Łączna liczba wyświetleń

sobota, 15 października 2016

Kac-Kadra-Gate – czyli afera, która otwiera oczy kibicom i spędza sen z powiek trenerowi Nawałce...


Chyba każdy z nas z niedowierzaniem i konsternacją patrzył na to, co prezentowali sobą na boisku nasi kadrowicze podczas ostatnich spotkań. Mając wciąż w pamięci waleczną i szalenie ambitną ekipę, która w eliminacjach do Euro (czy później, już na mistrzostwach Europy we Francji), gotowa była umierać na boisku, gryźć przysłowiową trawę, czy wypluwać płuca, mogliśmy odnieść czasem wrażenie, że ktoś podmienił nam kadrę… Tak, jakby wakacje i przerwa reprezentacyjna sprawiły, że na zgrupowaniu pojawili się już zupełnie inni gracze. Oczywiście, uwaga ta nie dotyczy wszystkich. Nie zmienia to jednak faktu, że ogólne wrażenie i całościowa ocena gry naszej kadry, nie może być dobra, nawet mimo bardzo korzystnych wyników i końcowego bilansu, który jasno stwierdza: dwa mecze i 6 punktów - na 6 możliwych do zdobycia. Zdobycz punktowa nie powinna jednak tuszować żenującego wręcz obrazu kadry, który wyłania się wraz z kolejnymi publikacjami, zwłaszcza na łamach Przeglądu Sportowego. To właśnie dziennikarze tej gazety otworzyli przysłowiową puszkę Pandory, z której, niczym ohydne robactwo,  wypełzają kolejne rewelacje, informacje, domysły i fakty, wobec których nie sposób przejść obojętnie. Każdy chce skomentować tę  sytuację, niemal każdy portal dodaje coś od siebie, próbuje przyciągnąć uwagę czytelnika na wszelkie możliwe sposoby. Powoli całe  wydarzenie zaczyna przypominać brazylijską  telenowelę… Smutne. (...)
 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz