Albańczyk Besnik Hasi – nowy szkoleniowiec Legii
Warszawa, który na tym stanowisku zastąpił Stanisława Czerczesowa. Były piłkarz
i trener Anderlechtu Bruksela, dawny kolega z boiska Michała Żewłakowa,
dyrektora sportowego stołecznego klubu. To nie jest wielkie nazwisko w
futbolowym świecie, nawet przy doświadczeniu i dokonaniach poprzednika (zarówno
tych piłkarskich jak i trenerskich), wypada raczej blado (...)
Hasi
– człowiek, który podjął się zadania zbudowania drużyny na miarę aspiracji
działaczy i ambicji kibiców z Łazienkowskiej 3. Podobno idealnie pasujący do
długofalowej koncepcji rozwoju klubu – w przeciwieństwie do Czerczesowa, który
był tylko na chwilę i po wykonaniu planu (mistrzostwo i puchar Polski) na ten
jubileuszowy dla Legii rok, spakował walizki i wrócił do Rosji.
Wszystkie
światła na Hasiego, każdy jego krok, słowo, grymas twarzy, każda decyzja, są bacznie obserwowane i szeroko komentowane.
Oczekiwania. Presja czasu. Pechowe kontuzje. Braki kadrowe. Jednym słowem, Albańczyk
nie ma łatwego startu, można powiedzieć, że od samego początku ma pod górkę –
brak przekonujących zwycięstw, późne dołączenie do składu kadrowiczów (Pazdan,
Jodłowiec, Nikolić, Duda), poważna kontuzja najlepszego zawodnika (Guilerme),
wytransferowanie piłkarza, którego bardzo cenił (Duda). W dodatku znaczących i spektakularnych
wzmocnień brak… (...)Cały tekst, którego bohaterem jest nowy szkoleniowiec Legii Warszawia na stronie MFM:
Besnik Hasi w Legii Warszawa - niemiłe dobrego początki? - LINK
Zapraszam do lektury!
Nikita