Łączna liczba wyświetleń

niedziela, 27 marca 2016

PIŁKARSKIE JAJA (nie tylko) WIELKANOCNE


Wiosenno – świąteczna porcja piłkarskiego humoru, szczypta refleksji i zachęta do spojrzenia  (od czasu do czasu) na boiskowe wydarzenia z dystansem i przymrużeniem oka. A sytuacji ku temu nie brakuje! Popatrzcie sami - zapraszam do obejrzenia kilku zabawnych fotografii, memów oraz wysłuchania interesujących wypowiedzi znanych postaci świata futbolu!
Na początek trenerzy – reżyserzy boiskowych spektakli, którzy nierzadko sami wysuwają się na pierwszy plan...
Jurgen Klopp, mój ulubiony trener, którego cenię i lubię, nie tyle za wyniki (których też nie brakuje), ale przede wszystkim za sposób prowadzenia młodych zawodników, temperament oraz… poczucie humoru!
   
 


Do Guardioli jakoś bardzo długo nie mogłam nabrać przekonania. Mój stosunek do katalońskiego szkoleniowca jednak ostatnio uległ zmianie – jednak czy na tyle, by się zgodzić z jego stwierdzeniem? Sama nie wiem…
 

 

Nowy trener Legii wzbudzał ogromne emocje i mocno zainspirował twórców tzw. memów, jeszcze zanim objął  posadę przy Łazienkowskiej. W Internecie krążyły legendy o jego surowym i bardzo wyczerpującym dla piłkarzy, stylu pracy. Ile w tym prawdy? Najlepszej odpowiedzi mogliby udzielić sami piłkarze stołecznego klubu. My natomiast jedynie możemy stwierdzić, że jakie by one nie były – efekty, jak na razie, przynoszą znakomite!
 




Czy Manuel Pellegrini rzeczywiście zamierza wyciąć swojemu następcy brzydki numer, w postaci odpuszczenia walki z Manchesterem City o najwyższe cele? Obecnie klub zajmuje czwarte, ostatnie premiowane awansem do walki o LM, miejsce w tabeli, mając tylko jeden punkt przewagi nad goniącymi go West Ham United i Manchesterem United. Jeśli tak się stanie, Pep Guardiola będzie musiał zadowolić się jedynie uczestnictwem w zmaganiach LE.
 



 
Ponownie Jurgen Klopp, tym razem mem o naszej wadzie (a może zalecie?) narodowej... Nie ważne - skoro naprawdę było co świętować!
 


Czas na najbardziej kontrowersyjnego w swych komentarzach, byłego reprezentanta Polski - oto jeden z jego najbardziej "soczystych" cytatów. Pan Jan zawsze lubi dosadne określenia ;)

 
 

Jeszcze raz trenerzy - tym razem w roli... niani ;) Słowa są tutaj zbędne - wystarczy wymowny obraz...



 
 
 

Kolejny "dramat" na horyzoncie...
 
 
 
 
A skoro już jesteśmy przy Cristiano Ronaldo, to może warto jeszcze spojrzeć na ten obrazek - tej różnicy raczej nie da się nazwać niuansem... ;)
 

 
Chyba nikt nie dorówna boskiemu Cristiano w częstotliwości i efektowności boiskowego negliżu ;)

 
Żeby jednak nie było, że Portugalczyk ma patent na promowanie nienagannej sylwetki, przypomnijmy sobie występ niesfornego Mario Balotellego...

 
Zmieniamy temat. Teraz będzie poważnie. Chociaż nie do końca - tak czy siak, wypowiedź Pique zapewne jeszcze sprzed ery Lewandowskiego...
 
 
 
 
A skoro już o naszym super snajperze mowa, to...
 
 
 
 
I w ten oto sposób, płynnie przechodzimy do kwestii egoizmu boiskowego - przed Państwem niekwestionowany mistrz w tej kategorii, Mr Robben!
 
 
 
 
 
I nieco inna wersja, może nawet lepsza?
 
 
 
 
Raz jeszcze Robben w roli głównej. I znów słowo kluczowe: "podawać" ;)
 
 
No dobrze, wystarczy - nie będziemy przecież pastwić się na Arienie tylko dlatego, że tak bardzo przywiązany jest do piłki ;)
 
 
Czas teraz na innego indywidualistę i oryginała. Zlatan... Tupetu nigdy mu nie brakowało...
 

 
 
... ani też skromności!
 
 
 
 
Nic zatem dziwnego w tym, że załapał się do... reprezentacji Kataru ;)
 
 
 
 
W Polsce też mamy własnego Zlatana, a konkretnie - Legia mam. A co! ;)
 
 
 
 
Luis, też ciekawa postać...
 
 
 
 
Nasz Kamil Glik też potrafi siać postrach. Ale on poprzestaje tylko na groźnym spojrzeniu. No i ta postura... Fajnego mamy defensora!
 
 
 
 
Ci strachliwi obrońcy mogliby się wiele nauczyć od Kamila Glika ;)
 
 
 
 
Choć w sumie to nie ma się co dziwić. Niektórym się wydaje, że w boiskowej wolce, wszystkie chwyty są dozwolone...
 
 
 
 
 
 
 
 
 
A teraz zupełnie z innej beczki - oto do czego może posłużyć zdobyty puchar...
 
 
 
... albo boisko piłksrskie - pamiętacie nasz Basen Narodowy? ;)
 
 
 
 
Jak się okazuje, boisko może także służyć do jeszcze jednego celu...
 
 
Na koniec, najnowszy mem - fenomenalny come back Pawła Wszołka, po 2,5 - rocznej przerwie, tego nie da się lepiej skomentować!
 

 
 
Wiadomo, że tam, gdzie jedni się cieszą, drudzy muszą przetrawić jakoś gorycz porażki. Kanclerz Niemiec nie najlepiej sobie z tym radziła. 0:2, to jednak jeszcze nie tragedia. Prezydent Finlandii, miał wczoraj zdecydowanie większe powody do smutku...
 

 
 
Mam nadzieję, że ten zamknięty sezon, nieprędko się powtórzy, a dobre humory nas nigdy nie opuszczą. Czego wszystkim kadrowiczom, oraz polskim kibicom życzę!
Wszystkiego dobrego na Święta Wielkanocne, optymizmu na wiosnę, pogody ducha na co dzień!!! :)
Nikita