytelnicy, zastanawiał się może ostatnio, ile to już lat minęło od chwili, kiedy to Polak wznosił wraz z kolegami z klubu puchar Ligi Mistrzów? 21 maja 2008 r. na Łużniki Stadium, Manchester United Tomasza Kuszczaka pokonał po dogrywce i serii rzutów krnych Chelsea Londyn. Polski bramkarz w tym spotkaniu jednak nie wystąpił, choć w sukcesie miał swój udział, kilkukrotnie strzegąc bramki Czerwonych Diabłów we wcześniejszych spotkaniach tej edycji LM. </span></div>
<div style="text-align: justify;">
</div>
<div style="text-align: center;">
<img alt="" src="https://i.imgur.com/S5oKPm3.jpg" style="border-style: solid; border-width: 11px; height: 350px; width: 590px;" /></div>
<div style="text-align: justify;">
</div>
<div style="text-align: center;">
</div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-size: 18px;">Wcześniej, a dokładnie: 25 maja 2005 r., także inny polski bramkarz, Jerzy Dudek, triumfował razem Liverpoolem. </span></div>
<div style="text-align: justify;">
</div>
<div style="text-align: center;">
<span style="font-size: 18px;"><img alt="" height="227" src="https://i.imgur.com/qxIww02.jpg" style="border-style: solid; border-width: 11px;" width="400" /></span></div>
<div style="text-align: justify;">
</div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-size: 18px;">12 lat temu – wielu z Was może tego nie pamiętać. Choć nieco starsze pokolenie nie wyobraża sobie, jak można nie pamiętać o słynnym „Dudek-Dance” podczas konkursu rzutów karnych…</span></div>
<div style="text-align: justify;">
</div>
<div style="text-align: center;">
<iframe frameborder="0" height="400" scrolling="no" src="https://www.youtube.com/embed/Qgx5titY8L8" width="600"></iframe><br /></div>
<div style="text-align: justify;">
</div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-size: 18px;">Tak więc polscy bramkarze byli tymi, którzy jako ostatni cieszyli się z tego historycznego osiągnięcia i mogli doświadczyć radości związanej z samą ceremonią wręczania tego wspaniałego trofeum. Trofeum, o którym inni mogą tylko pomarzyć, czekać na niego latami, czasem nawet mocno się zbliżyć do niego, niemal na wyciągnięcie ręki…</span></div>
<div style="text-align: justify;">
</div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-size: 18px;">Skoro o tym mowa - rok temu Bayern Monachium po raz trzeci z rzędu odpadł z rywalizacji o puchar Ligi Mistrzów na samym finiszu, klasyczna „wywrotka” tuż przed metą... Podobnie jak wcześniej (w sezonie 2012/13) przytrafiło się to Borussi Dortmund, w której składzie grało wówczas aż trzech Polaków, w tym nasz najlepszy snajper, Robert Lewandowski. Jakby nad naszymi rodakami wisiało jakieś fatum. Ciągle blisko i ciągle czegoś musi zabraknąć do szczęśliwego zakończenia tej futbolowej baśni...</span></div>
<div style="text-align: justify;">
</div>
<div style="text-align: center;">
<span style="font-size: 18px;"><img alt="" height="227" src="https://i.imgur.com/QthFUnl.jpg" style="border-style: solid; border-width: 11px;" width="400" /></span></div>
<div style="text-align: center;">
</div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-size: 18px;">Podsumujmy zatem – 4 lata temu, 12 maja 2013 r., nasze słynne „dortmundzkie trio” (Lewanadowski, Błaszczykowski, Piszczek) musiało uznać wyższość Bayernu. Na słynnym stadionie Wembley w Londynie, odwieczny bundesligowy rywal okazał się lepszy od Borusii, pokonując ją w finale Ligi Mistrzów 2:1.</span></div>
<div style="text-align: justify;">
</div>
<div style="text-align: center;">
<span style="font-size: 18px;"><img alt="" height="233" src="https://i.imgur.com/wm5Tqbs.jpg" style="border-style: solid; border-width: 11px;" width="400" /></span><br />
</div>
<div style="text-align: center;">
<span style="font-size: 18px;"><img alt="" src="https://i.imgur.com/WY5wNB9.jpg" style="border-style: solid; border-width: 11px; height: 300px; width: 595px;" /></span></div>
<div style="text-align: justify;">
</div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-size: 18px;">Kolejne 3 sezony Lewnadowski spędził już w Bayernie Monachium i pod wodzą Pepa Guardioli rywalizację w UCH kończył za każdym razem na etapie półfinałów… O ironio – gdy „Lewy” grał przeciw Bayernowi, ten tryumfował, gdy stał się zawodnikiem klubu z Bawarii, musiał po trzykroć uznawać wyższość innych, odpadając w półfinałach.</span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-size: 18px;">Przez długi czas wspomniane sytuacje były przyczyną mojego fatalnego humoru i w zasadzie do dziś nie pogodziłam się z, moim zdaniem, wyjątkową złośliwością futbolowego losu. Uważam, że to strasznie niesprawiedliwe, że Robert Lewandowski po raz kolejny z rzędu musiał obejść się smakiem - mimo, że wcale nie jest gorszym napastnikiem/zawodnikiem, niż ci, którym dane było (i to nie raz) wznosić ten cholerny puchar...</span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-size: 18px;">Jest od większości z nich o niebo lepszy - tylko co z tego? Skoro trafił do TAKIEJ a nie innej Ligi…</span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-size: 18px;">Bundesliga. Przez trzy sezony pobytu Pepa Guardiioli w Monachium, prowadzony przez niego Bayern nie musiał zbytnio się wysilać, by w tej lidze brylować, bić kolejne rekordy i odstawać od reszty stawki przez cały sezon praktycznie. Jakby był z innej bajki...</span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-size: 18px;">To dawało złudne poczucie wielkości, usypiało czujność, zabijało sportową agresję (tę taką pozytywną) i głód zwycięstw... Taka jest moja prywatna teoria, która wyjaśniałaby tę niemoc niemieckiego klubu na ostatniej prostej w drodze na futbolowy Olimp.</span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-size: 18px;">Ale przecież skoro nie było takiej potrzeby, by korzystać z całej mocy, to trener tego nie robił... </span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-size: 18px;">Taka liga - w której potentatowi wystarcza minimalizm. No może nie zawsze, czasem trafia się przecież wymagający przeciwnik. Ale wtedy można sobie łatwo z nim poradzić, mając budżet niczym z kosmosu... Wystarczy na przykład podkupić ich kluczowego zawodnika (a najlepiej dwóch), choćby tylko po to, by jego rola ograniczać się miała do ławkowego stróża... Czy istnieje lepszy sposób na to, by zneutralizować wroga - osłabiając go fizycznie (kadrowo)i upokarzając psychicznie? Wszak sytuację z transferem Mario Goetze, czy zakontraktowanie przez Bayern Roberta Lewnadowskiego, nazwać policzkiem zadanym Borussi, to eufemizm... Wielu komentatorów używało wówczas mocniejszych słów. Czy w takich okolicznościach, dziwić może to, co się stało potem z drużyną Kloppa i nim samym? Każdy by stracił poczucie sensu i ochotę do pracy. Ostatnio także dortmundczycy stracili na rzecz odwiecznego rywala nawet swojego byłego kapitana, Hummelsa.</span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-size: 18px;">Ale wracając do tematu...</span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-size: 18px;">Skoro nie trzeba było pokazywać całego potencjału, to zawodnicy OCZYWIŚCIE woleli to wspomniane truchtanie (zamiast przysłowiowego gryzienia trawy), rozkoszowanie się świadomością posiadania piłki przez 70% czasu gry, preferowanie takiej taktyki, która pozwala odnieść zwycięstwo najmniejszym nakładem sił...</span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-size: 18px;">Na zdrowy rozum, na logikę - to wielu z nas postąpiłaby podobnie w przeciętnych życiowych sytuacjach. Z lenistwa, ze zblazowania – ot, takie boiskowe kalkulowanie i cwaniactwo...</span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-size: 18px;">Dlatego tak po ludzku rozumiem i usprawiedliwiam zarówno Guardiolę jak i piłkarzy Bayernu.</span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-size: 18px;">W tak specyficznej, tak wyraźnie zdominowanej przez jeden klub lidze (w której na ogół toczy się pasjonująca walka co najwyżej o wicemistrzostwo, ewentualnie o Puchary), przecież nie ma potrzeby i sensu postępować inaczej... </span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-size: 18px;">Prawda? A może się mylę…</span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-size: 18px;">Czy zatem taki Bayern (któremu mocno kibicuję), grający w takiej a nie innej lidze, jest w stanie wygrać wreszcie w tym roku Ligę Mistrzów? Czy zawodnicy Carlo Ancelottiego osiągną to, czego nie byli w stanie dokonać przez trzy lata pod wodzą Gurdioli? Czy te lata czegoś ich nauczyły? A jeśli tak, to czy będą potrafili wyciągnąć z tej nauki właściwe wnioski?</span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-size: 18px;">Od trzech lat wierzyłam w ten zespół i widziałam w nim moc, której potrzeba do mistrzostwa. Czy po serii rozczarowań, coś się w tej materii zmieniło?</span></div>
<div style="text-align: justify;">
</div>
<div style="text-align: center;">
<img alt="" height="400" src="https://i.imgur.com/7eOleSl.jpg" style="border-style: solid; border-width: 11px;" width="400" /></div>
<div style="text-align: justify;">
</div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-size: 18px;">Nie. Nadal twierdzę, że Bayern ma moc, ogromny potencjał, którego nie wykorzystywał w pełni przez ostatnie miesiące, lata nawet. Ma też wszelkie atuty, aby wygrywać nie tylko krajowe zawody, ale także tryumfować w LM. Ma nowego, świetnego trenera i absolutnie ponadprzeciętnych piłkarzy. To, czego, moim zdaniem, zawsze nieco mu brakowało, to większ ilość spotkań, które podnosiłyby piłkarzom poziom adrenaliny, zmuszały do maksymalnego wysiłku, wykształciły umiejętność dawania z siebie wszystkiego w niemal KAŻDYM MECZU.</span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-size: 18px;">Bayern w trakcie ligowego sezonu n ogół NIE MUSIAŁ tego robić.</span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-size: 18px;">W związku z tym, Bayernowi będzie ciężej niż innym (zwłaszcza klubom hiszpańskim), wygrać LM. Co nie znaczy, że nie jest to możliwe. Jest. Bawarczycy muszą tylko wskoczyć na wyższy (europejski, ponad niemiecki) poziom – i oby nie nastąpiło to zbyt późno...</span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-size: 18px;">Adrenalina i emocje w każdym niemal meczu, gra „na maxa” - to powinien być wykształcony nawyk, codzienność, automatyzm działania i naturalny rytm gry zespołu. Nie zaś jednorazowe, czy sporadyczne akcje, związane właśnie z występami w europejskich pucharach. Spotkania na ligowym podwórku, raczej już tego typu doznań piłkrzom Bayernu nie dostarczają. Przynajmniej nie w stopniu wystarczającym - i szkoda!</span></div>
<div style="text-align: justify;">
</div>
<div style="text-align: center;">
<span style="font-size: 18px;"><img alt="" height="225" src="https://i.imgur.com/3R3By0p.jpg" style="border-style: solid; border-width: 11px;" width="400" /></span></div>
<div style="text-align: justify;">
</div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-size: 18px;">Oczywiście, możemy mówić, że zabrakło w ostatnich latach szczęścia... Jasne, to także. Ale przede wszystkim, Bayernowi zabrakło tego, co funduje swoim uczestnikom La Liga chociażby - trzech, czterech równorzędnych niemalże drużyn, pomiędzy którymi toczą się zażarte boje przez cały sezon. Dzięki czemu wynik zawsze jest niewiadomą, a o tytuł mistrzowski walka toczy się często do samego końca. W Hiszpanii nikt we wrześniu nie zaryzykuję stwierdzenia, że na 95% wygra Real, Barcelona, Atletico, czy może Sewilla... W Niemczech obstawiać Bayern można nawet przed rozpoczęciem sezonu. Z dużą dozą prawdopodobieństwa, że pomyłki raczej nie będzie...</span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-size: 18px;">Ot i cały sekret i odpowiedź na pytanie: jaką tak naprawdę wartość ma ta (iluzoryczna?) potęga Bayernu, gdy zderza się z którąś z wymienionych wcześniej drużyn...</span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-size: 18px;">Trzy lata Guardioli w Monachium, trzy podejścia do LM, trzy porażki i trzy „hiszpańskie zmory” jak z najgorszych futbolowych koszmarów. </span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-size: 18px;">Real, Barcelona, Atletico – te kluby wcześniej eliminowały po kolei Bayern z najbardziej elitarnych, klubowych rozgrywek naszego globu. Dla samego Lewandowskiego, czwartą zmorą okazała się być jego obecna drużyna, która w roku 2013, na angielskiej ziemi pokonała Borussię Dortmund, której barwy reprezentował wówczas nasz kapitan reprezentacji.</span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-size: 18px;">Tegoroczna edycja, to będzie już piąte poważne podejście Lewandowskiego do tego, by zatryumfować w UCL. Nie można mu odmówić ani cierpliwości, ani wytrwałości, ani wiary w końcowy sukces. Ma marzenie i nie poddaje się nawet wtedy, gdy już tylokrotnie legło ono w gruzach. Robert wciąż wierzy i nie przestaje walczyć, cały on!</span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-size: 18px;">Muszę się przyznać do tego, że w chwilach rozgoryczenia i zwątpienia, niejednokrotnie zaczynałam żałować, że Lewandowski jednak nie zmienił Bundesligi na bardziej wymagającą ligę...</span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-size: 18px;">Z całym szacunkiem do tej niemieckiej - która go ukształtowała i zrobiła z niego profesjonalistę pełną gębą. Ale tutaj osiągnął już pewien pułap, wyżej nie podskoczy. Niby to jest bardzo dużo, niby jest zadowolony i szczęśliwy w Monachium. Coś mi jednak mówi, że to go tak do końca nie zadawala - a czas płynie...</span></div>
<div style="text-align: justify;">
</div>
<div style="text-align: center;">
<img alt="" height="220" src="https://i.imgur.com/t1UgXvV.jpg" style="border-style: solid; border-width: 11px;" width="400" /></div>
<div style="text-align: justify;">
</div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-size: 18px;">Ta sama refleksja tyczy się osoby trenera. Niczego nie ujmując Guardioli, to jednak z tyłu głowy gdzieś tam pałętało się pytanie, co by było gdyby Bayern zarządzany był ręką trenera, który nie tylko potrafi w odpowiednim czasie właściwie zmotywować i ustawić zespół, ale też jest w stanie wyciągnąć wnioski z poprzednich lat i wcześniejszych niedopatrzeń. Moim zdaniem Hiszpan wykonał w Monachium kawał dobrej roboty, ale mając takie możliwości i taki bagaż doświadczeń, mógł zrobić znacznie więcej w kwestii przygotowania drużyny do występów z LM. Takie jest moje zdanie. Nie potępiam go, ale też pomników stawiać mu nie zamierzam... Rozczarował mnie Guardiola i zawiódł. Choć zapewne, w swoim mniemaniu, zrobił wszystko, co mógł...</span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-size: 18px;">Jako zdeklarowana fanka Roberta Lewandowskiego, rok temu byłam straszliwie, bezgranicznie rozczarowana i rozgoryczona!!! Nie takiej wiosny życzyłam naszemu kapitanowi, on sam także nie na taką wiosnę czekał zapewne.</span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-size: 18px;">Oby ta okazała się dla niego wreszcie szczęśliwa. On w każdym razie nigdy nie zwątpił i nigdy się nie poddawał. W maju zeszłego roku, dzień po tym, jak jego Bayern odpadł w półfinale w starciu z Atletico, Lewandowski umieścił na jednym z portali społecznościowych taki oto wpis”</span></div>
<div style="text-align: justify;">
</div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="color: violet;"><span style="font-size: 20px;"><strong><em>"We were fighting for our dreams! We failed. I still believe and I hope that one day the faith will lead me to the victory in the #UCL".</em></strong></span></span></div>
<div style="text-align: justify;">
</div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-size: 18px;">Prawdziwy „walczak”, „twardziel”, konsekwentnie podążający obranym przez siebie szlakiem...</span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-size: 18px;">I jak mu tu nie kibicować?</span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-size: 22px;"><strong>Powodzenia, Panie Robercie, niech to marzenie o LM w końcu teraz się spełni!!!</strong></span></div>
<div style="text-align: justify;">
</div>
<div style="text-align: center;">
<img alt="" height="266" src="https://i.imgur.com/2rBky1b.jpg" style="border-style: solid; border-width: 11px;" width="400" /></div>
<div style="text-align: justify;">
</div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-size: 18px;">Mój typ na zwycięzcę tegorocznej edycji UCL? </span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-size: 18px;">Może być tylko jeden: oczywiście Bayern Monachium!</span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-size: 18px;">Obstawiam także, że na finał do walijskiego Cardiff załapie się także któryś z pozostałych klubów z Polakami w składzie – po cichu liczę na AS Monaco Kamila Glika. Choć powtórka z historii - czyli starcie dwóch niemieckich drużyna na Wyspach, też mogłoby być ciekawe. Zwłaszcza, że Łukaszowi Piszczkowi także mocno kibicuję!</span></div>
<div style="text-align: justify;">
</div>
<hr />
<hr />
<hr />
Nikitahttp://www.blogger.com/profile/07114631259679841006noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-2618815597210027357.post-35289652837268356422017-02-14T19:06:00.000+01:002017-02-14T19:08:40.912+01:00Dramatu nie będzie. Co w takim razie zobaczymy wiosną w europejskich pucharach?<br />
<div class="MsoNormal" style="-ms-text-justify: inter-ideograph; margin: 0cm 0cm 10pt; text-align: justify;">
<span style="color: black; font-family: "verdana" , "sans-serif"; font-size: 18pt; line-height: 115%;"><o:p></o:p></span> </div>
<div style="text-align: justify;">
<b style="mso-bidi-font-weight: normal;"><span style="color: black; font-family: "verdana" , "sans-serif"; font-size: 18pt; line-height: 115%;">W
wywiadzie niedawno udzielonym dla pisma <i style="mso-bidi-font-style: normal;">Ajax
Life</i>, Arkadiusz Milk stwierdził, że Ajax ma więcej jakości niż Legia.
Jednocześnie przestrzegał swój były klub przed tym, że warszawska drużyna
potrafi być<span style="mso-spacerun: yes;"> </span>zabójczo skuteczna w
strzelaniu goli z kontry – o czym mógł się przekonać<span style="mso-spacerun: yes;"> </span>wielki Real Madryt, czy też <span style="mso-spacerun: yes;"> </span>Borussia Dortmund. Myślę jednak, że w
Amsterdamie i bez uwag polskiego snajpera doskonale wiedzą, że na lekceważenie
Legii nie mogą sobie pozwolić. Generalnie szanse obu drużyn oceniane są pół na
pół, z delikatną jednak przewagą na korzyść Holendrów. <o:p></o:p></span></b></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div class="MsoNormal" style="-ms-text-justify: inter-ideograph; margin: 0cm 0cm 10pt; text-align: justify;">
<span style="color: black; font-family: "verdana" , "sans-serif"; font-size: 18pt; line-height: 115%;">Kto więc awansuje i powalczy dalej, a kto
będzie musiał przełknąć gorycz porażki? <o:p></o:p></span></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div class="MsoNormal" style="-ms-text-justify: inter-ideograph; margin: 0cm 0cm 10pt; text-align: justify;">
<span style="color: black; font-family: "verdana" , "sans-serif"; font-size: 18pt; line-height: 115%;">Dla Legii byłaby to już druga z rzędu lekcja
futbolu, udzielona jej przez Ajax. Szczerze mówiąc, nie wyobrażam sobie takiej
sytuacji – nie teraz, gdy w Legii wreszcie wszystko zaczyna tak sensownie się
układać (przynajmniej w szatni i na boisku; o „gabinetach” nie mówię). Poza
tym, teraz Legia jest silniejsza, niż dwa lata temu. Na pewno też mądrzejsza o
pucharowe doświadczenia i bardziej dojrzała. No i – co najważniejsze – ma na
ławce trenerskiej fantastycznego szkoleniowca, a w środku ofensywy świetnego
gracza, który zrobi wszystko, by jego klub mógł kontynuować swoją przygodę w
europejskich pucharach. Dla mnie to są dwa kluczowe atuty polskiego klubu,
których zabrakło w Legii przed dwoma laty. </span></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjAHdBXnkqOETPzI80emDbvzxo9EP3X4JsqxBzatamjyMIToIxU_sy27BxrImM3w8McKLHbMKTK0lUxar_r6NXgQdD_9c94l2bM0sQ_TF5k17rC3ws7_6dDIBDvtEMkkkBlUW_tAgpCsYI/s1600/Jacek+Magiera.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="213" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjAHdBXnkqOETPzI80emDbvzxo9EP3X4JsqxBzatamjyMIToIxU_sy27BxrImM3w8McKLHbMKTK0lUxar_r6NXgQdD_9c94l2bM0sQ_TF5k17rC3ws7_6dDIBDvtEMkkkBlUW_tAgpCsYI/s320/Jacek+Magiera.jpg" width="320" /></a></div>
<div class="MsoNormal" style="-ms-text-justify: inter-ideograph; margin: 0cm 0cm 10pt; text-align: justify;">
<span style="color: black; font-family: "verdana" , "sans-serif"; font-size: 18pt; line-height: 115%;"></span> </div>
<div class="MsoNormal" style="-ms-text-justify: inter-ideograph; margin: 0cm 0cm 10pt; text-align: justify;">
<span style="color: black; font-family: "verdana" , "sans-serif"; font-size: 18pt; line-height: 115%;">Jasne, że takich jasnych punktów i
argumentów „na plus” jest znacznie więcej. Nie zapominam o takich nazwiskach,
jak chociażby <span style="mso-bidi-font-weight: bold;">Odjidja-Ofoe,</span></span><span style="color: black; font-family: "verdana" , "sans-serif"; mso-themecolor: text1;"> </span><span style="color: black; font-family: "verdana" , "sans-serif"; font-size: 18pt; line-height: 115%;">Pazdan, Guilherme, <span style="mso-bidi-font-weight: bold;">Hloušek</span>. Wielkie nadzieje pokładane też są w nowym nabytku mistrza
Polski - <span style="mso-bidi-font-weight: bold;">Tomáš Necid ma godnie zastąpić
dwóch poprzednich napastników, którzy zdecydowali się pożegnać z Warszawą</span>.
Pytanie tylko, czy czeski napastnik jest w stanie tak błyskawicznie wkomponować
się w ofensywną układankę Jacka Magiery? Przecież zaliczył, grając z nowymi
kolegami, zaledwie dwa mecze – sparing w Hiszpanii i ligowe starcie w Arką
Gdynia. No i co prawda gola w nich nie strzelił, ale jednak miewał przebłyski,
widać że piłka go szuka, a rozgrywający widzą go na boisku. </span></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjxRbf7ibIUXZNHJVpa6RSl4tXEHrz8atlisT9I59rngWAdMRt-QYBv0w9YwLjOnXIV3gTz2Sh9j2eeK1RGesuCdAjijoXHiyIzu-QCLC74vSGV_kngc_ALw76StO9llfuEmtaOkdS3SvA/s1600/636214870263026192.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="190" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjxRbf7ibIUXZNHJVpa6RSl4tXEHrz8atlisT9I59rngWAdMRt-QYBv0w9YwLjOnXIV3gTz2Sh9j2eeK1RGesuCdAjijoXHiyIzu-QCLC74vSGV_kngc_ALw76StO9llfuEmtaOkdS3SvA/s320/636214870263026192.jpg" width="320" /></a></div>
<div class="MsoNormal" style="-ms-text-justify: inter-ideograph; margin: 0cm 0cm 10pt; text-align: justify;">
<span style="color: black; font-family: "verdana" , "sans-serif"; font-size: 18pt; line-height: 115%;"><o:p></o:p></span> </div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div class="MsoNormal" style="-ms-text-justify: inter-ideograph; margin: 0cm 0cm 10pt; text-align: justify;">
<span style="color: black; font-family: "verdana" , "sans-serif"; font-size: 18pt; line-height: 115%;">Mimo absencji kilka podstawowych graczy (kontuzjowanych:
Rzeźniczaka i Moulina, czy nie mogącego zagrać ze względu na przepisy
Jędrzejczyka), Legia ma wciąż ciekawą kadrę, a w niej co najmniej kilku
wartościowych graczy. Powinni oni sobie poradzić w czwartek z Holendrami. Wierzę
w modrość trenera Magiery i w możliwości jego piłkarzy. Najbardziej jednak
liczę na Miroslava Radovića! To w nim upatruję tego, który poprowadzi Legię do
tryumfu nad Ajaxem! To w jego umiejętności i szaloną determinację wierzę! To
jego zaangażowania nie na 100, a na 200% oczekuję! Jeśli ktoś ma dać impuls do
walki, „pociągnąć” drużynę, podtrzymać wiarę w sukces w najtrudniejszych
momentach – to będzie to z pewnością Rado! <o:p></o:p></span></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div class="MsoNormal" style="-ms-text-justify: inter-ideograph; margin: 0cm 0cm 10pt; text-align: justify;">
<span style="color: black; font-family: "verdana" , "sans-serif"; font-size: 18pt; line-height: 115%;">Rzecz jasna, w szatni ważna będzie praca trenerów,
ale gdy zabrzmi pierwszy gwizdek, to kapitan powinien poprowadzić swój zespół
we właściwym kierunku. W sobotnim spotkaniu ligowym z Arką Gdynia, Miroslav
Radović założył kapitańską opaskę (w zastępstwie Jakuba Rzeźniczaka), myślę że i
w czwartek też tak będzie - i że to jeszcze bardziej zmobilizuje go do walki. <o:p></o:p></span></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div class="MsoNormal" style="-ms-text-justify: inter-ideograph; margin: 0cm 0cm 10pt; text-align: justify;">
<span style="color: black; font-family: "verdana" , "sans-serif"; font-size: 18pt; line-height: 115%;">A co, jeśli Ajax jednak okaże się lepszy od
Legii w dmumeczu 1/16 rozgrywek LE i piłkarzom Jacka Magiery pozostanie już
tylko rywalizacja na krajowym podwórku? Zewsząd słyszę głosy, że to starcie,
wbrew pozorom, wcale nie jest dla Legii najważniejsze w tym sezonie. „Dramatu
nie będzie” – jednogłośnie powtarzają niemal wszyscy… Priorytety są zgoła inne
- najważniejsza jest liga i jej wygranie, które umożliwi powtórną walkę w
kwalifikacjach Ligi Mistrzów.</span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="color: black; font-family: "verdana" , "sans-serif"; font-size: 18pt; line-height: 115%;">Może i ewentualne odpadnięcie Legii dramatem
by nie było, może w oficjalnych wypowiedziach zarówno działacze, piłkarze, jak
i sam trener podkreślają, że to liga jest najważniejsza <span style="mso-spacerun: yes;"> </span>i obronienie mistrzostwa Polski... Ale tak po
cichu, gdzieś <span style="mso-spacerun: yes;"> </span>w głębi serca, to każdy z
nich wie, że los nie bez powodu postawił po raz kolejny właśnie Ajax na drodze
Legionistów. A najbardziej zdaje sobie z tego sprawę mój ulubiony piłkarz w
Legii, który poprzednie spotkanie w Amsterdamie oglądał z trybun, choć miał w
nim zagrać... Radović ma tutaj coś do udowodnienia - sobie i wszystkim w Legii.
Jeśli nie poprowadzi Legii do zwycięstwa, to będzie to jego osobista porażka i
wielkie rozczarowanie dla kibiców. A dla mnie w szczególności – nigdy nie
wybaczyłam Henningowi Bergowi tego, że w tak ważnym dla Legii momencie, wysłał
jej najlepszego zawodnika na trybuny, mimo, że ten był gotowy na mecz i z
pewnością zrobiłby wszystko, by godnie się pożegnać z kibicami prze wyjazdem do
Chin. Norweg jednak wolał unieść się honorem i swoje prywatne urazy postawił
nad dobro drużyny. Nigdy nie zapomnę miny wściekłego i bezradnego Radovića,
śledzącego poczynania swoich kolegów z trybun... Musiał wtedy patrzeć, jak drużyna,
której był do tej pory motorem napędowym i mózgiem, próbuje odnaleźć się w
nowej rzeczywistości, już bez niego. Mogę się tylko domyślać, jak paskudnie Rado
musiał się wtedy czuć i jak bardzo żałował, że nie może pomóc kolegom na
murawie. Niby na własne życzenie, niby z jego „winy”…<span style="mso-spacerun: yes;"> </span>A jednak scenariusz na tamten wieczór można
było napisać inaczej, obsadzając Miro w roli głównej. Ale nie ma co już dalej
dywagować, „co by było gdyby”. Lepiej skupić się na tym, co przed nami. <o:p></o:p></span></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div class="MsoNormal" style="-ms-text-justify: inter-ideograph; margin: 0cm 0cm 10pt; text-align: justify;">
<span style="color: black; font-family: "verdana" , "sans-serif"; font-size: 18pt; line-height: 115%;">Los podarował Legii i Rado drugą szansę,
zmarnować ją, byłoby wielkim grzechem! Tak to widzę.<o:p></o:p></span></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div class="MsoNormal" style="-ms-text-justify: inter-ideograph; margin: 0cm 0cm 10pt; text-align: justify;">
<span style="color: black; font-family: "verdana" , "sans-serif"; font-size: 18pt; line-height: 115%;">Minęły dwa lata, historia zatoczyła koło – a
33-letni serbski pomocnik, dziś ma świadomość, że wszystkie oczy kibiców Legii
będą skierowane przede wszystkim na niego i że to on powinien dać impuls
pozwalający drużynie pokonać utytułowanego<span style="mso-spacerun: yes;">
</span>i bardziej doświadczonego rywala. To spotkanie, w kontekście całej tej
otoczki z chińskim transferem Radovića w tle, urasta dla mnie niemalże do rangi
symbolu i sprawia, że w tygodniu obfitującym w - o wiele bardziej prestiżowe - mecze
pucharowe, najbardziej czekam na czwartkowe starcie Legii z Ajaxem
właśnie!<span style="mso-spacerun: yes;"> </span></span></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhZ5RaKvHmDfKXqJwfke3VuZ5wZrwCpNcFdITvD-BaUFyjJn2VIp1MoHowIl3y5Hhy3fW-v_xIyvV5JI8hmk1iKFs4gzA7y1KVFpu-g9MMhLqkOyfm_FC7Vo6pipnI77FZ5Vxvz9gm1j8o/s1600/bayern.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="176" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhZ5RaKvHmDfKXqJwfke3VuZ5wZrwCpNcFdITvD-BaUFyjJn2VIp1MoHowIl3y5Hhy3fW-v_xIyvV5JI8hmk1iKFs4gzA7y1KVFpu-g9MMhLqkOyfm_FC7Vo6pipnI77FZ5Vxvz9gm1j8o/s320/bayern.jpg" width="320" /></a></div>
<div class="MsoNormal" style="-ms-text-justify: inter-ideograph; margin: 0cm 0cm 10pt; text-align: justify;">
<span style="color: black; font-family: "verdana" , "sans-serif"; font-size: 18pt; line-height: 115%;"><span style="mso-spacerun: yes;"></span></span> </div>
<div class="MsoNormal" style="-ms-text-justify: inter-ideograph; margin: 0cm 0cm 10pt; text-align: justify;">
<span style="color: black; font-family: "verdana" , "sans-serif"; font-size: 18pt; line-height: 115%;"><span style="mso-spacerun: yes;"></span>Nawet starcie Bayernu z
Arsenalem nie wzbudza we mnie takich emocji, jak to, co się wydarzy przy
Łazienkowskiej… Nawet szlagier, na jaki się zapowiada pojedynek Napoli z Realem,
nie wydaje mi się aż tak atrakcyjny, jak ten, w którym jedną z głównych ról
odegra polska drużyna. Mimo, że ostatnie popisy Piotra Zielińskiego w barwach
Napoli sprawiają, że piłkarska środa w Lidze Mistrzów może być dniem, w którym
karty rozdawać będą Polacy. </span></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEg2bOWatuAqJYBPpxDUdLE4NiSUMxOqQCiIthSkcEmULjk4mhaanQkERAjf8FOabj5cgHP3xQ_syQgtVmt16_72U6oFufsN3JCvvIOr_4CYS94Htgu-ZR3UZUSyK6JRcjvLbI7V_8C76mk/s1600/9871641-900-599.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="212" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEg2bOWatuAqJYBPpxDUdLE4NiSUMxOqQCiIthSkcEmULjk4mhaanQkERAjf8FOabj5cgHP3xQ_syQgtVmt16_72U6oFufsN3JCvvIOr_4CYS94Htgu-ZR3UZUSyK6JRcjvLbI7V_8C76mk/s320/9871641-900-599.jpg" width="320" /></a></div>
<div class="MsoNormal" style="-ms-text-justify: inter-ideograph; margin: 0cm 0cm 10pt; text-align: justify;">
<span style="color: black; font-family: "verdana" , "sans-serif"; font-size: 18pt; line-height: 115%;"></span> </div>
<div class="MsoNormal" style="-ms-text-justify: inter-ideograph; margin: 0cm 0cm 10pt; text-align: justify;">
<span style="color: black; font-family: "verdana" , "sans-serif"; font-size: 18pt; line-height: 115%;">A przecież jest jeszcze dzisiejsze spotkanie
Borussi Dortmund z Benficą, w którym najprawdopodobniej wystąpi wracający po
krótkiej przerwie spowodowanej kontuzją pleców, Łukasz Piszczek.</span></div>
<div class="MsoNormal" style="-ms-text-justify: inter-ideograph; margin: 0cm 0cm 10pt; text-align: justify;">
<span style="color: black; font-family: "verdana" , "sans-serif"; font-size: 18pt; line-height: 115%;"> Szkoda tylko,
że w drugim wtorkowym spotkaniu LM (Paris Saint-Germain), </span><span style="color: black; font-family: "verdana" , "sans-serif"; font-size: 18pt; line-height: 115%;">nie zobaczymy jeszcze jednego z naszych
reprezentantów, bo wtedy to już w ogóle można by mówić o czymś w rodzaju
polskiej ofensywy na LM. W każdym z czterech spotkań rozegranych w tym
tygodniu, moglibyśmy podziwiać grę naszych rodaków. Niestety, Grzegorz
Krychowiak obejrzy to spotkanie z trybun, trener Emery nie znalazł dla niego
miejsca w składzie… Trudno, może w rewanżu „Krycha” już się<span style="mso-spacerun: yes;"> </span>pojawi? Trzymam za niego kciuki i czekam na jego
powrót w wielkim stylu!</span></div>
<div class="MsoNormal" style="-ms-text-justify: inter-ideograph; margin: 0cm 0cm 10pt; text-align: justify;">
<span style="color: black; font-family: "verdana" , "sans-serif"; font-size: 18pt; line-height: 115%;">(...)</span></div>
<div class="MsoNormal" style="-ms-text-justify: inter-ideograph; margin: 0cm 0cm 10pt; text-align: justify;">
<span style="color: black; font-family: "verdana" , "sans-serif"; font-size: 18pt; line-height: 115%;"></span> </div>
<div class="MsoNormal" style="-ms-text-justify: inter-ideograph; margin: 0cm 0cm 10pt; text-align: justify;">
<span style="color: black; font-family: "verdana" , "sans-serif"; font-size: 18pt; line-height: 115%;"><a href="http://myfootballmanager.pl/zza-bramki/varia/209/dramatu-nie-bedzie-co-w-takim-razie-zobaczymy-wiosna-w-europejskich-pucharach" target="_blank">Cały artykuł na MFM - Kliknij</a></span></div>
Nikitahttp://www.blogger.com/profile/07114631259679841006noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-2618815597210027357.post-72584965213673154922017-01-17T21:19:00.003+01:002017-01-17T21:19:19.137+01:00FOOT DRAIN - chińska ofensywa transferowa
<br />
<div class="MsoNormal" style="-ms-text-justify: inter-ideograph; margin: 0cm 0cm 10pt; text-align: justify;">
<span style="font-family: "Verdana","sans-serif"; font-size: 18pt; line-height: 115%;"><o:p></o:p></span> </div>
<br />
<b style="mso-bidi-font-weight: normal;"><span style="font-family: "Verdana","sans-serif"; font-size: 12pt; line-height: 115%;">SZCZYPTA FUTBOLOWEJ EKONOMII NA
POCZĄTEK<o:p></o:p></span></b><br />
<br />
<div class="MsoNormal" style="-ms-text-justify: inter-ideograph; margin: 0cm 0cm 10pt; text-align: justify;">
<span style="font-family: "Verdana","sans-serif"; font-size: 12pt; line-height: 115%;">Termin
„brain drain”, czyli po polsku „drenaż mózgów”, funkcjonuje w ekonomi już od
półwiecza. Jak możemy przeczytać w Wikipedii, oznacza on zjawisko „skłaniania
specjalistów wysokiej klasy do podejmowania pracy w krajach <span style="mso-spacerun: yes;"> </span>uprzemysłowionych przez zapewnienie im
lepszych warunków ekonomicznych i nowoczesnej organizacji pracy”.<o:p></o:p></span></div>
<br />
<div class="MsoNormal" style="-ms-text-justify: inter-ideograph; margin: 0cm 0cm 10pt; text-align: justify;">
<span style="font-family: "Verdana","sans-serif"; font-size: 12pt; line-height: 115%;">Na
potrzeby poniższego tekstu, pozwoliłam sobie stworzyć termin analogiczny, który
z powodzeniem można by przenieść na grunt futbolowych realiów: <span style="mso-spacerun: yes;"> </span>„Foot drain” – czyli „drenaż nóg”. <o:p></o:p></span></div>
<br />
<div class="MsoNormal" style="-ms-text-justify: inter-ideograph; margin: 0cm 0cm 10pt; text-align: justify;">
<span style="font-family: "Verdana","sans-serif"; font-size: 12pt; line-height: 115%;">Na
czym miałby polegać ów<span style="mso-spacerun: yes;"> </span>chiński „Foot
drain”? <o:p></o:p></span></div>
<br />
<div class="MsoNormal" style="-ms-text-justify: inter-ideograph; margin: 0cm 0cm 10pt; text-align: justify;">
<span style="font-family: "Verdana","sans-serif"; font-size: 12pt; line-height: 115%;">Na
tym, że także kusi się pieniędzmi tych, których chce się do siebie ściągnąć, w
celu osiągnięcia konkretnych korzyści. Tylko że zamiast „tęgich głów”,
Chińczycy podbierają zachodniej cywilizacji… "kopaczy”!</span></div>
<div class="MsoNormal" style="-ms-text-justify: inter-ideograph; margin: 0cm 0cm 10pt; text-align: justify;">
<span style="font-family: "Verdana","sans-serif"; font-size: 12pt; line-height: 115%;"></span> </div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhM_x3YMh6BknGpOOSDsROz5wQsp2EG99nywUOAIVHVUqSmw4XeH_6fPpjrOfsNIgKdKcfFtAatwFQUVreNFaFC73b_yCWBQD1JlDXfd6ogHOKahNRvi_Jmbam94YT6A93Uqj06VtE18nQ/s1600/Chinese-Super-League-Transfer-Report.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="240" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhM_x3YMh6BknGpOOSDsROz5wQsp2EG99nywUOAIVHVUqSmw4XeH_6fPpjrOfsNIgKdKcfFtAatwFQUVreNFaFC73b_yCWBQD1JlDXfd6ogHOKahNRvi_Jmbam94YT6A93Uqj06VtE18nQ/s320/Chinese-Super-League-Transfer-Report.jpg" width="320" /></a></div>
<div class="MsoNormal" style="-ms-text-justify: inter-ideograph; margin: 0cm 0cm 10pt; text-align: justify;">
<span style="font-family: "Verdana","sans-serif"; font-size: 12pt; line-height: 115%;"><o:p></o:p></span> </div>
<br />
<div class="MsoNormal" style="-ms-text-justify: inter-ideograph; margin: 0cm 0cm 10pt; text-align: justify;">
<span style="font-family: "Verdana","sans-serif"; font-size: 12pt; line-height: 115%;">Chińska
aktywność na piłkarskim rynku transferowym jest naprawdę imponująca i zdumiewająca.
Choć z drugiej strony, jeśli ktoś zdaje sobie sprawę z tego, jak wielkie
pieniądze stoją za tą ofensywą ściągania do Chinese Super League<span style="mso-spacerun: yes;"> </span>kolejnych piłkarzy z Europy, czy Ameryki Pd.,
to wówczas przestaje dziwić cokolwiek. Wiadomo, że pieniądz czyni cuda, a jego
„właściwości magnetyczne” znane są nie od dziś! </span></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhyIxIuNEeM9R66YD6OwnK1UqxpWYhcjUSH9EXB8HxMn9LnFszC_jbeUXAN7Ui3WXseGa5hYyZbjEPBOY23GBHaUUQFRaOW3uKS4YXNiYRAMyRAx9tZg4ZrSjFzh-4VN77lPlYash-B6Go/s1600/China.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="210" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhyIxIuNEeM9R66YD6OwnK1UqxpWYhcjUSH9EXB8HxMn9LnFszC_jbeUXAN7Ui3WXseGa5hYyZbjEPBOY23GBHaUUQFRaOW3uKS4YXNiYRAMyRAx9tZg4ZrSjFzh-4VN77lPlYash-B6Go/s320/China.jpg" width="320" /></a></div>
<div class="MsoNormal" style="-ms-text-justify: inter-ideograph; margin: 0cm 0cm 10pt; text-align: justify;">
<span style="font-family: "Verdana","sans-serif"; font-size: 12pt; line-height: 115%;"><o:p></o:p></span> </div>
<br />
<div class="MsoNormal" style="-ms-text-justify: inter-ideograph; margin: 0cm 0cm 10pt; text-align: justify;">
<span style="font-family: "Verdana","sans-serif"; font-size: 12pt; line-height: 115%;">A
zatem drenaż europejskich (głównie) boisk nabiera rozmachu i zatacza coraz
większe kręgi. Można powiedzieć: lawina ruszyła i raczej nic już nie będzie w
stanie jej zatrzymać. Mechanizmy, w których siłą napędową, głównym paliwem, są
pieniądze (wręcz niewyobrażalne),<span style="mso-spacerun: yes;"> </span>działają
na coraz wyższych obrotach, zwiększając swoje moce przerobowe . A te wydają się
nieograniczone, bezkresne wręcz - jak całe wielkie Państwo Środka. Choć zamiast
tego historycznego określenie najludniejszego kraju świata, bardziej pasowałby
dziś termin użyty przez jedną z niemieckich gazet: „państwo środków”. Bo to
jest w rzeczywistości kraj nie tylko olbrzymich możliwości, ale przede
wszystkim, dysponujący już w tej chwili niewyobrażalnymi wręcz środkami, z
których część przekierowywana jest na rynek piłkarski właśnie.</span></div>
<div class="MsoNormal" style="-ms-text-justify: inter-ideograph; margin: 0cm 0cm 10pt; text-align: justify;">
<span style="font-family: "Verdana","sans-serif"; font-size: 12pt; line-height: 115%;"><o:p></o:p></span> </div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjDlGGzL3WxfNLIDMummNx3cSTVTAcfJ2V0Pj-4Ck0d6Fo4wLUQ09pTNC6I77g_dKAupaZ5hSANhOTVOTuCk8cr2uPuD5lmDsdrq9tQa7XmUbMFslFPA7J47t11nL_NMcRC2xaF4P_CQcQ/s1600/Img280059698.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="240" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjDlGGzL3WxfNLIDMummNx3cSTVTAcfJ2V0Pj-4Ck0d6Fo4wLUQ09pTNC6I77g_dKAupaZ5hSANhOTVOTuCk8cr2uPuD5lmDsdrq9tQa7XmUbMFslFPA7J47t11nL_NMcRC2xaF4P_CQcQ/s320/Img280059698.jpg" width="320" /></a></div>
<br />
<br />
<br />
<div class="MsoNormal" style="-ms-text-justify: inter-ideograph; margin: 0cm 0cm 10pt; text-align: justify;">
<span style="font-family: "Verdana","sans-serif"; font-size: 12pt; line-height: 115%;">Z każdym
rokiem Chiny w coraz większym stopniu starają się zdominować świat, zalewając
rynek swoimi nie zawsze wysokiej jakości, ale za to<span style="mso-spacerun: yes;"> </span>konkurencyjnymi cenowo, produktami. Można by
z przekąsem stwierdzić, że aby równowaga w przyrodzie została zachowana, w
zamian Chińczycy ściągają do siebie coraz więcej piłkarzy. Głównie są to już
gracze zaawansowani wiekowo i w europejskim futbolu nie odgrywający
pierwszoplanowej roli. Jednak te tendencje się zmieniają i wśród zwerbowanych,
pojawiają się coraz bardziej znamienite nazwiska. Wydaje się, że kwestią czasu
jest, kiedy do Azji przeniosą się ci najwięksi… <o:p></o:p></span></div>
<br />
<div class="MsoNormal" style="-ms-text-justify: inter-ideograph; margin: 0cm 0cm 10pt; text-align: justify;">
<span style="font-family: "Verdana","sans-serif"; font-size: 12pt; line-height: 115%;"><o:p> </o:p></span></div>
<br />
<div class="MsoNormal" style="-ms-text-justify: inter-ideograph; margin: 0cm 0cm 10pt; text-align: justify;">
<b style="mso-bidi-font-weight: normal;"><span style="font-family: "Verdana","sans-serif"; font-size: 12pt; line-height: 115%;">CHIŃSKIE MOTTO NA DZIŚ: SPROWADZAJMY
CO SIĘ DA!<o:p></o:p></span></b></div>
<br />
<div class="MsoNormal" style="-ms-text-justify: inter-ideograph; margin: 0cm 0cm 10pt; text-align: justify;">
<span style="font-family: "Verdana","sans-serif"; font-size: 12pt; line-height: 115%;">Chińskie
kluby są gotowe wyłożyć praktycznie każde pieniądze na gwiazdy
najpopularniejszej dyscypliny sportu. Na samych zawodnikach jednak nie
poprzestają. W kraju za Wielkim Murem pracuje już wielu znanych szkoleniowców,
których także udaje się skusić potężnymi gażami i atrakcyjnymi warunkami pracy.
Na świecie jest tylko trzech trenerów, których gaże za sezon przekraczają 10
mln funtów – jednym z nich jest Andre Villas-Boas. Portugalczyk, mający za sobą
pracę m.in. w Chelsea, czy ostatnio w Zenicie Petersburg, w rok ma zarabiać w Shanghai
Shenhua 11 mln funtów. <o:p></o:p></span></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEh5oeuofHnGhkmndhT16NzOL1O0TB4EUyzt-YXB9K6dQxFGnTwpBwPLzAslBkLznLZKpzpR08vbnaU62pD0O7tVU9nznTiPwSRAJlDxhQ8faD5hVphMM6Xo6PSgSyaON_cd70j-cOdwFN8/s1600/i.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="179" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEh5oeuofHnGhkmndhT16NzOL1O0TB4EUyzt-YXB9K6dQxFGnTwpBwPLzAslBkLznLZKpzpR08vbnaU62pD0O7tVU9nznTiPwSRAJlDxhQ8faD5hVphMM6Xo6PSgSyaON_cd70j-cOdwFN8/s320/i.jpg" width="320" /></a></div>
<br />
<br />
<div class="MsoNormal" style="-ms-text-justify: inter-ideograph; margin: 0cm 0cm 10pt; text-align: justify;">
<span style="font-family: "Verdana","sans-serif"; font-size: 12pt; line-height: 115%;">Piłkarze,
trenerzy, ostatnio nawet pojawiła się w mediach informacja o zamiarach
ściągnięcia do Chin jednego z sędziów angielskiej PL… Wydaje się, że jeszcze
tylko kibice nie są kuszeni darmowym chińskim piwem i kiełbaską, by w zamian
brali czynny udział w budowaniu nowej potęgi futbolu i tłumnie przeprowadzali
się na wschód. Ale może już i takie projekty kiełkują w głowach decydentów
budujących wizerunek Chinese Super League …?<span style="mso-spacerun: yes;">
</span>W obliczu tylu absurdalnych (z naszego, europejskiego punktu widzenia)
posunięć, jedna ekstrawagancja więcej, nie powinna już jakoś wybitnie
zaskakiwać. <o:p></o:p></span></div>
<br />
<div class="MsoNormal" style="-ms-text-justify: inter-ideograph; margin: 0cm 0cm 10pt; text-align: justify;">
<span style="font-family: "Verdana","sans-serif"; font-size: 12pt; line-height: 115%;">Zapyta
ktoś – jakim cudem Chińczyków na to wszystko stać? I czy aż tak wysokie sumy
transferów mają jakiekolwiek ekonomiczne uzasadnienie? </span></div>
<div class="MsoNormal" style="-ms-text-justify: inter-ideograph; margin: 0cm 0cm 10pt; text-align: justify;">
</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgiLqea-wNBFkQeROI49vGqMhMnN4aKI1ag3TCheptQaHwrnDcUOlIdcRdiGLkqxCEQZ1GkBXfPneFcrDxw4KlxVoD4oCeVhxEcRFSpH3eSgpDBJ8eiNA2TWkdh54AoNLOz6e34d4Qcvbo/s1600/skysports-tevez-carlos-shanghai-shenhua_3860661.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="180" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgiLqea-wNBFkQeROI49vGqMhMnN4aKI1ag3TCheptQaHwrnDcUOlIdcRdiGLkqxCEQZ1GkBXfPneFcrDxw4KlxVoD4oCeVhxEcRFSpH3eSgpDBJ8eiNA2TWkdh54AoNLOz6e34d4Qcvbo/s320/skysports-tevez-carlos-shanghai-shenhua_3860661.jpg" width="320" /></a></div>
<div class="MsoNormal" style="-ms-text-justify: inter-ideograph; margin: 0cm 0cm 10pt; text-align: justify;">
<span style="font-family: "Verdana","sans-serif"; font-size: 12pt; line-height: 115%;"><o:p></o:p></span> </div>
<br />
<div class="MsoNormal" style="-ms-text-justify: inter-ideograph; margin: 0cm 0cm 10pt; text-align: justify;">
<span style="font-family: "Verdana","sans-serif"; font-size: 12pt; line-height: 115%;">Odpowiedź
wydaje się dość prosta. Tempo rozwoju gospodarczego w Chinach jest imponujące,
a wielkość inwestowanych środków nie ma sobie równych w skali całego globu. Po
prostu można powiedzieć, że dziś państwo z Dalekiego Wschodu wiedzie prym w
światowej gospodarce. A zatem – czy w obliczu takich możliwości finansowych Chińczyków,
może jeszcze kogoś dziwić wysokość rekordowych transferów, o których ostatnio
zrobiło się głośno w futbolowym świecie? I wcale nie chodzi tutaj o popularne
powiedzonko: „kto bogatemu zabroni?”. Można przecież domyśleć się, że skoro
biznesmeni z Chin chcą płacić aż tak bajońskie sumy, to widocznie widzą w tym
sens i najzwyczajniej w świecie im się<span style="mso-spacerun: yes;">
</span>to opłaca. Zakup piłkarza, to nic innego jak inwestycja, a futbol to po
prostu biznes jak każdy inny…<span style="mso-spacerun: yes;"> </span>Wiadomo –
nie brzmi to zbyt romantycznie. Raczej to brutalna prawda o bezwzględnej grze
na futbolowym rynku, gdzie nie liczą się sentymenty, tylko liczone w milionach
euro/funtów/dolarów zyski. I oczywiście mowa tutaj zarówno o klubach, jak i
samych piłkarzach, których udało się skusić intratnymi kontraktami.<o:p></o:p></span></div>
<br />
<div class="MsoNormal" style="-ms-text-justify: inter-ideograph; margin: 0cm 0cm 10pt; text-align: justify;">
<span style="font-family: "Verdana","sans-serif"; font-size: 12pt; line-height: 115%;"><o:p></o:p></span> </div>
<br />
<div class="MsoNormal" style="-ms-text-justify: inter-ideograph; margin: 0cm 0cm 10pt; text-align: justify;">
<b style="mso-bidi-font-weight: normal;"><span style="font-family: "Verdana","sans-serif"; font-size: 12pt; line-height: 115%;">BUNT I OBURZENIE TYCH, CO SAMI NIE SĄ
BEZ GRZECHU…<o:p></o:p></span></b></div>
<br />
<div class="MsoNormal" style="-ms-text-justify: inter-ideograph; margin: 0cm 0cm 10pt; text-align: justify;">
<span style="font-family: "Verdana","sans-serif"; font-size: 12pt; line-height: 115%;">Tu
i ówdzie słychać głosy oburzenia, a nawet sprzeciwu wobec tak agresywnej i
bezwzględnej polityki transferowej praktykowanej za Wielkim Murem. Że to niby nieetyczne,
niemoralne, niehonorowe…<span style="mso-spacerun: yes;"> </span>Że takie
postępowanie niszczy futbol, jest zagrożeniem dla całego piłkarskiego świata,
którego głównym ośrodkiem, takim odwiecznym centrum, była Europa. Niedawno głos
w sprawie zabrał manager Chelsea Londyn, Antonio Conte:<o:p></o:p></span></div>
<br />
<div class="MsoNormal" style="-ms-text-justify: inter-ideograph; margin: 0cm 0cm 10pt; text-align: justify;">
<span style="font-family: "Verdana","sans-serif"; font-size: 12pt; line-height: 115%;">„</span><span style="color: #202020; font-family: "Verdana","sans-serif"; font-size: 12pt; line-height: 115%; mso-bidi-font-family: Arial;">Tego typu oferty są niewiarygodne.
Nie ma się co dziwić, że zawodnikom ciężko powiedzieć <i style="mso-bidi-font-style: normal;">nie.</i> Jeśli mam być szczery, to wszystko nie jest w porządku. Do
pieniądza trzeba mieć szacunek. Tymczasem pojawiają się takie propozycje. Nie
zgadzam się z tym. Chiński rynek jest zagrożeniem dla wszystkich. Dla
wszystkich drużyn na świecie, nie tylko dla Chelsea”. <o:p></o:p></span></div>
<br />
<div class="MsoNormal" style="-ms-text-justify: inter-ideograph; margin: 0cm 0cm 10pt; text-align: justify;">
<span style="color: #202020; font-family: "Verdana","sans-serif"; font-size: 12pt; line-height: 115%; mso-bidi-font-family: Arial;">Niby nie sposób się nie zgodzić z
powyższymi słowami… Czy jednak przypadkiem, w takich „lamentach” nie ma
odrobiny hipokryzji i zapominania o własnych, w sumie dość podobnych metodach,
które najbogatsze kluby z Wysp, stosują wobec tych, których budżety nie<span style="mso-spacerun: yes;"> </span>mają najmniejszych szans na konkurowanie z
potęgami? Może i skala inna, ale zasady wydają mi się podobne…</span><span style="font-family: "Verdana","sans-serif"; font-size: 12pt; line-height: 115%;"><o:p></o:p></span></div>
<br />
<div class="MsoNormal" style="-ms-text-justify: inter-ideograph; margin: 0cm 0cm 10pt; text-align: justify;">
<span style="font-family: "Verdana","sans-serif"; font-size: 12pt; line-height: 115%;">Staremu
Kontynentowi trudno się pogodzić z tym, że dziś ten środek futbolowej <span style="mso-spacerun: yes;"> </span>ciężkości przesuwa się coraz bardziej na
wschód… <span style="mso-spacerun: yes;"> </span>Cóż może jednak dziś zrobić nasza
biedna (a z pewnością biedniejsza od Chin) Europa prócz biernego przyglądania
się temu, jak kolejni piłkarze wciągani są przez chiński odkurzacz transferowy?
Chyba nic. Choć brzmi to okrutnie i bezdusznie, a bezradność jest frustrująca
jak diabli, to nie wydaje mi się, aby istniały jakieś formalno-prawne hamulce,
zdolne zatrzymać rozpędzoną machinę, która zasysa piłkarzy, a następnie stara
się maksymalnie wykorzystać ich sportowy, ale także wizerunkowy potencjał.
Jedynie jakieś klauzule w kontraktach zawodników mogłyby ewentualnie stanowić
jakąś zaporę. Albo sami Chińczycy, a właściwie ich ustawodawstwo, które właśnie
poczyniło mały kroczek w tym kierunku. Jak informują lokalne media, </span><span style="font-family: "Verdana","sans-serif"; font-size: 12pt; line-height: 115%; mso-bidi-font-family: Arial;">chińska federacja piłkarska, naciskana przez
przedstawicieli chińskiego rządu, zdecydowała się na zmniejszenie limitu
obcokrajowców. Konkretnie chodzi o to, że dotychczasowy limit to było 3
obcokrajowców + jeden piłkarz z Azji. Od teraz ma być tylko 3 obcokrajowców na
boisku i na tym koniec! Jakby tego było mało, w chińskim światku futbolowym
krążą plotki, mówiące <span style="color: #202020;">o możliwym ograniczeniu przez
rząd wydatków na transfery czy też wprowadzenie tzw. „salary cap”, czyli limitu
wysokości pensji zawodników. Takie informacje podał przedwczoraj (15 stycznia)
portal <i style="mso-bidi-font-style: normal;">Transfery.info</i>. Zwłaszcza ta
ostatnia „groźba” chińskiego rządu wydaje się być najskuteczniejszym antidotum
na europejski ból głowy. Problem bowiem może rozwiązać się sam, przynajmniej
częściowo. Na razie to jednak tylko spekulacje…<o:p></o:p></span></span></div>
<br />
<div class="MsoNormal" style="-ms-text-justify: inter-ideograph; margin: 0cm 0cm 10pt; text-align: justify;">
<span style="font-family: "Verdana","sans-serif"; font-size: 12pt; line-height: 115%;"><o:p> </o:p></span></div>
<br />
<div class="MsoNormal" style="-ms-text-justify: inter-ideograph; margin: 0cm 0cm 10pt; text-align: justify;">
<b style="mso-bidi-font-weight: normal;"><span style="font-family: "Verdana","sans-serif"; font-size: 12pt; line-height: 115%;">MARKETING I REKLAMA – COŚ , CO NAPĘDZA
FUTBOLOWY BIZNES<o:p></o:p></span></b></div>
<br />
<div class="MsoNormal" style="-ms-text-justify: inter-ideograph; margin: 0cm 0cm 10pt; text-align: justify;">
<span style="font-family: "Verdana","sans-serif"; font-size: 12pt; line-height: 115%;">Jeśli
chodzi o wspominany wcześniej wizerunek -<span style="mso-spacerun: yes;">
</span>trzeba zaznaczyć, że reklama, sponsorzy i potencjalne korzyści ze
sprzedaży wszelkiego rodzaju gadżetów sygnowanych nazwiskiem gwiazd futbolu, to
obok czysto piłkarskich umiejętności, druga strona transferowego medalu. Warto
o tym pamiętać, zanim zaczniemy się dziwić, dlaczego ktoś jest skłonny wyłożyć
300 mln euro za zawodnika, który już z racji wieku do perspektywicznych nie
należy, a i z formą też nie zawsze u niego najlepiej… Jak więc to możliwe, ze
takiemu Ronaldo (bo to o nim właśnie mowa), oferuje się 100 mln euro rocznej
pensji – mniej więcej 5 razy tyle, ile jest w stanie zaoferować swoim
najlepszym piłkarzom Europa? Jak wytłumaczyć fakt, że chiński klub oferuje
Realowi za tego piłkarza 300 mln euro? Choć akurat tę ostatnią informację
Fiorenino Perez, prezes klubu ze stolicy Hiszpanii, zdementował ostatnio. Twierdził,
że do klubu nie wpłynęła żadna oficjalna oferta za zawodnika, który w minionym
roku zgarnął wszystkie możliwe do zdobycia trofea. Natomiast niewątpliwie
Chińczycy próbowali negocjować z samym zawodnikiem, co potwierdził agent
Ronaldo. <o:p></o:p></span></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiKXyKXwsEH0inXe86H6NNL77YyWL0yH5W8B6yj-3UOuSHcA3YipOQMWHr01UVgAJ1ElcW4dQBxdewbKKHGqXqHvqDC_cwvzhC0MDpcwBD84_WKPDxNikbJxesV6gjXszSZAkQGftpjuXM/s1600/2017-01-04_105706.png" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="223" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiKXyKXwsEH0inXe86H6NNL77YyWL0yH5W8B6yj-3UOuSHcA3YipOQMWHr01UVgAJ1ElcW4dQBxdewbKKHGqXqHvqDC_cwvzhC0MDpcwBD84_WKPDxNikbJxesV6gjXszSZAkQGftpjuXM/s320/2017-01-04_105706.png" width="320" /></a></div>
<div class="MsoNormal" style="-ms-text-justify: inter-ideograph; margin: 0cm 0cm 10pt; text-align: justify;">
<span style="font-family: "Verdana","sans-serif"; font-size: 12pt; line-height: 115%;">A
zatem – dlaczego Chińczycy są aż tak hojni i tak chętnie oferują tak ogromne
pieniądze? Odpowiedź jest banalnie prosta i zawiera się w pięciu tylko słowach:
bo to jest Cristiano Ronaldo. Nie Jan Kowalski, ale NAZWISKO, które niczym
magiczna<span style="mso-spacerun: yes;"> </span>różdżka napędza futbolową
koniunkturę, zwiększa sprzedaż klubowych pamiątek, koszulek itp., jak magnez
przyciąga na stadiony…<o:p></o:p></span></div>
<br />
<div class="MsoNormal" style="-ms-text-justify: inter-ideograph; margin: 0cm 0cm 10pt; text-align: justify;">
<span style="font-family: "Verdana","sans-serif"; font-size: 12pt; line-height: 115%;">Do
tego transferu jednak nie dojdzie. Przynajmniej na razie. Podobnie jak w
przypadku Roberta Lewandowskiego, którego agent, Cezary Kucharski twierdził niedawno
w jednym z wywiadów, że:<o:p></o:p></span></div>
<br />
<div class="MsoNormal" style="-ms-text-justify: inter-ideograph; margin: 0cm 0cm 10pt; text-align: justify;">
<span style="font-family: "Verdana","sans-serif"; font-size: 12pt; line-height: 115%;">„Dzwonił
do mnie agent zajmujący się ściąganiem gwiazd do chińskiej ligi. Nie padła
nazwa klubu, poruszyliśmy tylko kwestię możliwości finansowych. Gdyby
"Lewy" zdecydował się na przejście do Chin już teraz, mógłby liczyć
na pensję wyższą niż otrzymał Carlos Tevez „ <o:p></o:p></span></div>
<br />
<div class="MsoNormal" style="-ms-text-justify: inter-ideograph; margin: 0cm 0cm 10pt; text-align: justify;">
<span style="font-family: "Verdana","sans-serif"; font-size: 12pt; line-height: 115%;">To
wypowiedź Kucharskiego dla WP Sportowe Fakty. <o:p></o:p></span></div>
<br />
<div class="MsoNormal" style="-ms-text-justify: inter-ideograph; margin: 0cm 0cm 10pt; text-align: justify;">
<span style="font-family: "Verdana","sans-serif"; font-size: 12pt; line-height: 115%;">Nietrudno
się domyśleć, kto, prócz agentów piłkarzy, najbardziej ucieszyłby się z
możliwości przeprowadzenia takich transferów. Sponsorzy. Ileż by dali, by
spełnić swe marzenia o poszerzeniu swoich wpływów i wkroczyć z pompą na tak
ogromny rynek, jakim bez wątpienia jest rynek chiński!<o:p></o:p></span></div>
<br />
<div class="MsoNormal" style="-ms-text-justify: inter-ideograph; margin: 0cm 0cm 10pt; text-align: justify;">
<span style="font-family: "Verdana","sans-serif"; font-size: 12pt; line-height: 115%;"><o:p> </o:p></span></div>
<br />
<div class="MsoNormal" style="-ms-text-justify: inter-ideograph; margin: 0cm 0cm 10pt; text-align: justify;">
<b style="mso-bidi-font-weight: normal;"><span style="font-family: "Verdana","sans-serif"; font-size: 12pt; line-height: 115%;">KONKRETNE LICCZBY, FAKTY, NAZWISKA<o:p></o:p></span></b></div>
<br />
<div class="MsoNormal" style="-ms-text-justify: inter-ideograph; margin: 0cm 0cm 10pt; text-align: justify;">
<span style="font-family: "Verdana","sans-serif"; font-size: 12pt; line-height: 115%;">Czas
już najwyższy zarzucić rozważania o tym, co nadal pozostaje w sferze spekulacji
i póki co nierealnych chińskich pragnień, a p czy domysłów i przejść do
konkretów, czyli transferów już „zaklepanych” .<span style="mso-spacerun: yes;">
</span>Światowy top, jeśli chodzi o finanse piłkarzy prezentuje się dość
osobliwie, sumy mogą przyprawić o zawrót Glowy…</span></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgk7QLF_sV8loz0i9OGyJR2nlImuoQTNegaO6PwDGszcExDFJeum2vJOayooFfnu_DuqQoiaaUmhauxc_TSTXPHZgjOFt1a8LlXeUh-165wpdNZ-avE_DIbNV64oeBg2y8AgIBGm1a6JrY/s1600/750126_1.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="189" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgk7QLF_sV8loz0i9OGyJR2nlImuoQTNegaO6PwDGszcExDFJeum2vJOayooFfnu_DuqQoiaaUmhauxc_TSTXPHZgjOFt1a8LlXeUh-165wpdNZ-avE_DIbNV64oeBg2y8AgIBGm1a6JrY/s320/750126_1.jpg" width="320" /></a></div>
<div class="MsoNormal" style="-ms-text-justify: inter-ideograph; margin: 0cm 0cm 10pt; text-align: justify;">
<span style="font-family: "Verdana","sans-serif"; font-size: 12pt; line-height: 115%;"><o:p></o:p></span> </div>
<br />
<div class="MsoNormal" style="-ms-text-justify: inter-ideograph; line-height: normal; margin: 0cm 0cm 0pt; mso-layout-grid-align: none; text-align: justify;">
<span style="font-family: "Verdana","sans-serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-family: "Times New Roman";">Największe zarobki w Chinach (roczne):<o:p></o:p></span></div>
<br />
<div class="MsoListParagraphCxSpFirst" style="-ms-text-justify: inter-ideograph; line-height: normal; margin: 0cm 0cm 0pt 20.25pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; mso-list: l0 level1 lfo1; text-align: justify; text-indent: -18pt;">
<!--[if !supportLists]--><span style="font-family: "Verdana","sans-serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-family: Verdana; mso-fareast-font-family: Verdana;"><span style="mso-list: Ignore;">1.<span style="font-size-adjust: none; font-stretch: normal; font: 7pt/normal "Times New Roman";"> </span></span></span><!--[endif]--><span style="font-family: "Verdana","sans-serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-family: "Times New Roman";"><span style="mso-spacerun: yes;"> </span>Carlos Tevez : 38 M€<o:p></o:p></span></div>
<br />
<div class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="-ms-text-justify: inter-ideograph; line-height: normal; margin: 0cm 0cm 0pt 20.25pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; mso-list: l0 level1 lfo1; text-align: justify; text-indent: -18pt;">
<!--[if !supportLists]--><span style="font-family: "Verdana","sans-serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-family: Verdana; mso-fareast-font-family: Verdana;"><span style="mso-list: Ignore;">2.<span style="font-size-adjust: none; font-stretch: normal; font: 7pt/normal "Times New Roman";"> </span></span></span><!--[endif]--><span style="font-family: "Verdana","sans-serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-family: "Times New Roman";"><span style="mso-spacerun: yes;"> </span></span><span style="font-family: "Verdana","sans-serif"; font-size: 12pt;">Ezequiel</span><span style="font-family: "Verdana","sans-serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-family: "Times New Roman";"> Lavezzi : 26 M€<o:p></o:p></span></div>
<br />
<div class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="-ms-text-justify: inter-ideograph; line-height: normal; margin: 0cm 0cm 0pt 20.25pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; mso-list: l0 level1 lfo1; text-align: justify; text-indent: -18pt;">
<!--[if !supportLists]--><span style="font-family: "Verdana","sans-serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-family: Verdana; mso-fareast-font-family: Verdana;"><span style="mso-list: Ignore;">3.<span style="font-size-adjust: none; font-stretch: normal; font: 7pt/normal "Times New Roman";"> </span></span></span><!--[endif]--><span style="font-family: "Verdana","sans-serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-family: "Times New Roman";"><span style="mso-spacerun: yes;"> </span>Oscar : 25 M€<o:p></o:p></span></div>
<br />
<div class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="-ms-text-justify: inter-ideograph; line-height: normal; margin: 0cm 0cm 0pt 20.25pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; mso-list: l0 level1 lfo1; text-align: justify; text-indent: -18pt;">
<!--[if !supportLists]--><span style="font-family: "Verdana","sans-serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-family: Verdana; mso-fareast-font-family: Verdana;"><span style="mso-list: Ignore;">4.<span style="font-size-adjust: none; font-stretch: normal; font: 7pt/normal "Times New Roman";"> </span></span></span><!--[endif]--><span style="font-family: "Verdana","sans-serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-family: "Times New Roman";"><span style="mso-spacerun: yes;"> </span>Hulk : 20 M€<o:p></o:p></span></div>
<br />
<div class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="-ms-text-justify: inter-ideograph; line-height: normal; margin: 0cm 0cm 0pt 20.25pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; mso-list: l0 level1 lfo1; text-align: justify; text-indent: -18pt;">
<!--[if !supportLists]--><span style="font-family: "Verdana","sans-serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-family: Verdana; mso-fareast-font-family: Verdana;"><span style="mso-list: Ignore;">5.<span style="font-size-adjust: none; font-stretch: normal; font: 7pt/normal "Times New Roman";"> </span></span></span><!--[endif]--><span style="font-family: "Verdana","sans-serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-family: "Times New Roman";"><span style="mso-spacerun: yes;"> </span>Gervinho/Witsel : 18
M€<o:p></o:p></span></div>
<br />
<div class="MsoListParagraphCxSpLast" style="-ms-text-justify: inter-ideograph; line-height: normal; margin: 0cm 0cm 0pt 20.25pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; mso-list: l0 level1 lfo1; text-align: justify; text-indent: -18pt;">
<!--[if !supportLists]--><span style="font-family: "Verdana","sans-serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-family: Verdana; mso-fareast-font-family: Verdana;"><span style="mso-list: Ignore;">6.<span style="font-size-adjust: none; font-stretch: normal; font: 7pt/normal "Times New Roman";"> </span></span></span><!--[endif]--><span style="font-family: "Verdana","sans-serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-family: "Times New Roman";"><span style="mso-spacerun: yes;"> </span>Graziano Pelle
16<span style="mso-spacerun: yes;"> </span>M€<span style="mso-spacerun: yes;">
</span></span></div>
<div class="MsoListParagraphCxSpLast" style="-ms-text-justify: inter-ideograph; line-height: normal; margin: 0cm 0cm 0pt 20.25pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; mso-list: l0 level1 lfo1; text-align: justify; text-indent: -18pt;">
<span style="font-family: "Verdana","sans-serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-family: "Times New Roman";"><span style="mso-spacerun: yes;"></span></span> </div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjg1NvsBPHMdkJLrZ1Vm_szT5KdUJ5lrEhXSNB9QtFMXvnRRCNYuU-y08JbsYfvug7s38tS6UtVLcsuhU26T3UNSVrhtp_AEOadS8k9DrwZvr-rE-k-HBreB6HvDAIlyrJTb_CLIGQ4vf4/s1600/tevez.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="180" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjg1NvsBPHMdkJLrZ1Vm_szT5KdUJ5lrEhXSNB9QtFMXvnRRCNYuU-y08JbsYfvug7s38tS6UtVLcsuhU26T3UNSVrhtp_AEOadS8k9DrwZvr-rE-k-HBreB6HvDAIlyrJTb_CLIGQ4vf4/s320/tevez.jpg" width="320" /></a></div>
<div class="MsoListParagraphCxSpLast" style="-ms-text-justify: inter-ideograph; line-height: normal; margin: 0cm 0cm 0pt 20.25pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; mso-list: l0 level1 lfo1; text-align: justify; text-indent: -18pt;">
<span style="font-family: "Verdana","sans-serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-family: "Times New Roman";"><span style="mso-spacerun: yes;"></span><o:p></o:p></span> </div>
<div class="MsoListParagraphCxSpLast" style="-ms-text-justify: inter-ideograph; line-height: normal; margin: 0cm 0cm 0pt 20.25pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; mso-list: l0 level1 lfo1; text-align: justify; text-indent: -18pt;">
<span style="font-family: "Verdana","sans-serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-family: "Times New Roman";"><o:p></o:p></span> </div>
<div class="MsoListParagraphCxSpLast" style="-ms-text-justify: inter-ideograph; line-height: normal; margin: 0cm 0cm 0pt 20.25pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; mso-list: l0 level1 lfo1; text-align: justify; text-indent: -18pt;">
<span style="font-family: "Verdana","sans-serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-family: "Times New Roman";"><o:p><em><strong>Cały artykuł (a w nim jeszcze więcej ciekawych liczb, nazwisk i przemyśleń) można przeczytać na </strong></em><a href="http://myfootballmanager.pl/zza-bramki/varia/192/foot-drain-chinska-ofensywa-transferowa" target="_blank"><em><strong>MFM - KLIKNIJ TUTAJ</strong></em></a></o:p></span></div>
<div class="MsoListParagraphCxSpLast" style="-ms-text-justify: inter-ideograph; line-height: normal; margin: 0cm 0cm 0pt 20.25pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; mso-list: l0 level1 lfo1; text-align: justify; text-indent: -18pt;">
<span style="font-family: "Verdana","sans-serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-family: "Times New Roman";"><o:p><em><strong>Zapraszam!</strong></em></o:p></span></div>
Nikitahttp://www.blogger.com/profile/07114631259679841006noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-2618815597210027357.post-24787205190816329032016-12-31T00:54:00.003+01:002016-12-31T00:58:13.743+01:00KOŃCZY SIĘ FUTBOLOWY ROK 2016 – JAKI BYŁ?<br />
<div class="MsoNormal" style="line-height: normal; margin: 0cm 0cm 10pt; mso-margin-bottom-alt: auto; mso-margin-top-alt: auto;">
<span style="color: black; font-size: 18pt;"><span style="font-family: "calibri";"><o:p></o:p></span></span> </div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="color: black; mso-themecolor: text1;"><span style="font-family: Calibri;"><span style="font-size: large;"><span style="font-family: Verdana, sans-serif;"><span style="font-family: Verdana, sans-serif;">Zamiast artykułu na kilka akapitów, w zasadzie wystarczyłoby jedno słowo
– magiczny. Taki dla mnie był kończący się właśnie rok. Rok, w którym w sferze
futbolowych marzeń dostałam niemal wszystko, na co czekałam, co sobie wymarzyłam.
W niektórych przypadkach - nawet z nawiązką (co zdarza się naprawdę rzadko)!
Jasne, że znalazłoby się coś, czego mi zabrakło, zawsze coś takiego się znajdzie,
gdy się na upartego szuka. Jakiś mały niedosyt, albo i nawet nieco większe
rozczarowanie… Zabrakło mi chociażby zwycięstwa Bayernu w LM – żeby wreszcie
mój ulubiony sportowiec mógł z dumą unieść ten upragniony puchar, który jest obiektem
pożądania chyba każdego piłkarza na tej planecie. Szkoda – kolejne podejście i
znowu niepowodzenie. Albo ten nieszczęsny konkurs rzutów karnych z Portugalią
na Euro… Brak słów. <o:p></o:p></span></span></span></span></span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Verdana, sans-serif; font-size: large;">
</span></div>
<div class="MsoNormal" style="line-height: normal; margin: 0cm 0cm 10pt; mso-margin-bottom-alt: auto; mso-margin-top-alt: auto; text-align: justify;">
<span style="color: black; mso-themecolor: text1;"><span style="font-family: Verdana, sans-serif; font-size: large;">Ale nie ma co rozpamiętywać tego, czego nie do końca udało się
zrealizować, albo zastanawiać się uparcie nad tym „co by było, gdyby”. Po
prostu, nawet jeśli futbolowy rok 2016 miał jakieś tam swoje minusy,
niedociągnięcia, czy inne braki, to przecież zostały one w fantastyczny sposób
zrekompensowane przez cały szereg „plusów”, cudownych, przepełnionych emocjami
chwil boiskowego szaleństwa. Chwil, które na zawsze zapiszą się w naszej
pamięci i do których to będziemy wracać latami. Nieprawdaż?</span></span></div>
<div class="MsoNormal" style="line-height: normal; margin: 0cm 0cm 10pt; mso-margin-bottom-alt: auto; mso-margin-top-alt: auto; text-align: justify;">
<span style="color: black; mso-themecolor: text1;"><span style="font-family: "verdana" , sans-serif; font-size: large;">(...)</span></span></div>
<span style="color: black; font-size: 18pt;"><span style="font-family: "verdana" , sans-serif;"><o:p></o:p></span></span><br />
<div class="MsoNormal" style="line-height: normal; margin: 0cm 0cm 10pt; mso-margin-bottom-alt: auto; mso-margin-top-alt: auto; text-align: justify;">
<span style="color: black; font-size: 18pt;"><span style="font-family: "calibri";"><span style="color: black; font-family: "verdana" , sans-serif; mso-themecolor: text1;">Generalnie można powiedzieć, że mamy mnóstwo powodów do dumy i radości –
ponieważ polscy piłkarze grający w kadrze i w renomowanych europejskich
klubach, nie zawiedli. Nie możemy także narzekać na naszych reprezentantów w
europejskich pucharach. Co prawda tylko jeden polski klub zdołał zakwalifikować
się do fazy grupowej tych rozgrywek, ale za to – pomimo początkowych trudności
i niepowodzeń – zdobywając 4 punkty i zajmując trzecie miejsce w grupie,
zapewnił sobie kontynuację przygody pucharowej na wiosnę. Legia Warszawa, bo to
o niej oczywiście mowa, zagra w lutym z Ajaxem Amsterdam w 1/16 Ligi Europy.
Już dziś chyba nikt nie ma wątpliwości, że to będzie pasjonujący dwumecz! Ja w
każdym razie, choćby ze względu na osobę Miroslava Radovicia, już dziś nie mogę
się doczekać! No i rzecz jasna, nie mam najmniejszych wątpliwości, że ekipa
Jacka Magiery wyjdzie z tej potyczki zwycięsko.</span></span></span></div>
<span style="color: black; font-size: 18pt;"><span style="font-family: "calibri";"><span style="font-family: "verdana" , sans-serif;">
</span></span></span><div class="MsoNormal" style="line-height: normal; margin: 0cm 0cm 10pt; mso-margin-bottom-alt: auto; mso-margin-top-alt: auto; text-align: justify;">
<span style="color: black; font-size: 18pt;"><span style="font-family: "calibri";"><span style="color: black; font-size: 18pt;"><span style="font-family: "verdana" , sans-serif;">(...)"<o:p></o:p></span></span></span></span></div>
<span style="color: black; font-size: 18pt;"><span style="font-family: "calibri";">
<div class="MsoNormal" style="line-height: normal; margin: 0cm 0cm 10pt; mso-margin-bottom-alt: auto; mso-margin-top-alt: auto;">
<span style="font-family: "times new roman"; font-size: small;">
</span></div>
<div class="MsoNormal" style="line-height: normal; margin: 0cm 0cm 10pt; mso-margin-bottom-alt: auto; mso-margin-top-alt: auto;">
<a href="http://myfootballmanager.pl/zza-bramki/varia/184/konczy-sie-futbolowy-rok-2016-jaki-byl" target="_blank">Cały tekst na MFM - link</a></div>
<div class="MsoNormal" style="line-height: normal; margin: 0cm 0cm 10pt; mso-margin-bottom-alt: auto; mso-margin-top-alt: auto;">
</div>
<div class="MsoNormal" style="line-height: normal; margin: 0cm 0cm 10pt; mso-margin-bottom-alt: auto; mso-margin-top-alt: auto;">
<em><strong>Zapraszam serdecznie - obowiązkowa lektura na Sylwestra i nie tylko! ;)</strong></em></div>
<div class="MsoNormal" style="line-height: normal; margin: 0cm 0cm 10pt; mso-margin-bottom-alt: auto; mso-margin-top-alt: auto;">
<em><strong>A tak w ogóle to...</strong></em></div>
<div class="MsoNormal" style="line-height: normal; margin: 0cm 0cm 10pt; mso-margin-bottom-alt: auto; mso-margin-top-alt: auto;">
<span style="font-family: "times new roman"; font-size: small;"><strong>
</strong></span></div>
<div class="MsoNormal" style="line-height: normal; margin: 0cm 0cm 0pt; mso-layout-grid-align: none; text-align: center;">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12pt;"><span style="font-size: x-large;"><strong>Wszystkiego dobrego w
nadchodzącym </strong></span></span></div>
<div class="MsoNormal" style="line-height: normal; margin: 0cm 0cm 0pt; mso-layout-grid-align: none; text-align: center;">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12pt;"><span style="font-size: x-large;"><strong>Nowym Roku 2017!!!<o:p></o:p></strong></span></span></div>
<div class="MsoNormal" style="line-height: normal; margin: 0cm 0cm 10pt; mso-margin-bottom-alt: auto; mso-margin-top-alt: auto;">
<span style="font-family: "times new roman"; font-size: small;">
</span></div>
</span><div class="MsoNormal" style="line-height: normal; margin: 0cm 0cm 10pt; mso-margin-bottom-alt: auto; mso-margin-top-alt: auto;">
</div>
</span><br />
<div class="MsoNormal" style="line-height: normal; margin: 0cm 0cm 10pt; mso-margin-bottom-alt: auto; mso-margin-top-alt: auto;">
</div>
<br />
<br />Nikitahttp://www.blogger.com/profile/07114631259679841006noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-2618815597210027357.post-65757120293672019432016-12-22T00:33:00.001+01:002016-12-22T00:35:38.829+01:00„Lewy” poprawia statystyki, pisząc od nowa historię Bundesligi!<br />
<div class="MsoNormal" style="margin: 0cm 0cm 10pt;">
<strong><span style="font-family: "calibri" , "sans-serif"; font-size: 14pt; font-weight: normal; line-height: 115%;"><o:p></o:p></span></strong> </div>
<br />
<div class="MsoNormal" style="margin: 0cm 0cm 10pt; text-align: justify;">
<strong><span style="font-family: "calibri" , "sans-serif"; font-weight: normal; line-height: 115%;"><span style="font-size: large;"><span style="font-family: "verdana" , sans-serif;">W meczu kończącym tegoroczne rozgrywki
niemieckiej Bundesligi (21 grudnia), padł dość istotny dla naszego reprezentanta
gol. Robert Lewandowski z rzutu karnego podwyższył prowadzenie Bayernu
Monachium na 3-0 w starciu przeciwko wiceliderowi tabeli, RB Lipsk. (...)</span></span></span></strong></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "verdana" , sans-serif; font-size: large;">
</span><span style="color: #15191b; font-family: "open sans" , "serif"; line-height: 115%;"><span style="font-size: large;"><span style="font-family: "verdana" , sans-serif;">Tym samym Robert Lewandowski zrównał się w
klasyfikacji wszechczasów najlepszych strzelców Bundesligi z legendarnym
Giovane Elberem. Obaj mają na koncie po 133 trafienia – co daje im ex aequo 20
miejsce w tym rankingu.</span></span></span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="color: #15191b; font-family: "open sans" , "serif"; line-height: 115%;"><span style="font-size: large;"><span style="font-family: "verdana" , sans-serif;"><o:p></o:p></span></span></span> </div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "verdana" , sans-serif; font-size: large;">
</span><span style="color: #15191b; font-family: "open sans" , "serif"; line-height: 115%;"><span style="font-size: large;"><span style="font-family: "verdana" , sans-serif;">Jeśli zaś chodzi o zestawienie piłkarzy
spoza Niemiec, Elber i Lewandowski plasują się na drugiej pozycji.
Obcokrajowcem, którzy może poszczycić się większą ilością zdobytych na
bundesligowych boiskach goli, jest Claudio Pizarro (190 bramek). </span></span></span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="color: #15191b; font-family: "open sans" , "serif"; line-height: 115%;"><span style="font-family: "verdana"; font-size: large;"></span></span> </div>
<div class="MsoNormal" style="margin: 0cm 0cm 10pt; text-align: justify;">
<span style="color: #15191b; font-family: "open sans" , "serif"; line-height: 115%;"><span style="font-size: large;"><span style="font-family: "verdana" , sans-serif;">A zatem, aby
dogonić Pizarro, Robert potrzebuje dokładnie 57 trafień. Nie będzie to łatwe, tym
bardziej, że 38-letni Peruwiańczyk teoretycznie nadal ma szansę powiększyć swój
bramkowy dorobek, gdyż wciąż kontynuuje karierę jako zawodnik Werderu Brema.
</span></span></span></div>
<div class="MsoNormal" style="margin: 0cm 0cm 10pt; text-align: justify;">
<span style="color: #15191b; font-family: "open sans" , "serif"; line-height: 115%;"><span style="font-size: large;"><span style="font-family: "verdana" , sans-serif;">Nasz kapitan jednak lubi takie wyzwania i wydaje się, że poprawianie statystyk
oraz pisanie historii Bundesligi na nowo, to jego hobby. Jeśli więc ktoś miałby
przebić wyczyn Pizarro, to jestem pewna, że będzie to właśnie "Lewy" – no bo kto,
jeśli nie on?</span></span></span><br />
</div>
<div class="MsoNormal" style="margin: 0cm 0cm 10pt; text-align: justify;">
<span style="color: #15191b; font-family: "open sans" , "serif"; line-height: 115%;"><span style="font-size: large;"><span style="font-family: "verdana" , sans-serif;"></span></span></span> </div>
<div class="MsoNormal" style="margin: 0cm 0cm 10pt; text-align: justify;">
<span style="color: #15191b; font-family: "open sans" , "serif"; line-height: 115%;"><span style="font-size: large;"><span style="font-family: "verdana" , sans-serif;"><em><strong>Tym razem króciutka notka. Nieco więcej i bardziej "kolorowo" (zdjęcia) na</strong></em></span></span></span></div>
<div class="MsoNormal" style="margin: 0cm 0cm 10pt; text-align: justify;">
<span style="color: #15191b; font-family: "open sans" , "serif"; line-height: 115%;"><span style="font-size: large;"><span style="font-family: "verdana" , sans-serif;"><em><strong> </strong></em><a href="http://myfootballmanager.pl/zza-bramki/goracy-temat/182/lewy-poprawia-statystyki-piszac-od-nowa-historie-bundesligi" target="_blank"><em><strong>MFM - KLIKNIJ</strong></em></a></span></span></span></div>
<div class="MsoNormal" style="margin: 0cm 0cm 10pt; text-align: justify;">
<span style="color: #15191b; font-family: "open sans" , "serif"; line-height: 115%;"><span style="font-size: large;"><span style="font-family: "verdana" , sans-serif;"> </span></span></span></div>
<div style="text-align: justify;">
</div>
Nikitahttp://www.blogger.com/profile/07114631259679841006noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-2618815597210027357.post-87512088880435831742016-12-04T17:02:00.001+01:002016-12-04T17:02:53.921+01:00Rado w Legii – syn marnotrawny wraca do domu a z nim wszystko, co w futbolu najlepsze!<div style="text-align: justify;">
</div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-size: x-large;"><strong><span style="color: lime;">
<span style="font-family: Calibri;">KRÓL ASYST, KSIĄŻĘ BRAMEK</span></span></strong></span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-size: large;">
</span></div>
<div class="MsoNormal" style="margin: 0cm 0cm 10pt; text-align: justify;">
<span style="font-family: Calibri; font-size: large;">Naprawdę fantastyczne statystyki notuje Miroslav Radović po
swoim powrocie do Legii Warszawa. Można śmiało zaryzykować tezę, że jest to <i style="mso-bidi-font-style: normal;">comeback</i> w iście hollywoodzkim stylu –
efektowny, w blasku fleszy, przy aplauzie publiczności, wyrazistych
komentarzach w mediach. Piękniejszego powrotu do ukochanego klubu Radović nie
mógłby chyba sobie wymarzyć. Choć początkowo łatwo nie było i wydawało się, że
jednak Serb do Warszawy będzie mógł przyjeżdżać jedynie w roli kibica, czy
turysty… Droga powrotna z chińskiego Hebei China Fortune, do którego filar
Legii został sprzedany wiosną 2015 r., biegła bowiem przez słoweńską Olimpiję
Lublana (przystanek od lutego do czerwca 2016 r.) i serbski Partizan Belgrad (zaledwie
kilka tygodni, od lipca do 29 sierpnia 2016 r. – kiedy to rozwiązano umowę, gdy
piłkarz zdecydował się ponownie związać z Legią Warszawa). Dużo zresztą o tym
mówić – kulisy negocjacji przy rozwiązywaniu kontraktu z Partizaznem i
podpisywaniu umowy z Legią, to materiał na odrębny tekst i gotowy materiał na
scenariusz filmowy… Ale to już historia. Zostawmy burzliwe, bolesne w skutkach
i traumatyczne dla kibiców rozstanie Rado z Legią. Pomińmy milczeniem jego tułaczkę
po futbolowym świecie na przestrzeni tych kilkunastu miesięcy jego nieobecności
przy Łazienkowskiej 3. Dziś liczy się jedynie to, że wrócił, jest w formie,
napędza ataki Legii, asystuje, strzela piękne i ważne gole. Kibice znowu go
kochają i chyba dosyć szybko wybaczyli mu, że kiedyś, mimo deklaracji o miłości
i przywiązaniu do klubowych barw, wybrał intratną ofertę z Chin. No i - co
bardzo istotne - liczby potwierdzają, że włodarze Legii podpisując z Radoviciem
drugą już z kolei umowę, zrobili bardzo dobry ruch transferowy! 32-latek
asystuje i strzela jak z nut:</span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-size: large;">
</span></div>
<div class="MsoNormal" style="line-height: 9.15pt; margin: 0cm 0cm 10pt; text-align: justify;">
<span style="font-size: large;"><span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;"><span><strong>Klasyfikacja legionistów,
którzy asystowali przy golach w sezonie 2016/17 (we wszystkich rozgrywkach):</strong></span></span></span></div>
<div class="MsoNormal" style="line-height: 9.15pt; margin: 0cm 0cm 10pt; text-align: justify;">
<span style="font-size: large;"><span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;"><span></span></span></span><span style="color: #181818; font-family: "Arial","sans-serif"; mso-fareast-font-family: "Times New Roman";"><br /><span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif; font-size: large;">
<br />
7 - Miroslav Radović (5 w </span></span><span style="color: #181818; font-family: "Arial","sans-serif"; mso-bidi-font-weight: bold;"><span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif; font-size: large;">LOTTO Ekstraklasie, 2 w Lidze
Mistrzów)</span></span><span style="color: #181818; font-family: "Arial","sans-serif"; mso-fareast-font-family: "Times New Roman";"><br /><span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif; font-size: large;">
5 - Thibault Moulin, Vadis Odjidja Ofoe<br />
4 - Aleksandar Prijović<br />
3 - Tomasz Jodłowiec, Kasper Hamalainen, Bartosz Bereszyński<br />
2 - Michaił Aleksandrow, Michał Kucharczyk, Guilherme, Łukasz Broź<br />
1 - Steeven Langil, Adam Hlousek, Michał Kopczyński</span></span><b><span style="color: #181818; font-family: "Dosis","serif"; mso-bidi-font-family: "Times New Roman"; mso-fareast-font-family: "Times New Roman";"><o:p></o:p></span></b></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif; font-size: large;">
</span></div>
<div class="MsoNormal" style="line-height: 9.15pt; margin: 0cm 0cm 10pt; text-align: justify;">
<span style="color: #181818; font-family: "Arial","sans-serif"; mso-fareast-font-family: "Times New Roman";"><o:p><span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif; font-size: large;"> </span></o:p></span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif; font-size: large;">
</span></div>
<div class="MsoNormal" style="line-height: 9.15pt; margin: 0cm 0cm 10pt; text-align: justify;">
<span style="font-size: large;"><span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;"><span><strong>Klasyfikacja strzelców
Legii Warszawa w sezonie 2016/17 (we wszystkich rozgrywkach):</strong></span></span></span></div>
<div class="MsoNormal" style="line-height: 9.15pt; margin: 0cm 0cm 10pt; text-align: justify;">
<span style="font-size: large;"><span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;"><span></span></span></span><span style="color: #181818; font-family: "Arial","sans-serif"; mso-fareast-font-family: "Times New Roman";"><strong><span style="color: black; font-size: large;"></span></strong><br /><span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif; font-size: large;"><strong>
</strong>
</span></span><span style="font-size: large;"><span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;"><span style="color: #181818; font-family: "Arial","sans-serif"; mso-fareast-font-family: "Times New Roman";">15 - Nemanja
Nikolić<br />
7 - Aleksandar Prijović<br />
6 - Miroslav Radović (4 w LOTTO Ekstraklasie, 2 w Lidze Mistrzów)<br />
5 - Guilherme<br />
4 - Michał Kucharczyk, Kasper Hamalainen<br />
2 - Vadis Odjidja Ofoe<br />
1 - Michaił Aleksandrow, Igor Lewczuk, Steeven Langil, Jakub Czerwiński,
Thibault Moulin</span><b><span style="color: #181818; font-family: "Dosis","serif"; mso-bidi-font-family: "Times New Roman"; mso-fareast-font-family: "Times New Roman";"><o:p></o:p></span></b></span></span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-size: large;">
</span></div>
<div class="MsoNormal" style="margin: 0cm 0cm 10pt; text-align: justify;">
<span style="font-family: Calibri; font-size: large;">Wystarczyło zaledwie kilka tygodni, by Miroslav Radović na
powrót stał się idolem trybun, liderem zespołu i jednym z asów w talii Jacka
Magiery. </span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-size: large;">
</span></div>
<div class="MsoNormal" style="margin: 0cm 0cm 10pt; text-align: justify;">
<o:p><span style="font-family: Calibri; font-size: large;"></span></o:p> </div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-size: large;">
</span></div>
<div class="MsoNormal" style="margin: 0cm 0cm 10pt; text-align: justify;">
<span style="color: lime; font-family: Calibri; font-size: x-large;"><strong>NO RADO, NO FUN…</strong></span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-size: large;">
</span></div>
<div class="MsoNormal" style="margin: 0cm 0cm 10pt; text-align: justify;">
<span style="font-size: large;"><span style="font-family: Calibri;">Ponoć w jednym z ostatnich wywiadów Aleksandar Prijović miał
rzecz: „No Prijo, no fun”. Parafrazując legijnego klasyka, można by powiedzieć:
„No Rado, no fun…” Bez Radowicza trudno o dobrą zabawę, zwłaszcza, gdy remisuje
się w zasadzie wygrany mecz… W zamian za to jest gigantyczne rozczarowanie i
frustracja – bo przecież Legia przed piątkowym starciem z Wisłą Płock była
murowanym faworytem, pewniakiem nad pewniaki! A jednak przy korzystnym dla
siebie wyniku 2:0, pozwoliła sobie wbić dwa gole nie strzelając już żadnego i w
efekcie straciła punkty z beniaminkiem z Płocka. A przecież ekipa Magiery
wydawała się w ostatnich tygodniach nie do zatrzymania, w polskiej Ekstraklasie
nie było na nią mocnych (wygranych z rzędu 5 ostatnich spotkań). Wystarczyło
jednak, aby zabrakło mistrza kluczowych podań i mamy w lidze niemałą
niespodziankę! Oczywiście na placu boju pojawili się dwaj inni wirtuozi w tej
materii – </span><span style="color: #222222; font-family: "Arial","sans-serif";">Vadis
Odjidja-Ofoe i Kasper Hämäläinen</span><span style="font-family: Calibri;"> i nawet przyzwoicie się zaprezentowali.
Jednakże do euforii po meczu sporo Legionistom brakowało, delikatnie mówiąc… Na
trybunach także trudno było doszukać się radości, bo jak to pokazuje życie –
bez Radovicia nie ma zabawy…</span></span></div>
<div class="MsoNormal" style="margin: 0cm 0cm 10pt; text-align: justify;">
<span style="font-family: Calibri; font-size: large;">(...)</span></div>
<div class="MsoNormal" style="margin: 0cm 0cm 10pt; text-align: justify;">
<span style="font-family: Calibri; font-size: large;"><strong><a href="http://myfootballmanager.pl/zza-bramki/varia/177/rado-w-legii-syn-marnotrawny-wraca-do-domu-a-z-nim-wszystko-co-w-futbolu-najlepsze" target="_blank">Cały tekst na MFM - KLIKNIJ</a></strong></span></div>
Nikitahttp://www.blogger.com/profile/07114631259679841006noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-2618815597210027357.post-88344369830253135882016-11-24T23:57:00.000+01:002016-11-24T23:59:45.362+01:00Prawdziwy futbol i anty-futbol – czyli jałowa dyskusja o… gustach!<br />
<br />
<div class="MsoNormal" style="margin: 0cm 0cm 10pt;">
<span style="font-size: 14pt; line-height: 115%;"><span style="font-family: "calibri";">Czy kolor
błękitny jest<span style="mso-spacerun: yes;"> </span>piękniejszy od zielonego?<o:p></o:p></span></span></div>
<br />
<div class="MsoNormal" style="margin: 0cm 0cm 10pt;">
<span style="font-size: 14pt; line-height: 115%;"><span style="font-family: "calibri";">Czy wytrawne
czerwone wino ma bardziej wyrafinowany smak niż półsłodkie białe?<o:p></o:p></span></span></div>
<br />
<div class="MsoNormal" style="margin: 0cm 0cm 10pt;">
<span style="font-size: 14pt; line-height: 115%;"><span style="font-family: "calibri";">Czy
przyjemniejszy jest wypoczynek w górach, czy nad morzem?<o:p></o:p></span></span></div>
<br />
<div class="MsoNormal" style="margin: 0cm 0cm 10pt;">
<span style="font-size: 14pt; line-height: 115%;"><span style="font-family: "calibri";">Czy…<o:p></o:p></span></span></div>
<br />
<div class="MsoNormal" style="margin: 0cm 0cm 10pt;">
<span style="font-size: 14pt; line-height: 115%;"><span style="font-family: "calibri";">Tego typu
pytań można by natworzyć<span style="mso-spacerun: yes;"> </span>tysiące,
namnażać bez końca. Tylko po co? Jaki jest sens szukać uniwersalnej odpowiedzi
tam, gdzie nie może być ona uwarunkowana obiektywnymi czynnikami, lecz wynika z
czyichś indywidualnych preferencji czy też chwilowych kaprysów? Innymi słowy,
są pytanie, na które w takim samym stopniu właściwe będzie odpowiedzieć zarówno
„tak”, jak i „nie”. Po prostu. I każdą z tych opcji należy uszanować, bo
każdemu z nas ma prawo podobać się coś zupełnie innego, nawet jeśli jest to coś
zgoła odmiennego od tego, co akurat preferuje nasz adwersarz. I dopóty tego nie
zrozumiemy, dopóki będziemy mieć problem ze skonstruowaniem jakiegokolwiek
dialogu. A jeśli nawet już nam się to uda, to większości przypadków skończy się
to większymi lub mniejszymi „zgrzytami”, rzucaniem obraźliwych epitetów, czy
też inną, mało elegancką próbą przeforsowania swoich racji. <o:p></o:p></span></span></div>
<br />
<div class="MsoNormal" style="margin: 0cm 0cm 10pt;">
<span style="font-size: 14pt; line-height: 115%;"><span style="font-family: "calibri";">Osobiście
lubię, uwielbiam wręcz, słowne potyczki na argumenty. Pod warunkiem jednak, że
taka dyskusja ma sens, prowadzi do ciekawych konkluzji, a kontrpartnerzy są
otwarci na to, co ma do powiedzenia druga strona, potrafią siebie słuchać, a
rozmowa przebiega w atmosferze wzajemnego szacunku. Miło jest wygrywać,
umotywować tak swoje stanowisko, że oponent nie ma innego wyjścia, jak tylko
przyznać nam rację. Ale – przynajmniej dla mnie- równie fajnym doświadczeniem
jest natrafić na kogoś takiego, kto okazuje się odpowiednikiem przysłowiowego
kamienia, na który natrafiła kosa. I wówczas to ja mogę dać się przeciągnąć na
drugą stronę, zgodzić się z tym, co przekonuje mnie w argumentacji mojego
rozmówcy – i przy okazji czegoś się od niego nauczyć. Tak właśnie – bo to żaden
wstyd uczyć się od mądrzejszych od siebie. I naprawdę nie mam z tym problemu,
jakoś wybitnie nie cierpi też na tym moje ego. Wszak podobno tylko krowa nie
zmienia poglądów…<o:p></o:p></span></span></div>
<br />
<div class="MsoNormal" style="margin: 0cm 0cm 10pt;">
<span style="font-size: 14pt; line-height: 115%;"><span style="font-family: "calibri";">By jednak do
zmiany czyichś poglądów dojść mogło, no i aby rozpoczynanie burzliwej dyskusji
w ogóle miało sens, należy na wstępie zadać sobie podstawowe pytanie: czy jest
o co kruszyć kopie…?<o:p></o:p></span></span></div>
<br />
<div class="MsoNormal" style="margin: 0cm 0cm 10pt;">
<span style="font-size: 14pt; line-height: 115%;"><span style="font-family: "calibri";">Do czego
zmierzam i po cóż w ogóle ten przydługi wstęp? Otóż od dwóch dni przysłuchuję
się z dość dużym zainteresowaniem i… rozbawieniem temu, co mówi się na temat tego,
jak zaprezentowała się Legia Warszawa w przegranym 4:8 starciu z Borussią
Dortmund? I w jakimś stopniu zagadnienie to łączę z dyskusją, jaka wywiązała
się pod jedną z publikacji na portalu Mój Football Manager:</span></span></div>
<div class="MsoNormal" style="margin: 0cm 0cm 10pt;">
<span style="font-size: 14pt; line-height: 115%;"><span style="font-family: "calibri";"><a href="http://myfootballmanager.pl/zza-bramki/goracy-temat/174/kto-jest-pedalem-koke-czy-cristiano-ronaldo" target="_blank">KLIKNIJ - TUTAJ</a></span></span></div>
<span style="font-size: 14pt; line-height: 115%;"><span style="font-family: "calibri";">Mianowicie spór
dotyczył stylu gry drużyny Atletico Madryt, a mnie jakoś automatycznie
skojarzył się on z tym (ten styl), czego przeciwieństwo ostatnio prezentuje w
swoich meczach w LM Legia Warszawa. Czyli „zaparkowany w polu karnym autobus”
versus otwarty, dynamiczny, ofensywny i radosny futbol. Nuda i monotonia w
kontrze do miłego dla oka i emocjonującego widowiska. Tak w skrócie można by
scharakteryzować styl gry zespołów pod wodzą Diego Simeone i Jacka Magiery. „Anty-futbol”<span style="mso-spacerun: yes;"> </span>w opozycji do „prawdziwego futbolu”.<o:p></o:p></span></span><br />
<br />
<div class="MsoNormal" style="margin: 0cm 0cm 10pt;">
<span style="font-size: 14pt; line-height: 115%;"><span style="font-family: "calibri";">Oczywiście
takie przedstawienie sprawy, stawia ekipę z Madrytu<span style="mso-spacerun: yes;"> </span>w złym świetle, każe wręcz z politowaniem i
niechęcią patrzeć na postawę prezentowaną przez hiszpańską drużynę. Z kolei do
Legionistów, po tym, co pokazali w meczach z Realem i Borussią nikt raczej nie
może mieć większych pretensji, tak jak nie można winić Ikara za to, że
zapragnął mieć skrzydła i poleciał zbyt wysoko. Nawet jeśli upadek po takim
„locie” jest bolesny a ceną jest rekordowa liczba straconych goli, to jednak
oni i tak nadal są z siebie dumni – bo przecież nie przestraszyli się
utytułowanych rywali, nie „zamurowali” własnej bramki, bo w końcu przecież
próbowali nawiązać walkę jak równy z równym i – o dziwo – niekiedy to im się
udawało! Nietrudno więc wykrzesać w sobie sympatię dla takiego Kopciuszka w LM,
który mimo tego, że nikt mu nie dawał większych szans po losowaniu grup,
potrafił swoją postawą pięknie zaskoczyć swoich kibiców i dać im wiele radości
i mnóstwo pozytywnych emocji. To trzeba Legii oddać i za to ją chwalić.<o:p></o:p></span></span></div>
<br />
<div class="MsoNormal" style="margin: 0cm 0cm 10pt;">
<span style="font-size: 14pt; line-height: 115%;"><span style="font-family: "calibri";">Czy jednak
te 8 bramek, które Legia pozwoliła sobie wbić w środę w Dortmundzie, to jednak
nie jest obciach? Dodać należy, że w dwumeczu z Borussią mówimy już o
rekordowych 14 utraconych bramkach… Wątpliwy to więc powód do dumy – powie
ktoś. Marna to satysfakcja strzelić jednemu z najpotężniejszych klubów w
Europie aż 4 gole na jego własnym stadionie, lecz jednocześnie pozwolić sobie
zaaplikować dwa razy tyle – doda ktoś inny. I nie sposób odmówić tym
stwierdzeniom racji. Idąc dalej tym tropem myślenia, można odwrócić definicje
wspomnianego wcześniej „anty-futbolu” i negując grę i dokonania Legii, uczynić
z gry Atletico wzorcowy przykład, postawę godną naśladowania.<o:p></o:p></span></span></div>
<br />
<div class="MsoNormal" style="margin: 0cm 0cm 10pt;">
<span style="font-size: 14pt; line-height: 115%;"><span style="font-family: "calibri";">Czyż bowiem
w ostatecznym rozrachunku nie liczy się końcowy wynik? Czy przypadkiem punkty w
futbolu nie przyznaje się za zdobyte gole, nie zaś za piękną, finezyjną,
zapierającą dech w piersiach grę? Czy meczu nie wygrywa ten, kto jest bardziej
skuteczny i potrafi wykorzystać sytuacje, nie zaś ten, kto dłużej utrzymuje się
przy piłce i misternie konstruuje jedną ofensywną akcję za drugą. Nota bene,
wczoraj Bayern w Rostowie był w posiadaniu futbolówki przez jakieś 70% czasu
gry. Kto oglądał to spotkanie wie, że efekty tego były marne – niemiecki gigant
wrócił do Monachium z niczym, zaś komplet punktów zainkasował rosyjski
słabeusz… <o:p></o:p></span></span></div>
<br />
<div class="MsoNormal" style="margin: 0cm 0cm 10pt;">
<span style="font-size: 14pt; line-height: 115%;"><span style="font-family: "calibri";">Wracając
jednak do Atletico – to, co dla jednych jest nie do zaakceptowania i po prostu
im się nie podoba w stylu gry tej drużyny, dla innych będzie czymś
fenomenalnym. W czymś, co jedni nazwą „anty-futbolem”,<span style="mso-spacerun: yes;"> </span>inni odnajdą sens i kwintesencję gry w piłkę.
Co dla jednych będzie nudą i brakiem finezji, dla innych wspaniałą taktyką, którą
zawodnicy realizują z żelazną konsekwencją. Co jedni nazwą brutalnością i
chamstwem, inni określą mianem waleczności i poświęcenia. Oczywiście zakładam,
że to wszystko mieści się w ramach przepisów i sędzia nie musi reagować na
przejawy boiskowej agresji – bo wówczas należałby oczywiście nazywać rzeczy po
imieniu.<o:p></o:p></span></span></div>
<br />
<div class="MsoNormal" style="margin: 0cm 0cm 10pt;">
<span style="font-size: 14pt; line-height: 115%;"><span style="font-family: "calibri";">A Legia?
Dwugłos i potężne dyskusje na wszelkiego rodzaju portalach<span style="mso-spacerun: yes;"> </span>i forach internetowych pokazują, że nie
sposób jednoznacznie ocenić tego, co wyczyniali na dortmundzkiej murawie
piłkarze Jacka Magiery. To był szalony mecz, wymykający się wszelkim schematom,
jak nawet stwierdził trener gospodarzy, Thomas Tuchel,<span style="mso-spacerun: yes;"> </span>„</span></span><em><span style="color: #525452; font-family: "raleway"; font-size: 14pt; line-height: 115%;">Przebieg spotkania był w każdej
fazie surrealistyczny.</span></em><em><span style="color: #525452; font-size: 14pt; line-height: 115%;"><span style="font-family: "calibri";">”</span></span></em><em><span style="color: #525452; font-family: "raleway"; font-size: 14pt; line-height: 115%;"> </span></em><span style="font-size: 14pt; line-height: 115%;"><o:p></o:p></span></div>
<span style="color: #525452; font-family: "raleway"; font-size: 14pt; line-height: 115%;">I to zdanie chyba najpełniej
oddaje koloryt i niepowtarzalność tego widowiska. Prawdziwy piłkarski spektakl
z oryginalnym scenariuszem nie do podrobienia, na który bilety powinny
kosztować co najmniej dwa razy tyle, co na </span><span style="color: #525452; font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 14pt; line-height: 115%;">„</span><span style="color: #525452; font-family: "raleway"; font-size: 14pt; line-height: 115%;">zwykły</span><span style="color: #525452; font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 14pt; line-height: 115%;">”</span><span style="color: #525452; font-family: "raleway"; font-size: 14pt; line-height: 115%;"> mecz. </span><span style="font-family: "calibri" , "sans-serif"; font-size: 14pt; line-height: 115%;">Bo takie
emocje, jakie zafundowali swoim kibicom bohaterowie tego spotkania, warte są
każdych pieniędzy! Jak dla mnie – futbolowe crème de la crème! Mogłabym tego
typu starcia oglądać już zawsze i pewnie nigdy by mi się nie znudziły. W takim
futbolu można się zakochać, a tak odważnie grających Legionistów podziwiać i
nawet próbować zrozumieć ich boiskowy heroizm, takie rzucanie się w ogień – ze
świadomością, czym to grozi i jak boleśnie może się skończyć (...).</span><br />
<span style="font-family: "calibri" , "sans-serif"; font-size: 14pt; line-height: 115%;"></span><br />
<span style="font-family: "calibri" , "sans-serif"; font-size: 14pt; line-height: 115%;"><a href="http://myfootballmanager.pl/zza-bramki/varia/175/prawdziwy-futbol-i-anty-futbol-czyli-jalowa-dyskusja-o-gustach" target="_blank">Cały tekst można znaleźć na stronie MFM - KLIKNIJ TUTAJ</a></span><br />
<span style="font-family: "calibri" , "sans-serif"; font-size: 14pt; line-height: 115%;"></span><br />
<span style="font-family: "calibri" , "sans-serif"; font-size: 14pt; line-height: 115%;"><em>Zapraszam serdecznie do lektury!</em> </span><br />
<span style="font-family: "calibri" , "sans-serif"; font-size: 14pt; line-height: 115%;"></span><br />
<span style="font-family: "calibri" , "sans-serif"; font-size: 14pt; line-height: 115%;"></span><br />
<span style="font-family: "calibri" , "sans-serif"; font-size: 14pt; line-height: 115%;"></span><br />
<span style="font-family: "calibri" , "sans-serif"; font-size: 14pt; line-height: 115%;"></span><br />
<span style="font-family: "calibri" , "sans-serif"; font-size: 14pt; line-height: 115%;"><em>Gdyby ktoś miał ochotę na więcej, podaję link na stronę, gdzie zestawione są wszystkie moje teksty na portalu Mój Football Manager:</em></span><br />
<span style="font-family: "calibri" , "sans-serif"; font-size: 14pt; line-height: 115%;"><a href="http://myfootballmanager.pl/zza-bramki/u/Nikita" target="_blank"><em> PUBLIKACJE NA MFM - KLIKNIJ TUTAJ</em></a></span><br />
<span style="font-family: "calibri" , "sans-serif"; font-size: 14pt; line-height: 115%;"><em></em></span><br />
<span style="font-family: "calibri" , "sans-serif"; font-size: 14pt; line-height: 115%;"><em>W ramach ciekawostki: artykuł z największą liczbą odsłon (prawie 9 tysięcy) traktuje o roli żon/partnerek w życiu i karierze piłkarzy. Dużo fotek, ciekawych cytatów - jeśli ktoś lubi tego typu publikacje, zapraszam:</em></span><br />
<span style="font-family: "calibri" , "sans-serif"; font-size: 14pt; line-height: 115%;"><a href="http://myfootballmanager.pl/zza-bramki/varia/65/druga-polowa-na-boisku-i-w-domu-w-meczu-i-w-zyciu-pilkarza" target="_blank"><em>Druga polowa - na boisku i w domu, w meczu i w życiu piłkarza.</em></a></span><br />
<span style="font-family: "calibri" , "sans-serif"; font-size: 14pt; line-height: 115%;"><em></em></span><br />
<span style="font-family: "calibri" , "sans-serif"; font-size: 14pt; line-height: 115%;"><em></em></span><br />
<span style="font-family: "calibri" , "sans-serif"; font-size: 14pt; line-height: 115%;"><em>No i jeszcze chciałabym polecić bardziej poważny tekst (z lutego), dotyczący psychologicznego aspektu futbolu. Nieskromnie powiem, że warto poświęcić chwilę na jego lekturę, samo jego pisanie i zbieranie materiałów było dla mnie szalenie ciekawą przygodą. To spora frajda móc się tego typu wiedzą dzielić. Zapraszam!</em></span><br />
<span style="font-family: "calibri" , "sans-serif"; font-size: 14pt; line-height: 115%;"><a href="http://myfootballmanager.pl/zza-bramki/varia/54/w-pilce-noznej-najwazniejsze-sa-nogi" target="_blank"><em>W piłce nożnej najważniejsze są... nogi? - KLIKNIJ TUTAJ</em></a></span>Nikitahttp://www.blogger.com/profile/07114631259679841006noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-2618815597210027357.post-6558811346756743822016-10-18T19:17:00.001+02:002016-10-18T19:17:40.612+02:00Spisani na straty, rzuceni na pożarcie futbolowym bestiom – Legia dziś gra z Realem! Obrazki z Twittera (i nie tylko).
<br />
<div class="MsoNormal" style="margin: 0cm 0cm 10pt; text-align: justify;">
<span style="font-family: "Verdana","sans-serif"; font-size: 9pt; line-height: 115%;"><br />
</span><span style="font-family: "Verdana","sans-serif"; line-height: 115%;"><span style="font-size: large;">Czy Legioniści jednak powalczą dziś z Królewskimi, czy czeka
nas zapowiadany pogrom? Jakże bym chciała, żeby wszyscy się mylili… Eksperci
nie mieli racji, bukmacherzy nietrafnie typowali, dziennikarze niepotrzebnie
wywoływali medialną histerię… „Strach się bać”. „Bój się Legio!” „Dzień
Apokalipsy” – niech te wszystkie hasła okażą się dziś puste, błędne i nie
mające pokrycia w rzeczywistości! <o:p></o:p></span></span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-size: large;">
</span></div>
<div class="MsoNormal" style="margin: 0cm 0cm 10pt; text-align: justify;">
<span style="font-family: "Verdana","sans-serif"; line-height: 115%;"><span style="font-size: large;">Bardzo bym chciała zobaczyć na jednej z najwspanialszych
aren świata, walczący, odważny i ambitny polski zespół. Nie zastraszonych i
nieporadnych chłopców do bicia, tylko prawdziwych Gladiatorów, 11 Walecznych
Serc, którzy nie przyniosą nam wstydu, nawet jeśli przegrają…<o:p></o:p></span></span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-size: large;">
</span></div>
<div class="MsoNormal" style="margin: 0cm 0cm 10pt; text-align: justify;">
<span style="font-family: "Verdana","sans-serif"; line-height: 115%;"><span style="font-size: large;">A może… uda im się sprawić jakąś niespodziankę?<o:p></o:p></span></span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-size: large;">
</span></div>
<div class="MsoNormal" style="margin: 0cm 0cm 10pt; text-align: justify;">
<span style="font-family: "Verdana","sans-serif"; line-height: 115%;"><span style="font-size: large;">Czy to możliwe? <o:p></o:p></span></span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-size: large;">
</span></div>
<div class="MsoNormal" style="margin: 0cm 0cm 10pt; text-align: justify;">
<span style="font-family: "Verdana","sans-serif"; line-height: 115%;"><span style="font-size: large;">Wszystkie znaki na niebie i ziemi mówią: NIE! <o:p></o:p></span></span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-size: large;">
</span></div>
<div class="MsoNormal" style="margin: 0cm 0cm 10pt; text-align: justify;">
<span style="font-family: "Verdana","sans-serif"; line-height: 115%;"><span style="font-size: large;">Twitter to potwierdza, niestety…<o:p></o:p></span></span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-size: large;">
</span></div>
<div class="MsoNormal" style="margin: 0cm 0cm 10pt; text-align: justify;">
<span style="font-family: "Verdana","sans-serif"; line-height: 115%;"><span style="font-size: large;">Nie ma sensu zaklinać rzeczywistości. Nie ma co się
oszukiwać i liczyć na cud. Ale nie byłabym sobą, gdybym nie trzymała kciuków za
polski zespół w europejskich pucharach. Nie ważne, czy to Legia, Lech, Wisła –
zawsze będę kibicować naszym! I mam nadzieję, że przynajmniej część tych
czarnych prognoz się nie sprawdzi…<o:p></o:p></span></span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-size: large;">
</span></div>
<div class="MsoNormal" style="margin: 0cm 0cm 10pt; text-align: justify;">
<span style="font-family: "Verdana","sans-serif"; line-height: 115%;"><span style="font-size: large;">Walcz, Legio!!!</span></span></div>
<div class="MsoNormal" style="margin: 0cm 0cm 10pt; text-align: justify;">
<span style="font-family: "Verdana","sans-serif"; line-height: 115%;"><strong><a href="http://myfootballmanager.pl/zza-bramki/goracy-temat/169/spisani-na-straty-rzuceni-na-pozarcie-futbolowym-bestiom-legia-dzis-gra-z-realem-obrazki-z-twittera-i-nie-tylko" target="_blank"><span style="font-size: large;">Cały tekst, wzbogacony mnóstwem twitterowych obrazków, można przeczytać TUTAJ - KLIKNIJ</span></a></strong></span></div>
Nikitahttp://www.blogger.com/profile/07114631259679841006noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-2618815597210027357.post-76507036678343595602016-10-15T08:20:00.000+02:002016-10-15T08:20:05.806+02:00Kac-Kadra-Gate – czyli afera, która otwiera oczy kibicom i spędza sen z powiek trenerowi Nawałce...<br />
<div style="text-align: justify;">
</div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Calibri","sans-serif"; font-size: 20pt; line-height: 115%; mso-ansi-language: PL; mso-ascii-theme-font: minor-latin; mso-bidi-font-family: "Times New Roman"; mso-bidi-language: AR-SA; mso-bidi-theme-font: minor-bidi; mso-fareast-font-family: "Times New Roman"; mso-fareast-language: PL; mso-fareast-theme-font: minor-fareast; mso-hansi-theme-font: minor-latin;">Chyba każdy
z nas z niedowierzaniem i konsternacją patrzył na to, co prezentowali sobą na
boisku nasi kadrowicze podczas ostatnich spotkań. Mając wciąż w pamięci
waleczną i szalenie ambitną ekipę, która w eliminacjach do Euro (czy później,
już na mistrzostwach Europy we Francji), gotowa była umierać na boisku, gryźć
przysłowiową trawę, czy wypluwać płuca, mogliśmy odnieść czasem wrażenie, że
ktoś podmienił nam kadrę… Tak, jakby wakacje i przerwa reprezentacyjna sprawiły,
że na zgrupowaniu pojawili się już zupełnie inni gracze. Oczywiście, uwaga ta
nie dotyczy wszystkich. Nie zmienia to jednak faktu, że ogólne wrażenie i
całościowa ocena gry naszej kadry, nie może być dobra, nawet mimo bardzo
korzystnych wyników i końcowego bilansu, który jasno stwierdza: dwa mecze i 6 punktów
- na 6 możliwych do zdobycia. Zdobycz punktowa nie powinna jednak tuszować
żenującego wręcz obrazu kadry, który wyłania się wraz z kolejnymi publikacjami,
zwłaszcza na łamach Przeglądu Sportowego. To właśnie dziennikarze tej gazety
otworzyli przysłowiową <i style="mso-bidi-font-style: normal;">puszkę Pandory</i>,
z której, niczym ohydne robactwo,<span style="mso-spacerun: yes;"> </span>wypełzają
kolejne rewelacje, informacje, domysły i fakty, wobec których nie sposób
przejść obojętnie. Każdy chce skomentować tę<span style="mso-spacerun: yes;">
</span>sytuację, niemal każdy portal dodaje coś od siebie, próbuje przyciągnąć
uwagę czytelnika na wszelkie możliwe sposoby. Powoli całe<span style="mso-spacerun: yes;"> </span>wydarzenie zaczyna przypominać
brazylijską<span style="mso-spacerun: yes;"> </span>telenowelę… Smutne. (...)</span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Calibri","sans-serif"; font-size: 20pt; line-height: 115%; mso-ansi-language: PL; mso-ascii-theme-font: minor-latin; mso-bidi-font-family: "Times New Roman"; mso-bidi-language: AR-SA; mso-bidi-theme-font: minor-bidi; mso-fareast-font-family: "Times New Roman"; mso-fareast-language: PL; mso-fareast-theme-font: minor-fareast; mso-hansi-theme-font: minor-latin;"></span> </div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Calibri","sans-serif"; font-size: 20pt; line-height: 115%; mso-ansi-language: PL; mso-ascii-theme-font: minor-latin; mso-bidi-font-family: "Times New Roman"; mso-bidi-language: AR-SA; mso-bidi-theme-font: minor-bidi; mso-fareast-font-family: "Times New Roman"; mso-fareast-language: PL; mso-fareast-theme-font: minor-fareast; mso-hansi-theme-font: minor-latin;"><a href="http://myfootballmanager.pl/zza-bramki/goracy-temat/168/kac-kadra-gate-czyli-afera-ktora-otwiera-oczy-kibicom-i-spedza-sen-z-powiek-trenerowi-nawalce" target="_blank"><span style="color: #cc0000;">CAŁY TEKST - KLIKNIJ TUTAJ</span></a></span></div>
Nikitahttp://www.blogger.com/profile/07114631259679841006noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-2618815597210027357.post-43368190903950896072016-10-06T14:15:00.001+02:002016-10-06T14:15:55.443+02:00Kadra Nawałki wraca do gry – refleksje po Kazachstanie, zaduma przed Danią
<br />
<div class="MsoNormal" style="margin: 0cm 0cm 10pt;">
<span style="font-size: 20pt; line-height: 115%;"><span style="font-family: Calibri;"><strong><span style="color: #cc0000;">WSZYSCY
JESTEŚMY SELEKCJONERAMI<o:p></o:p></span></strong></span></span></div>
<br />
<div class="MsoNormal" style="margin: 0cm 0cm 10pt; text-align: justify;">
<span style="font-size: 20pt; line-height: 115%;"><span style="font-family: Calibri;">Właśnie mija
miesiąc od falstartu reprezentacji w Kazachstanie (spotkanie odbyło się 4
września, w Astanie). Mówiąc wprost – pierwszy mecz w ramach eliminacji do
mistrzostw świata w Rosji, po prostu nam nie wyszedł. Remis został odebrany w
kategoriach katastrofy, niemal na równi z porażką. To był po prostu słaby
występ naszej kadry, choć jego początek zapowiadał spokojną realizację planu
zakładającego wywiezienie trzech punktów. Jak pamiętamy, na trenera Nawałkę
posypała się lawina nieprzychylnych komentarzy, a jego drużyna znalazła się w
ogniu krytyki. Czy słusznie? Czy rzeczywiście można było rozegrać to wszystko
lepiej? Być może…<o:p></o:p></span></span></div>
<div style="text-align: justify;">
</div>
<div class="MsoNormal" style="margin: 0cm 0cm 10pt; text-align: justify;">
<span style="font-size: 20pt; line-height: 115%;"><span style="font-family: Calibri;">Któż z nas
nie przyłapał się chociaż raz w życiu na tym, że w myślach rozgrywał mecze
kończące się lepszym rezultatem niż te, prowadzone w rzeczywistości przez
selekcjonera polskiej kadry? Kto nie znajdował wspanialszych rozwiązań
taktycznych, nie dokonywał lepszych wyborów personalnych, nie reagował
właściwymi zmianami w obliczu konkretnych sytuacji meczowych? Kto – pytam – nie
skrytykował (choćby w myślach) ani razu decyzji trenera, który bądź co bądź,
jest autorem największego od lat sukcesu reprezentacji i w sumie już chyba
niewiele mu brakuje do miana mesjasza polskiej piłki… No w każdym razie tak
jest postrzegany – jak ktoś, kto wreszcie po latach oczekiwań, po ponad trzech
dekadach braku sukcesów (nie licząc srebrnego medalu młodzieżówki na
Olimpiadzie w 1992 r.), przyjdzie i wybawi polski futbol z marazmu i
bezradności. W dużej mierze już mu się to udało i za to mu chwała i cześć. Jak
również szacunek za to, że zawsze konsekwentnie robił swoje, nie przejmując się
zbytnio krytyką,<span style="mso-spacerun: yes;"> </span>ani też nie reagując na
sugestie płynące szerokim strumieniem od wszelkiej maści fachowców i pseudo
znawców futbolu. Tak jakby działał w myśl zasady : psy szczekają, karawana
jedzie dalej. Nie ukrywam, że zawsze podobała mi się taka postawa, imponowało
mi niewzruszone i konsekwentne realizowanie przez Adama Nawałkę wcześniejszych
założeń. Ufałam bez zastrzeżeń jego decyzjom i nigdy nie kwestionowałam jego
wyborów. <o:p></o:p></span></span></div>
<div style="text-align: justify;">
</div>
<div class="MsoNormal" style="margin: 0cm 0cm 10pt; text-align: justify;">
<span style="font-size: 20pt; line-height: 115%;"><span style="font-family: Calibri;">Czy jednak
po zremisowanym meczu z Kazachstanem, nic się w tej kwestii u mnie nie
zmieniło? <o:p></o:p></span></span></div>
<div style="text-align: justify;">
</div>
<div class="MsoNormal" style="margin: 0cm 0cm 10pt; text-align: justify;">
<span style="font-size: 20pt; line-height: 115%;"><span style="font-family: Calibri;">Zawsze starałam
się być daleka od myślenia, że trener może się mylić, że postępuje zbyt
zachowawczo, że nie reaguje właściwie na zmieniającą się dynamicznie sytuację
na boisku, że nie pomaga drużynie. Zamiast tego, biernie czeka na rozwój
wydarzeń, licząc, że mecz zakończy się dla nas szczęśliwie… A przecież nie od
dziś wiadomo, że czasem nawet szczęściu trzeba pomóc… Zatem – czy po
rozczarowującej drugiej połowie naszej kadry z reprezentacją Kazachstanu, nagle
zwątpiłam w trenera, któremu od początku mocno kibicuję i z uwagą śledzę każdy
jego krok, każde posunięcie związane z pracą w kadrze?<span style="mso-spacerun: yes;"> </span>Czy oznacza to, że przestałam wierzyć w
kogoś, kogo decyzje do tej pory „kupowałam w ciemno”, uznając, że to są
optymalne rozwiązania - najwłaściwsze i poparte konkretnymi, przemyślanymi
argumentami? Otóż nie. W żadnym wypadku nie zwątpiłam! Choć muszę przyznać, że
w pewnym momencie, wiara moja została nieco zachwiana. Oczywiście bez przesady
– żadne tam mocne tąpnięcie, ot delikatne drgania, kilka drobnych wątpliwości,
które przytrafić się mogą chyba każdemu od czasu do czasu. Każdy ma do nich
prawo przecież... Tak, jak trener Nawałka ma prawo do swoich autorskich
pomysłów i decyzji w trakcie trwania meczu, za które bierze odpowiedzialność i
ewentualnie ponosi konsekwencje. My nie zawsze musimy się z nimi zgadzać,
możemy też „proponować” własne, oczywiście lepsze i bardziej efektywne
rozwiązania. Rzecz jasna przychodzi nam to z dużą łatwością, bo przecież nikt
nas z tego nie rozlicza… Nasza wirtualna selekcja jest o tyle genialna, co i przezabawna.
Dlaczego? Ponieważ kompletnie pozbawiona jest sensu – jak coś, czego nie da się
zweryfikować, sprawdzić w praktyce. Tak jak nie da się odpowiedzieć na
klasyczne: „co by było, gdyby?” Można stawiać tysiące hipotez, gdybać sobie do
woli, żyć w przekonaniu, że ta ja wiem lepiej – tylko co z tego? I tak nigdy
nie dowiemy się, czy racja rzeczywiście leżałaby po naszej stronie, gdyby udało
się urzeczywistnić nasze wybory taktyczne na dane spotkanie… <o:p></o:p></span></span></div>
<div style="text-align: justify;">
</div>
<div class="MsoNormal" style="margin: 0cm 0cm 10pt; text-align: justify;">
<span style="font-size: 20pt; line-height: 115%;"><span style="font-family: Calibri;">Ja wiem, że
ten kraj zamieszkuje około 38 milionów ludzi, z<span style="mso-spacerun: yes;">
</span>czego przynajmniej połowa ma predyspozycje do tego, by prowadzić kadrę
piłki nożnej – w swoim mniemaniu oczywiście. Zdaję sobie sprawę, że sukces ma
wielu ojców,<span style="mso-spacerun: yes;"> </span>a porażka (zwana w naszym
przypadku remisem), jest sierotą i że nie powinno się kopać leżącego. Choć
oczywiście miesiąc temu, bazując na kiepskich nastrojach pomeczowych,
krytykować było szalenie łatwo. Dziś, gdy emocje już opadły, wszyscy staramy
się patrzeć na to wszystko z zupełnie innej, bardziej optymistycznej
perspektywy.<o:p></o:p></span></span></div>
<div style="text-align: justify;">
</div>
<div class="MsoNormal" style="margin: 0cm 0cm 10pt; text-align: justify;">
<span style="font-size: 20pt; line-height: 115%;"><span style="font-family: Calibri;">Ja również
widzę dziś wszystko w nieco innym świetle, niż miesiąc temu. Wracając jednak do
moich wcześniejszych wątpliwości i nieśmiałych prób wcielenia się w rolę
selekcjonera, nie potrafię się powstrzymać przed wypowiedzeniem na głos pytania,
które gdzieś tam kołacze mi się z tyłu głowy: czy ten mecz naprawdę musieliśmy
zremisować? Czy ten wynik, to rzeczywista zasługa szalenie ambitnych i
zadziornych Kazachów, czy może raczej, podarowany im przez polskich zawodników
i ich trenera, prezent…? </span></span></div>
<div class="MsoNormal" style="margin: 0cm 0cm 10pt; text-align: justify;">
<span style="font-size: 20pt; line-height: 115%;"><span style="font-family: Calibri;">(...)</span></span></div>
<div class="MsoNormal" style="margin: 0cm 0cm 10pt;">
<span style="line-height: 115%;"><span style="font-family: Calibri;"><strong>Cały tekst, a w nim m.in. o mylącym się Miliku, zimnym prysznicu w gorącym Kazachstanie i o tym, że teraz musi być już tylko lepiej, przeczytać możecie na portalu </strong><a href="http://myfootballmanager.pl/zza-bramki/reprezentacja/163/kadra-nawalki-wraca-do-gry-refleksje-po-kazachstanie-zaduma-przed-dania" target="_blank"><strong><span style="color: #cc0000;">MFM - KLIKNIJ TUTAJ</span></strong></a></span></span></div>
Nikitahttp://www.blogger.com/profile/07114631259679841006noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-2618815597210027357.post-86020191787270978152016-09-27T11:16:00.003+02:002016-09-27T11:16:23.387+02:00Nowy sztab, nowe rozdanie czyli drugie podejście Legii do LM
<br />
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-size: large;">
<span style="color: #15191b; font-family: "open sans","serif";">W sobotę, 24 września, na specjalnie zorganizowanej konferencji
prasowej, nastąpiło oficjalne zaprezentowanie nowego szkoleniowca Wojskowych.
Został nim - zgodnie z przewidywaniami i oczekiwaniami - Jacek Magiera, który
do tej pory <span style="mso-spacerun: yes;"> </span>z powodzeniem prowadził
1-ligowe Zagłębie Sosnowiec.<o:p></o:p></span></span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="color: #15191b; font-family: "open sans","serif";"><span style="font-size: large;">Nowa Legia z nowym sztabem trenerskim zaczyna pisać nowy
rozdział swojej historii. Jacek Magiera swoją przygodę z Legią w roli jej
pierwszego trenera, rozpocznie z wysokiego C – bo w Lizbonie, w drugim meczu
fazy grupowej LM. Już dziś, o 20.45 Legia zmierzy się ze Stortingiem, a na ławce
trenerskiej obok Magiery, usiądzie (jako jego asystent) Aleksandar Vuković. <o:p></o:p></span></span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-size: large;">
</span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-size: large;">
</span><span style="color: #15191b; font-family: "open sans","serif";"><span style="font-size: large;">Naprawdę mocne wejście, debiut ekstremalnie prestiżowy, emocjonujący,
prawdziwe wyzwanie! Wydaje się jednak, że dla tych dwóch Legionistów, tak otwarcie
i stanowczo deklarujących swoje przywiązanie do klubu, nie ma rzeczy niemożliwych
i takich, które by ich mogły zniechęcić, czy przerazić.</span></span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="color: #15191b; font-family: "open sans","serif";"><span style="font-size: large;">(...)</span></span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="color: #15191b; font-family: "open sans","serif";"></span> </div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="color: #15191b; font-family: "open sans","serif";"><a href="http://myfootballmanager.pl/zza-bramki/goracy-temat/161/nowy-sztab-nowe-rozdanie-czyli-drugie-podejscie-legii-do-lm-obrazki-z-twittera-prasowka-wypowiedzi-trenerow" target="_blank"><span style="color: #cc0000;">CAŁY TEKST - KLIKNIJ TUTAJ</span></a></span></div>
<span style="color: #15191b; font-family: "open sans","serif"; font-size: 11.5pt;"><o:p></o:p></span><br />
Nikitahttp://www.blogger.com/profile/07114631259679841006noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-2618815597210027357.post-31543866792628421182016-09-21T22:53:00.000+02:002016-09-21T22:53:32.230+02:00Legia Warszawa – bałagan i seria znaków zapytania…
<br />
<span style="line-height: 115%;"><span style="font-size: large;"><span style="font-family: Verdana, sans-serif;"><span style="color: #6aa84f;"><strong>PO HASIM -
ZGLISZCZA I FERMENT<o:p></o:p></strong></span></span></span></span><br />
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Verdana, sans-serif; font-size: large;">
</span></div>
<div class="MsoNormal" style="margin: 0cm 0cm 10pt; text-align: justify;">
<span style="line-height: 115%;"><span style="font-size: large;"><span style="font-family: Verdana, sans-serif;">Od samego początku
przy Łazienkowskiej 3, Besnik Hasi nie miał dobrej prasy, zbyt wielu
zwolenników i jakoś szczególnie nie dawał się lubić. Ale dopiero teraz, po tym
jak pociągnął Legię na dolne rejony tabeli, po żenującym występie jego
podopiecznych w pierwszym starciu fazy grupowej LM, po tym jak skompromitował
się niemal w każdym wywiadzie i konferencji - na głowę byłego już szkoleniowca
Legii, wylewane są kolejne wiadra pomyj, a krytyka i nieprzychylne opinie o nim,
płyną wciąż szerokim i rwącym strumieniem.<o:p></o:p></span></span></span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Verdana, sans-serif; font-size: large;">
</span></div>
<div class="MsoNormal" style="margin: 0cm 0cm 10pt; text-align: justify;">
<span style="line-height: 115%;"><span style="font-size: large;"><span style="font-family: Verdana, sans-serif;">Albański
najemnik, dla którego liczyły się tylko pieniądze (choć ten akurat zarzut z
klasą odparł sam zainteresowany, rezygnując z połowy gwarantowanej sumy, którą
miał otrzymać w przypadku zerwania kontraktu). Toksyczna osobowość, konfliktowy
charakter – takie opinie najczęściej można usłyszeć o byłym już szkoleniowcu
Legionistów. Poza tym, w żaden sposób nie związany ani z Legią, ani z Polską.
Taki typowy, biznesowy „deal” – kalkulacja i zimne wyrachowanie, żadnych
sentymentów. W sumie – całkiem uczciwy układ. Gdybyż jeszcze przyniosło to pożądane
efekty, gdybyż ten układ się sprawdził! Niestety, dość, że Hasi w roli trenera
Wojskowych wypadł beznadziejnie, a statystyki są dla niego wręcz miażdżące, to
dodatkowo jeszcze pozostawił po sobie zgliszcza na boisku i ferment w szatni.
Nie tylko nie stworzył nowej, lepszej drużyny (wkomponowując nowo pozyskanych zawodników),
ale także udało mu się zniszczyć aż do fundamentów to, co pozostawił po sobie Stanisław
Czerczesow. <o:p></o:p></span></span></span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="line-height: 115%;"><span style="font-size: large;"><span style="font-family: Verdana, sans-serif;">Szatnia
Legii jest zlepkiem piłkarzy, którzy nie są ze sobą w żaden sposób zgrani, to
nie są ludzie, którzy stanowią monolit, prawdziwą drużynę. Nie ma mowy o
jakiejś znaczącej integracji, na boisku nie czuć przysłowiowej chemii między
piłkarzami. Zamiast zrozumienia – dezorientacja, zamiast planu i pomysłu –
chaos, zamiast radości gry – frustracja i bezradność… Legijny krajobraz po
Hasim, wygląda wręcz beznadziejnie. Totalna destrukcja, bałagan, zgliszcza i
ferment. Niełatwo będzie coś takiego posprzątać. Na horyzoncie widać już jednak
dwóch chętnych…<o:p></o:p></span></span></span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Verdana, sans-serif; font-size: large;">
</span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Verdana, sans-serif; font-size: large;"></span> </div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Verdana, sans-serif; font-size: large;">
</span></div>
<div class="MsoNormal" style="margin: 0cm 0cm 10pt; text-align: justify;">
<span style="line-height: 115%;"><span style="font-size: large;"><span style="font-family: Verdana, sans-serif;"><span style="color: #6aa84f;"><strong>LEGIA
ZAPISANA W KODZIE DNA, MIŁOŚĆ DO NIEJ – WYRYTA W SERCU<o:p></o:p></strong></span></span></span></span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Verdana, sans-serif; font-size: large;">
</span></div>
<div class="MsoNormal" style="margin: 0cm 0cm 10pt; text-align: justify;">
<span style="line-height: 115%;"><span style="font-size: large;"><span style="font-family: Verdana, sans-serif;">Na tle
znienawidzonego przez kibiców i wyszydzanego na każdym kroku Albańczyka,<span style="mso-spacerun: yes;"> </span>jego potencjalni następcy jawią nam się
niczym para świetlistych aniołów, śpieszących Legii na ratunek. Czarny
charakter, kontra bohaterowie bez skazy, w dodatku mający miłość i przywiązanie
do klubu zapisane w DNA i w sercu. Aleksandar Vuković i Jacek Magiera, to ludzie
związani z Legią, współpracujący z nią na przestrzeni wielu lat, wiążący ze
stołecznym klubem swoją przyszłość. Znani przez zarząd, lubiani przez kibiców,
szanowani przez piłkarzy. Zresztą sami jeszcze niedawno w tej roli występowali
– broniąc barw Legii na boisku. <o:p></o:p></span></span></span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-size: large;"><span style="font-family: Verdana, sans-serif;">
<span style="line-height: 115%;">Mają więc
świadomość<span style="mso-spacerun: yes;"> </span>tego, jakie w Warszawie są
warunki, oczekiwania, generalnie mają świetny przegląd sytuacji i rozeznanie,
jakiego nie miał ich poprzednik. W większości przypadków odpada także bariera
językowa, czy nieznajomość z zawodnikami. Wydaje się, że pomimo bardzo napiętej
sytuacji i stresujących okoliczności, nowi trenerzy powinni dość szybko i
płynnie wpasować się w nową rolę i tym samym doprowadzić do poprawy sytuacji.
Bo że takowa poprawa nastąpi, wątpliwości dziś chyba nie ma nikt. Wszak gorzej
już chyba być nie może… <o:p></o:p></span></span></span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Verdana, sans-serif; font-size: large;">
</span></div>
<div class="MsoNormal" style="margin: 0cm 0cm 10pt; text-align: justify;">
<span style="font-size: 16pt; line-height: 115%;"><span style="font-family: Verdana, sans-serif;"><span style="font-size: large;">Pytanie
tylko, czy plan naprawczy okaże się wystarczająco skuteczny i czy uda się go w
stu procentach zrealizować – a przynajmniej na tyle, aby usatysfakcjonować tych
wszystkich, którzy pokładają w nim ogromne nadzieje? Może to być trudne.
Dlaczego? Ponieważ w Warszawie oczekiwania są zbyt wielkie, a cierpliwość zbyt
mała… Mam wrażenie, że zdruzgotani kibice oczekują cudu, jakiegoś magicznego
dotknięcia czarodziejską różdżką, a zdesperowani właściciele Legii – czegoś w
rodzaju antidotum na zatrutą przez Hasiego atmosferę w drużynie i wokół niej…</span> (...)</span></span></div>
<div class="MsoNormal" style="margin: 0cm 0cm 10pt; text-align: justify;">
<span style="font-size: 16pt; line-height: 115%;"><span style="font-family: Verdana, sans-serif;"></span></span> </div>
<div class="MsoNormal" style="margin: 0cm 0cm 10pt; text-align: justify;">
<span style="line-height: 115%;"><span style="font-family: Verdana, sans-serif;">Cały artykuł </span></span><span style="font-size: 16pt; line-height: 115%;"><span style="font-family: Verdana, sans-serif;"><span style="font-size: small;">możecie przeczytać na</span> <span style="color: red;"><a href="http://myfootballmanager.pl/zza-bramki/varia/159/legia-warszawa-balagan-i-seria-znakow-zapytania" target="_blank">MFM - KLIKNIJ</a></span></span></span></div>
Nikitahttp://www.blogger.com/profile/07114631259679841006noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-2618815597210027357.post-67239040461342191752016-09-13T00:08:00.000+02:002016-09-13T00:14:28.850+02:00Liga Mistrzów – rozgrywki fazy grupowej czas zacząć!<br />
<div class="MsoNormal" style="margin: 0cm 0cm 10pt;">
<span style="font-size: 20pt; line-height: 115%;"><span style="font-family: "calibri";"><strong><span style="color: #38761d;">FAZA<span style="mso-spacerun: yes;"> </span>GRUPOWA – TO, CO TYGRYSY FUTBOLU LUBIĄ
NAJBRDZIEJ!<o:p></o:p></span></strong></span></span></div>
<br />
<div class="MsoNormal" style="margin: 0cm 0cm 10pt;">
<span style="font-size: 20pt; line-height: 115%;"><span style="font-family: "calibri";">To już
jutro, wreszcie rozpoczyna się na całego piłkarska jesień! Trudno byłoby
zakwestionować fakt, że prawdziwe futbolowe emocje i gra na wysokim, światowym
poziomie, zaczynają się dopiero teraz – właśnie we wrześniu, wraz z pierwszym
gwizdkiem meczów fazy grupowej. A może jednak ciut wcześniej? Nie mam na myśli
eliminacji (choć i te dla niektórych mogą być pełne wrażeń). Chodzi mi o ten
specyficzny moment<span style="mso-spacerun: yes;"> </span>przed każdym meczem
LM, który sprawia, że niekiedy przechodzą mnie dreszcze…<span style="mso-spacerun: yes;"> </span>Zanim sędzia da znak, by rozpocząć spotkanie,
a piłkarze zaczną wymieniać między sobą futbolówkę, musi wybrzmieć hymn Ligi
Mistrzów, którego refren śpiewany jest w trzech oficjalnych językach UEFA -
niemieckim, francuskim i angielskim:<o:p></o:p></span></span></div>
<br />
<div class="MsoNormal" style="line-height: normal; margin: 0cm 0cm 0pt 36pt; text-align: center;">
<span style="color: #b45f06;"><i><span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 20pt;">Die Meister</span></i><span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 20pt;">
<o:p></o:p></span></span></div>
<div style="text-align: center;">
<span style="color: #b45f06;"></span><br /></div>
<div class="MsoNormal" style="line-height: normal; margin: 0cm 0cm 0pt 36pt; text-align: center;">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 20pt;"><span style="color: #b45f06;">Mistrzowie<o:p></o:p></span></span></div>
<div style="text-align: center;">
<span style="color: #b45f06;"></span><br /></div>
<div class="MsoNormal" style="line-height: normal; margin: 0cm 0cm 0pt 36pt; text-align: center;">
<span style="color: #b45f06;"><i><span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 20pt;">Die Besten</span></i><span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 20pt;">
<o:p></o:p></span></span></div>
<div style="text-align: center;">
<span style="color: #b45f06;"></span><br /></div>
<div class="MsoNormal" style="line-height: normal; margin: 0cm 0cm 0pt 36pt; text-align: center;">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 20pt;"><span style="color: #b45f06;">Najlepsi<o:p></o:p></span></span></div>
<div style="text-align: center;">
<span style="color: #b45f06;"></span><br /></div>
<div class="MsoNormal" style="line-height: normal; margin: 0cm 0cm 0pt 36pt; text-align: center;">
<span style="color: #b45f06;"><i><span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 20pt;">Les Grandes Équipes</span></i><span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 20pt;">
<o:p></o:p></span></span></div>
<div style="text-align: center;">
<span style="color: #b45f06;"></span><br /></div>
<div class="MsoNormal" style="line-height: normal; margin: 0cm 0cm 0pt 36pt; text-align: center;">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 20pt;"><span style="color: #b45f06;">Największe zespoły<o:p></o:p></span></span></div>
<div style="text-align: center;">
<span style="color: #b45f06;"></span><br /></div>
<div class="MsoNormal" style="line-height: normal; margin: 0cm 0cm 0pt 36pt; text-align: center;">
<span style="color: #b45f06;"><i><span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 20pt;">The Champions</span></i><span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 20pt;">
<o:p></o:p></span></span></div>
<div style="text-align: center;">
<span style="color: #b45f06;"></span><br /></div>
<div class="MsoNormal" style="line-height: normal; margin: 0cm 0cm 0pt 36pt; text-align: center;">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 20pt;"><span style="color: #b45f06;">Mistrzowie<o:p></o:p></span></span></div>
<br />
<div class="MsoNormal" style="line-height: normal; margin: 0cm 0cm 0pt 36pt;">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 20pt;"><o:p> </o:p></span></div>
<br />
<div class="MsoNormal" style="margin: 0cm 0cm 10pt;">
<span style="font-size: 20pt; line-height: 115%;"><span style="font-family: "calibri";">Klasyka,
piękno, dostojeństwo i elegancja wykonania. Po prostu cudowna muzyka, balsam
dla futbolowej duszy, która zostaje wprowadzona w podniosły nastrój w
oczekiwaniu na wielkie widowisko. I chodź ta piękna melodia nie zawsze jest
zapowiedzią rzeczy wielkich, które powinny dziać się na boisku przez 90 minut,
to jednak usłyszeć hymn Ligi Mistrzów na polskiej ziemi – bezcenne! <o:p></o:p></span></span></div>
<br />
<div class="MsoNormal" style="margin: 0cm 0cm 10pt;">
<span style="font-size: 20pt; line-height: 115%;"><span style="font-family: "calibri";">8 grup, 32
zespoły reprezentujące 17 europejskich krajów, w tym nasz polski „rodzynek” –
Legia Warszawa. Najwięcej klubów reprezentuje Anglię, Hiszpanię i Niemcy (po
cztery). Po trzech przedstawicieli mają: Francja i Portugalia, zaś po dwóch:
Włochy i Rosja. Pozostałe 10 krajów reprezentowanych jest przez jeden klub.</span></span><br />
<br />
<br />
<br />
<span style="font-size: 20pt; line-height: 115%;"><br />
<span style="font-family: "calibri";"><span style="font-size: 20pt; line-height: 115%;"><strong><span style="color: #38761d;">LEGIA WARSZAWA
WKRACZA NA EUROPEJSKIE<span style="mso-spacerun: yes;"> </span>SALONY</span></strong></span><br />
<span style="font-size: 20pt; line-height: 115%;"> <o:p></o:p></span><br />
<span style="font-size: 20pt; line-height: 115%;">Najniżej
notowana drużyna w grupie F, skazywana na serię porażek, po tym, jak w bardzo
słabym stylu, zaprezentowała się w eliminacjach. Dodajmy – z rywalami nie z najwyższej
półki. Legia, której zarzuca się, że swój awans nie wywalczyła, ale przede
wszystkim fartownie wylosowała… I nawet mimo tego korzystnego losowania rywala
w IV rundzie eliminacyjnej, Wojskowi straszliwie męczyli się z irlandzkim
Dundalk - pamiętamy to niestety doskonale.<o:p></o:p></span><br />
<span style="font-family: Times New Roman; font-size: small;">
</span><span style="font-family: "Calibri","sans-serif"; font-size: 20pt; line-height: 115%; mso-ansi-language: PL; mso-ascii-theme-font: minor-latin; mso-bidi-font-family: "Times New Roman"; mso-bidi-language: AR-SA; mso-bidi-theme-font: minor-bidi; mso-fareast-font-family: "Times New Roman"; mso-fareast-language: PL; mso-fareast-theme-font: minor-fareast; mso-hansi-theme-font: minor-latin;">Legia
mająca problemy w ligowych rozgrywkach, przegrywająca kolejne mecze, gubiąca
punkty, pikująca w dół tabeli, nie mogąca złapać rytmu. I ta Legia ma po
dwudziestu latach reprezentować nasz kraj w najbardziej prestiżowych klubowych
rozgrywkach piłkarskich…</span></span>(...)</span><span style="font-size: 20pt; line-height: 115%;"><span style="font-family: "calibri";"></span></span> </div>
<div class="MsoNormal" style="margin: 0cm 0cm 10pt;">
<span style="line-height: 115%;"><span style="font-family: "calibri"; font-size: large;"><strong>Cały tekst, a w nim m.in. o tym, jak Legia Warszawa wkracza na europejskie salony, finansach związanych z uczestnictwem w tych elitarnych rozgrywkach, można przeczytać <span id="goog_1185816484"></span><span style="color: #cc0000;"><a href="https://www.blogger.com/">TUTAJ - KLIKNIJ<span id="goog_1185816485"></span></a></span></strong></span></span></div>
Nikitahttp://www.blogger.com/profile/07114631259679841006noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-2618815597210027357.post-30072345527834285002016-09-01T18:39:00.000+02:002016-09-01T18:39:22.064+02:00Gorący finisz wakacji i transferowy DEADLINE DAY – obrazki z Twittera<br />
<br />
<div class="MsoNormal" style="margin: 0cm 0cm 10pt;">
<span style="font-size: 20pt; line-height: 115%;"><span style="font-family: Calibri;">Gdyby ktoś
przypadkiem przespał kilka ostatnich sierpniowych dni, bądź wyłączył na ten
czas Internet, TV, czy telefon, to dziś ciężko by mu było odnaleźć się w
futbolowej rzeczywistości… Całkiem nowej rzeczywistości - po transferowym
liftingu i roszadach na trenerskich stołkach.<o:p></o:p></span></span></div>
<br />
<div class="MsoNormal" style="margin: 0cm 0cm 10pt;">
<span style="font-size: 20pt; line-height: 115%;"><span style="font-family: Calibri;">Oczywiście
przedstawię tylko te – moim zdaniem – najciekawsze wydarzenia, które miały
miejsce w przeciągu ostatnich kilkudziesięciu godzin i które wywołały niemałe
poruszenie w polskim środowisku piłkarskim (...)</span></span></div>
<br />
O tym, jak ostatnie godziny na finiszu okienka transferowego obrazował Twitter plus mój komentarz do tych wydarzeń - całość można przeczytać <a href="http://myfootballmanager.pl/zza-bramki/goracy-temat/152/goracy-finisz-wakacji-i-transferowy-deadline-day-obrazki-z-twittera/1" target="_blank">TUTAJ</a>Nikitahttp://www.blogger.com/profile/07114631259679841006noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-2618815597210027357.post-59440940783054110132016-08-23T11:50:00.002+02:002016-08-23T11:50:53.348+02:00Co z tą Legią?
<br />
<div class="MsoNormal" style="margin: 0cm 0cm 10pt; text-align: justify;">
<span style="font-size: 16pt; line-height: 115%;"><span style="font-family: Calibri;"><span style="color: #6aa84f; font-size: large;">Dzieje się.
Przy Łazienkowskiej 3 temperatura wydarzeń bliska wrzeniu, zaś emocje sięgają
zenitu. I wcale nie tylko dlatego, że dziś Wojskowi stoczą najważniejszą od
dwóch dekad batalię. Najważniejszą nie tylko w swej klubowej historii - ranga meczu
z irlandzkim zespołem sięga znacznie dalej, jest sprawą całej piłkarskiej
Polski. To oczywiście główny powód, ale w tle przygotowań do kluczowego starcia
z Dundalk, dzieją się rzeczy niespotykane dotąd zbyt często w naszym kraju.
Mianowicie trener obdarzony zostaje przez klubowe władze olbrzymim kredytem zaufania,
ma wolną rękę w kwestii doboru kadry i prowadzenia jej twardą ręką. Besnik Hasi
(chyba jak żaden inny szkoleniowiec w kraju nad Wisłą) dostał dokładnie to,
czego chciał i zrobił tak, jak uznał za stosowne. Transfery – zgodnie z
życzeniem Albańczyka. Wietrzenie szatni – proszę bardzo.</span> <o:p></o:p></span></span></div>
<br />
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;"><em>Cały artykuł o sytuacji w stołecznym klubie, w świetle gorących wydarzeń ostatnich dni - na stronie<strong> <a href="http://myfootballmanager.pl/zza-bramki/goracy-temat/149/co-z-ta-legia" target="_blank">MFM - KLIKNIJ TUTAJ</a></strong></em></span>Nikitahttp://www.blogger.com/profile/07114631259679841006noreply@blogger.com0