W meczu kończącym tegoroczne rozgrywki
niemieckiej Bundesligi (21 grudnia), padł dość istotny dla naszego reprezentanta
gol. Robert Lewandowski z rzutu karnego podwyższył prowadzenie Bayernu
Monachium na 3-0 w starciu przeciwko wiceliderowi tabeli, RB Lipsk. (...)
Tym samym Robert Lewandowski zrównał się w
klasyfikacji wszechczasów najlepszych strzelców Bundesligi z legendarnym
Giovane Elberem. Obaj mają na koncie po 133 trafienia – co daje im ex aequo 20
miejsce w tym rankingu.
Jeśli zaś chodzi o zestawienie piłkarzy
spoza Niemiec, Elber i Lewandowski plasują się na drugiej pozycji.
Obcokrajowcem, którzy może poszczycić się większą ilością zdobytych na
bundesligowych boiskach goli, jest Claudio Pizarro (190 bramek).
A zatem, aby
dogonić Pizarro, Robert potrzebuje dokładnie 57 trafień. Nie będzie to łatwe, tym
bardziej, że 38-letni Peruwiańczyk teoretycznie nadal ma szansę powiększyć swój
bramkowy dorobek, gdyż wciąż kontynuuje karierę jako zawodnik Werderu Brema.
Nasz kapitan jednak lubi takie wyzwania i wydaje się, że poprawianie statystyk
oraz pisanie historii Bundesligi na nowo, to jego hobby. Jeśli więc ktoś miałby
przebić wyczyn Pizarro, to jestem pewna, że będzie to właśnie "Lewy" – no bo kto,
jeśli nie on?
Tym razem króciutka notka. Nieco więcej i bardziej "kolorowo" (zdjęcia) na
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz