KRÓL ASYST, KSIĄŻĘ BRAMEK
Naprawdę fantastyczne statystyki notuje Miroslav Radović po
swoim powrocie do Legii Warszawa. Można śmiało zaryzykować tezę, że jest to comeback w iście hollywoodzkim stylu –
efektowny, w blasku fleszy, przy aplauzie publiczności, wyrazistych
komentarzach w mediach. Piękniejszego powrotu do ukochanego klubu Radović nie
mógłby chyba sobie wymarzyć. Choć początkowo łatwo nie było i wydawało się, że
jednak Serb do Warszawy będzie mógł przyjeżdżać jedynie w roli kibica, czy
turysty… Droga powrotna z chińskiego Hebei China Fortune, do którego filar
Legii został sprzedany wiosną 2015 r., biegła bowiem przez słoweńską Olimpiję
Lublana (przystanek od lutego do czerwca 2016 r.) i serbski Partizan Belgrad (zaledwie
kilka tygodni, od lipca do 29 sierpnia 2016 r. – kiedy to rozwiązano umowę, gdy
piłkarz zdecydował się ponownie związać z Legią Warszawa). Dużo zresztą o tym
mówić – kulisy negocjacji przy rozwiązywaniu kontraktu z Partizaznem i
podpisywaniu umowy z Legią, to materiał na odrębny tekst i gotowy materiał na
scenariusz filmowy… Ale to już historia. Zostawmy burzliwe, bolesne w skutkach
i traumatyczne dla kibiców rozstanie Rado z Legią. Pomińmy milczeniem jego tułaczkę
po futbolowym świecie na przestrzeni tych kilkunastu miesięcy jego nieobecności
przy Łazienkowskiej 3. Dziś liczy się jedynie to, że wrócił, jest w formie,
napędza ataki Legii, asystuje, strzela piękne i ważne gole. Kibice znowu go
kochają i chyba dosyć szybko wybaczyli mu, że kiedyś, mimo deklaracji o miłości
i przywiązaniu do klubowych barw, wybrał intratną ofertę z Chin. No i - co
bardzo istotne - liczby potwierdzają, że włodarze Legii podpisując z Radoviciem
drugą już z kolei umowę, zrobili bardzo dobry ruch transferowy! 32-latek
asystuje i strzela jak z nut:
Klasyfikacja legionistów,
którzy asystowali przy golach w sezonie 2016/17 (we wszystkich rozgrywkach):
7 - Miroslav Radović (5 w LOTTO Ekstraklasie, 2 w Lidze Mistrzów)
5 - Thibault Moulin, Vadis Odjidja Ofoe
4 - Aleksandar Prijović
3 - Tomasz Jodłowiec, Kasper Hamalainen, Bartosz Bereszyński
2 - Michaił Aleksandrow, Michał Kucharczyk, Guilherme, Łukasz Broź
1 - Steeven Langil, Adam Hlousek, Michał Kopczyński
Klasyfikacja strzelców
Legii Warszawa w sezonie 2016/17 (we wszystkich rozgrywkach):
15 - Nemanja Nikolić
7 - Aleksandar Prijović
6 - Miroslav Radović (4 w LOTTO Ekstraklasie, 2 w Lidze Mistrzów)
5 - Guilherme
4 - Michał Kucharczyk, Kasper Hamalainen
2 - Vadis Odjidja Ofoe
1 - Michaił Aleksandrow, Igor Lewczuk, Steeven Langil, Jakub Czerwiński, Thibault Moulin
Wystarczyło zaledwie kilka tygodni, by Miroslav Radović na
powrót stał się idolem trybun, liderem zespołu i jednym z asów w talii Jacka
Magiery.
NO RADO, NO FUN…
Ponoć w jednym z ostatnich wywiadów Aleksandar Prijović miał
rzecz: „No Prijo, no fun”. Parafrazując legijnego klasyka, można by powiedzieć:
„No Rado, no fun…” Bez Radowicza trudno o dobrą zabawę, zwłaszcza, gdy remisuje
się w zasadzie wygrany mecz… W zamian za to jest gigantyczne rozczarowanie i
frustracja – bo przecież Legia przed piątkowym starciem z Wisłą Płock była
murowanym faworytem, pewniakiem nad pewniaki! A jednak przy korzystnym dla
siebie wyniku 2:0, pozwoliła sobie wbić dwa gole nie strzelając już żadnego i w
efekcie straciła punkty z beniaminkiem z Płocka. A przecież ekipa Magiery
wydawała się w ostatnich tygodniach nie do zatrzymania, w polskiej Ekstraklasie
nie było na nią mocnych (wygranych z rzędu 5 ostatnich spotkań). Wystarczyło
jednak, aby zabrakło mistrza kluczowych podań i mamy w lidze niemałą
niespodziankę! Oczywiście na placu boju pojawili się dwaj inni wirtuozi w tej
materii – Vadis
Odjidja-Ofoe i Kasper Hämäläinen i nawet przyzwoicie się zaprezentowali.
Jednakże do euforii po meczu sporo Legionistom brakowało, delikatnie mówiąc… Na
trybunach także trudno było doszukać się radości, bo jak to pokazuje życie –
bez Radovicia nie ma zabawy…
(...)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz